sobota, 28 grudnia 2013

:D

Witajcie jeśli ktoś tu jeszcze zagląda to łapajcie moje nowe story ^^ Głównymi bohaterami są Ariana i Harry :D haha jak chcecie to wpadajcie nie obrażę się za komy ^^ :D zdrówka ! xD
                                                                                                                     ~Niewidzialnaa~   


http://ineeduanduneedme.blogspot.com/    

niedziela, 26 maja 2013

Całkiem inne coś.

Jeśli komuś podoba się jak piszę to zapraszam na : http://www.wattpad.com/17625564-dread#.UaJxJaJFAYQ  Jest to opowiadanie fantasy, czarodzieje i te sprawy. Po prostu nie mam już siły pisać o 1D. Mam nadzieję że się wam spodoba. Całuję :**. Zdecydowałam się na wattpada bo jest dużo lepszy niż blogspot szczerze polecam :)

sobota, 25 maja 2013

Epilog.

 Długo rozmawiałam z Perrie. Ale cieszę się że wszystko mi wytłumaczyła. Jest mi dużo lżej. Odbyłam też poważną rozmowę z Zaynem. Niall stale uzupełniał zapasy słodyczy które wspólnie zżeraliśmy leżąc razem na jednym łóżku. Ktoś z zewnątrz pomyślałby że zdradzam Zayna czy coś w tym stylu ale on to rozumie. Nialla traktuje jak jak siostrę w moim wieku. Tak celowo użyłam słowa siostra bo ... bo to Niall. Zoey i Harry ciągle się kłócą by po chwili się godzić za co obrywają różnymi rzeczami ode mnie i Nialla i zostają wygonieni z mojej sali. Bardzo polubiłam Pezz i okazało się że strasznie podoba jej się Will a od Willa wiem że blondynka także mu się podoba :). Kto wie co z tego wyjdzie. Liam z Danielle i Lou z El całkowicie przejęli obowiązki cioci w sprawie dziewczynek. Danielle i Liam adoptowali Ellianę a Lou z El Mikaelę. Ciocia nie wiedząc co ze sobą zrobić , po naszych długich namowach zgodziła się pojechać na krótkie wakacje. Właśnie leżałam na moim salowym łóżku z Niallem po lewej i Zaynem po prawej a reszta na krzesłach po bokach oglądaliśmy film. Ja z Niallem nie uważaliśmy na początku i teraz nie wiemy o co chodzi , Zayn śpi a reszta nas ciągle ucisza. Nagle zaczęły mi się robić mroczki przed oczami i nie za bardzo byłam w stanie coś dostrzec. Ostatni raz popatrzyłam na przyjaciół zachowujących spokój żeby zapamiętać to na zawsze.
- Niall leć po lekarza ... proszę - wyszeptałam zaciskając zdrową dłoń na jego udzie. Najpierw spojrzał naq mnie z kpiną ( no cóż fajnie było patrzeć jak za każdym razem bladł i w oczach zbierały łzy) ale gdy dostrzegł mój stan (pewnie wyglądam gorzej niż mi się wydaje). Wstał i zaczął się wydzierać. Wszyscy skupili się na mnie. Obudzili Zayna i zaczął się wyścig z czasem. Złapałam Zayna za dłoń i skupiłam na nim wzrok który ciągle mi uciekał.
- Kocham cię . Nie zapominaj - wyszeptałam i delikatnie go pocałowałam. Zaczął płakać i krzyczeć żebym tak nie mówiła że wszystko będzie dobrze. Ja wiedziałam że zbliża się nie uniknione. Popatrzyłam na nich i zobaczyłam że wszyscy płaczą. Niall wyglądał okropnie
- Kocham cię pszczółko - przycisnął wargi do mojego policzka. Oparł czoło na moim i zalewał się łzami.
- kocham was wszystkich. - powiedziałam najgłośniej jak byłam w stanie i uśmiechnęłam się. Opadłam na poduszki i ostatni raz spojrzałam na przyjaciół.



                                                              ***
 
    "Susan Adams prawie 19 latka odeszła z powodu wstrząsu pourazowego. Dzień wcześniej nastolatka miała poważny wypadek motorowy. One Direction zamilkło. Odwołali wszystkie koncerty w tym roku ale co było dla wielu osób zaskoczeniem fanki z szacunkiem odniosły się do ich decyzji. Zayn Malik nie był widziany od dnia pogrzebu. Domyślamy się czemu przecież nie codziennie traci się swoją drugą połówkę. Cały zespół pogrążył się w rozpaczy a także dziewczyny chłopaków Danielle i Eleanor nie były widziane na spędzaniu czasu poza domem. Jedynie Danielle i Liam wychodzą na spacer ze swoim psiakiem. Zoey Adams młodsza siostra Susan zamieszkała z Harrym ale także widać ja tylko gdy wychodzi na zakupy. Dawno nie widzieliśmy żadnej z tych osób na ulicy. Liam uśmiecha się jedynie dla Danielle i na odwrót. Fanki wspierają idoli kartkami i upominkami. Przyłączamy się do kondolencji i czekamy na wiadomości."
 - pierwszy raz cały artykuł to prawda. Nic nie przekręcili ani nic- powiedział Niall odkładając gazetę
- chodźmy już - powiedziała smutno Eleanor. Wyszliśmy przed dom i w cieniu nocy wsiedliśmy do taksówek. Wszyscy byliśmy ubrani na czarno. Pogrzeb na którym byli fani paparazzi był dla pokazu. Teraz lecimy do Australii bo to tam Susan chciała zostać pogrzebana. Wszyscy dalej w to nie wierzymy że jej już tu z nami nie ma ... Zayn przyleciał tylko na ustawiony pogrzeb prosto z Australii i zaraz po ceremoni wracał. Nie dzwoni , ani nie daje znaku życia. Od cioci wiemy że je i czasem coś powie. Najwięcej czasu spędza z Ellianą. Teraz musimy wszyscy postarać się żyć bo ona by tego chciała. Nasza kariera jest teraz tylko zależna od Zayna. Wszyscy razem ustaliliśmy że jeśli Zayn się wycofa to my nie będziemy śpiewać bez niego bo to już nie będzie One Direction. Wszyscy jednogłośnie podjeliśmy taką decyzje. Najważniejsze teraz jest pozbierać pozbierać się i pomóc Zaynowi choć troszeczkę dojść do siebie ... Trzeba przeżyć ... dla niej ... Dla Susan ...
_____________________________________________________________
Więc... to koniec. Przepraszam ale ja już nie miałam siły dalej pisać. Nie mam na czym i wgl. Obserwatorów dalej jest tyle samo komentarzy coraz mniej ... Przepraszam... Cieszę się że chociaż doprowadziłam je do końca a nie usuwając po prostu. Nie usunę go . Zawsze jak ktoś będzie chciał będzie mógł wrócić do niego ale wątpie żeby ktoś chciał. Kocham Was i na zawsze będę pamiętać tych kilka osób które zawsze były ze mną. Szczególne podziękowanie dla Alex13 która była ze mną prawie od początku ! Dziękuje Ci za to :***
kocham was wszystkich naprawdę mocno !

xoxo

~Niewidzialnaa~

sobota, 4 maja 2013

24. It's time to say sorry ...

Ładna blondynka siedziała na parapecie wpatrując się w deszcz tak częsty dla pogody w Londynie . Włosy miała związane w koka na górze głowy . Na twarzy nie miała makijażu nic a nic . Była w dużej szarej bluzie , legginsach i grubych wełnianych skarpetach . Pod plecami miała poduszkę a nogi zawinęła w koc . W dłoniach trzymała parujący kubek . Zapipczał jej telefon i podniosła go z koca . Na wyświetlaczu pojawiła się wiadomość . Były to najświeższe wiadomości o One Direction . Dziewczyna się ożywiła i odstawiając kubek wzięła komórkę w obie dłonie i zaczęła czytać :" fanki szaleją a One Direction nic się nie odzywa . Czemu ? Dziewczyna Zayna Malika członka One Direction jest w trakcie trudnej operacji . Jedyną rzecz którą wiemy jest to że Susan może jej nie przeżyć ale wszyscy trzymamy się dobrych myśli . Fanki w ciszy czekają pod szpitalem , są tam by wesprzeć idoli ale nie żeby przeszkadzały . Na szczęście udało nam się dowiedzieć co było przyczyną zagrożenia życia młodej dziewczyny . Jechała na motorze z dużą prędkością i w ostatnim momencie zdołała skrecić przed samochodem który stał na drodze . Motor się wywrócił kilka razy uderzając w różne części do tego kilka razy się obrócił . Droga ta była kilku pasmowa a na nieszczęście motor z nieprzytomną dziewczyną zatrzymał się na ostatnim pasie  pod kołami innego samochodu . Podobno brakowało bardzo mało aby dziewczyna odeszła na miejscu ..." blondynka otworzyła szerzej oczy . Zeszła z parapetu dzwoniąc i rozmawiając . Wyjęła torbę i zapakowała do niej jakieś rzeczy a następnie wyszła z mieszkania zamykając je kluczem .

***nazajutrz***

- stary choć , odpocznij trochę proszę - szturchnąłem szatyna .
- nie - mruknął . Kiwnąłem głową na Liama . Złapaliśmy go pod ramiona i podnieśliśmy .
- zostawcie mnie ! puszczajcie - krzyczał szarpał się i rzucał . Puściliśmy go to nie miało sensu . Usiedliśmy na krzesełkach i patrzyliśmy na Danielle która usiadła obok niego i mówiła mu coś do ucha . Chłopak coś jej odpowiadał po czym niechętnie ale jednak wstał . Ja i Liam no i Lou chcieliśmy pojechać do domu odświeżyć się i przespać . Przed chwilą wróciły Dan , El , Zo no i Harry . Wyszliśmy ze szpitala a tam stały nasze fanki które dzielnie pilnowały aby paparazzi nie przedostali się za blisko . Zayn poszedł od razu do auta a my chcieliśmy coś dla nich zrobić . Każda zamiast brać autografy dawała kartki dla Su i różne upominki . Też chciały wiedzieć co i jak ale niestety my sami nie wiedzieliśmy więc ... Wsiedliśmy do auta kładąc rzeczy dla Su w bagażniku w koszyku . Było tam już dużo podobnych . Szybko przedostaliśmy się do domu cioci Agnes i szybko znaleźliśmy się w środku . Wszedliśmy do kuchni a tam ciocia zrobiła górę naleśników i nawet babeczki . Zostawiła kartkę że położyła się spać ale jeśli będziemy coś wiedzieć mamy dzwonić . Ciocia wiedziała ile zamieszania jest dlatego wysłała dziewczynki do babci . Zayn szybko poszedł wziąć prysznic i się przebrać a my zaczęliśmy jeść . Jedliśmy w ciszy. Gdy Liam się najadł do nałożył do pudełka ile się zmieściło i włożył do torby . Termos z kawą i herbatą też . Ja wstałem od stołu i zobaczyłem że mam nieodebrane połączenie od Paula . Zignorowałem to. Wziąłem swoje rzeczy i zająłem drugą łazienkę . Umyłem się i przebrałem . Poszedłem do Zayna i cicho otwierając drzwi zobaczyłem że śpi . Cicho do niego podszedłem i przykryłem go kołdrą . Wyszedłem i skierowałem się do pokoju w którym spałem . Położyłem się i szybko zasnąłem .

***Następny dzień***

Obudziłem się dosyć wcześnie i przebrałem się i zlazłem na dół . Zayn siedział przy stole nerwowo bawiąc się kluczykami . Gdy mnie zobaczył w drzwiach wstał z krzykiem
- Liiiiiaaaaammmm !!!!! jedziemy Niall już wstał !!! - wybiegł z domu i zalokował się w aucie . Liam wszedł do kuchni . Kiwnął mi głową a ja jemu . Złapał torbę z jedzeniem i ruszyliśmy do drzwi . Złapał za klamkę ale nie otworzył drzwi . Popatrzył się na mnie
- Danielle pisała że Su się wybudziła ale nikt z nią jeszcze nie rozmawiał bo pojawiła się osoba której nikt się nie spodziewał . - wziął głębszy oddech - nie mów mu nic - kiwnąłem głową na znak zgody i wyszliśmy z domu . Zayn prowadził więc kilka minut później byliśmy pod szpitalem . Zayn wyskoczył z auta i pobiegł . Ja wziąłem koszyk do którego Liam i reszta wkładali wszystko dla Su . Liam wziął torbę tą którą miał w domu ale wyjął też coś innego . Był to wielki karton pełny słodyczy napoi kanapek . Był ogromny .
- to dla fanek siedzą tu cały czas i po prostu ...
- stary rozumiem i całkowicie to popieram . Ale zostawię cię z tym samego . Daj torbę dla naszych - z uśmiechem wziąłem od niego torbę a ten zaczął gadać z fankami . Zobaczyłem że już ma wykombinowane co i jak czyli musiał już tu być kilka razy . Ten gość ma najcudowniejsze serce pod słońcem . Danielle ma szczęście . Wjechałem windą na górę i zobaczyłem że Zayn kłóci się z Dan .
- co jest ? - odstawiłem torby na ziemię .
- na razie Zayn nie może tam wejść - mówiła Dan przez zaciśnięte zęby . Dan spojrzała na mnie z niemą prośbą o pomoc . Stanąłem obok niej .
- dasz rade , siadaj .

*** Susan***

 Pierwszą osobą którą zobacze po otworzeniu oczu myślałam że będzie Zayn . Nie licząc lekarza . Wprowadzili mnie na salę . Pierwsza weszła Dan ale powiedziała tylko : " trzymaj się skarbie poczekamy aż skończycie" i wyszła . Po chwili w drzwiach stanęła osoba której nigdy się nie spodziewałam . Teraz już cieszę się że ona się tu pojawiła bo wszystko mi wytłumaczyła . Ale gdy w drzwiach stanął Will myślałam że normalnie wstanę co jak powiedział lekarz na razie jest nierealne . Przepraszał mnie i na kolanach ze łzami w oczach błagał o wybaczenie więc co miałam zrobić .
- dobra Will zostaw nas na chwilę jeszcze same i poproś żeby jeszcze nikt nie wchodził - Poprosiła dziewczyna .

***Zayn***

siedziałem i czekałem aż zobaczę przez kogo nie mogłem tam wejść gdy drzwi się otworzyły i na korytarz wyszeł Will .
- PRZEZ CIEBIE NIE MOGŁEM TAM WEJŚĆ ?! - wydarłem się . To wszystko było dla mnie za wiele ale co miałem zrobić ? Za dużo stresu i nerwów . Popatrzył na mnie
- nie jest tam ktoś jeszcze . - i usiadł na osatnim krzesełku .Jakieś 15 minut później z sali wyszła ONA ... wyszła Perrie ... Perrie Edwards ...
--------------------------------------------------------------
ta dam !!!! Najpierw chcę was baaaaaaaaaardzo przeprosić że jest tak nagmatwane no ale to ja . Mam nadzieję że nie zgadliście od razu że to Pezz :) Kocham was nie wiem kiedy bd next przepraszam że tak rzadko dodaje ale po prostu nie mam na czym :( Całuskiiii bąblee <333 :="" p="">~niewidzialnaa~

Libster Award .

Zostałam nominowana do tej nagrody od Ronnie   
 Dziękuje Ci serdecznie !!! :****
1 . Jak masz na imię .?
Adrianna - w skrócie Ada i tak wszyscy do mnie się zwracają :)
2 . Lubisz One Direction .?
 OCZYWIŚCIE ŻE TAAAK !!!!!
3 . Ulubiona piosenka 1D .?
Na tan moment One Way Or Another :***
4 . Umiesz gadać po angielsku .?
tak i to nawet dobrze ale staram się jak najlepiej bo po technikum chcę się tam przeprowadzić :D nie tylko ze względu na 1D :D
5 .  Masz psa .?
nawet 5 ^^
6 . Masz rodzeństwo .?
niestety mam siostrę :(
7 . Mieszkasz w mieście czy w wiosce. ?
niby to miasto ale tak do dupy ....
8 . W jakim województwie zamieszkujesz .?
dolnośląskim 
9 . Londyn czy Nowy Jork .?
LONDYN <3333>
10 . Największe twoje marzenie .
Być sławną i najlepszą instruktorką jazdy konnej no i mieszkać pod Londynem *.*
11 . Kogo z 1D najbardziej lubisz. ?
eee ... trudno wybrać ... odpowiem inaczej ... najpierw loffciałam Hazzę , potem Zayna , potem Nialla i Zayna a teraz wszystkich naraz ... nie umiem wybrać :D chyba jak każda directionerka xD 


A teraz moje pytania :
1. Ile masz lat ?
2. Jak długo piszesz bloga ?
3. Ulubiona piosenka ( nie musi być 1D)
4. Masz jakiś plakat 1D na ścianie ?
5. Masz jakąś książkę o 1D ? 
6. Jesteś wegetarianką /lub co myślisz o tej diecie ? 
7. Ulubione zwierze ?
8. Piłaś coś albo jadłaś w Starbucksie ?
9. Byłaś kiedyś w Londynie ?
10. Gdzie mieszkasz ? (miasto)
11. Ulubione filmy ?

 A teraz typuje blogi : 
 Więc to taka nagroda więc zrobię to dla was i spróbuje dodać nowy rozdział dzisiaj . Jestem na taty kompie bo jest u sąsiadów na imprezce więc mi pozwolił co zdarza się raz na kilka lat ( prawie nie żartuje - siedze przy kompie pierwszy raz w 2013 r haha ) a swojego nie mam :( więc spróbuje coś wyskrobać dopóki nie wrócą :)xxx 
~niewidzialnaa~

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

23. Don't kill yourself ...

Biegłam jakiś kawałek gdy przystanęłam i usiadłam na murku . Trochę się ogarnęłam i pomyślałam "co teraz" ? Odblokowałam telefon i szukałam w kontaktach pozycji "Woodyy" gdy znalazłam nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha czekając aż odbierze .
- no no nooo ! Któż to do mnie dzwoni ? Jest gotowy jeśli chcesz wiedzieć - nie musiałam na niego patrzeć żeby wiedzieć że się szczerzy .
- będę za chwilę i jeśli możesz to proszę przygotuj mi komplet - powiedziałam pociągając delikatnie nosem .
- ej mała coś się stało ? - wyczułam troskliwość w jego głosie
- Will się stał - mruknęłam . - będę za chwilę - rozłączyłam się . Przez chwilę jeszcze siedziałam i patrzyłam przed siebie . Auta poruszające się po ulicy ludzie na ulicy . Gdy się skupiałam byłam w stanie dojrzeć szyld lokalu do którego pojechałam na pozornie spokojne śniadanko w gronie najbliższych . Wstałam głośno odetchnęłam i skierowałam się w stronę  salonu Woody'ego . Miał warsztat samochodowy . A w nim był mój super Suzuki Hayabusa czarny . 5 minut później zbliżałam się do warsztatu . Weszłam tłumiąc smutek gniew rozczarowanie . Zobaczyłam na jednym stanowisku moją bestie i Woody'ego który doczyszczał go szmatką . Uśmiechnęłam się . Podeszłam do niego .
- cześć piękna bestio - pożerałam wzrokiem motor . *WŁĄCZ*
- och już nie słodź - wyszczerzył się . Wpadłam mu w ramiona i mocno wyściskałam .
- ide do szatni - pobiegłam do pomieszczenia w którym można było się przebrać . Podeszłam do szafki z numerem 7 i oklejoną moimi zdjęciami i wpisałam kod . tylko moja szafka była na kod bo nigdy nie zmieniam szafki . Na dodatek jestem jedyną dziewczyną w warsztacie . Otworzyłam skrzeczące drzwiczki z uśmiechem . Zdjęłam spódnicę i na nogi wciągnęłam moje super obcisłe spodnie a spódnicę wrzuciłam do szafeczki . Zapięłam rozporek i dłońmi przejechałam po materiale . Zrzuciłam sweterek i założyłam kurtkę i na nogi włożyłam buty . Wyszłam z powrotem do mężczyzny i wskoczyłam na siodełko .
- chcesz pogadać ?- spojrzał na mnie złocistymi oczami .
- nie - nie patrzyłam na niego tylko na park po drugiej stronie ulicy .
- wróć cała i nie rozwal go od razu - przejechał dłonią po maszynie .
- zatankowałeś - kiwnął głową . Założyłam kask i odpaliłam . Wzięłam kilka głębszych oddechów napawając się zapachem . Odstawiłam nóżkę żeby nie podtrzymywała i z piskiem opon ruszyłam . Za sobą słyszałam śmiech Woody'ego . Jechałam szybko ulicami miasta . Gdy przejeżdżałam obok naleśnikarni naszła mnie myśl . Nic akurat nie jechało i nie zwalniając zawróciłam wjeżdżając na chodnik . Widziałam zaskoczone miny chłopaków . Ale im gały wyjdą gdy zobaczą że to ja . Postawiłam motor na nóżce i zgasiłam silnik . Zeskoczyłam z siodełka i stojąc obok zdjęłam kask . Rozczesałam grzywkę palcami i z kaskiem pod pachą weszłam do środka . Podeszłam do stolika przyjaciół a oni z otwartymi buziami na mnie patrzyli . Zwróciłam się najpierw do Harrego
- o 11 będzie samolot Zo podjedziesz po nią czy sama mam to zrobić ? - oczekiwałam na odpowiedź . Spojrzał przez okno na moją bestię stojącą na chodniku i przełknął ślinę .
- ja to zrobię - wrócił spojrzeniem do mnie . Tym razem spojrzałam na Dan
- mogę cię prosić abyś zajęła się dziewczynkami ? Nie jestem w stanie na razie zrobić cokolwiek - powiedziałam patrząc jej w oczy . Ta rzuciła wymowne spojrzenie Zaynowi .
- jasne kochanie . Nie zabij się - uśmiechnęła się pokrzepiającą . Musiałam stamtąd wyjść bo w gardle rosła mi gula nie pozwalająca na mówienie .  Przez chwilę jeszcze patrzyłam na Danielle a potem wyprostowałam się
- Mik , Ellie bądźcie grzeczne - puściłam im oczko . Uśmiechnęły się . Odwróciłam się i poszłam w stronę wyjścia . Szczerze ? Miałam nadzieję że Zayn będzie chciał porozmawiać przeprosić żebym mogła mu nawtykać jakim to jest palantem a potem poczuć jego usta ale debil nie zrobił nic . Czułam tylko na sobie jego spojrzenie przeszywające mnie na wskroś . Wyszłam przed lokal i usiadłam na siodełku . Popatrzyłam na przyjaciół za oknem . Odnalazłam spojrzeniem Zayna co nie było trudne bo wpatrywał się we mnie natarczywie . Przez chwilę widziałam tylko jego oczy . Dalej miałam nadzieję że wyjdzie powiedzieć chociaż na czym stoimy . Ale on tylko się gapił . W końcu wkurzona założyłam kask i odpaliłam . Wyjechałam na ulicę po czym zrobiłam zwrot a przedniej oponie i ruszyłam . Po chwili poczułam słone łzy spływające mi po policzkach . Szybko wydostałam się z miasta i przyśpieszyłam jeszcze bardziej . Jechałam przed siebie tak długo aż nie postanowiłam zawrócić . Usłyszałam dźwięk telefonu . Wydostałam go i odebrałam nie patrząc kto to .
- gdzie jesteś ? - serce zabiło mi mocniej .
- szczerze ? Nie wiem . Wiem tylko że jestem na drodze . Pogadajmy jak wrócę - rozłączyłam się . Schowałam telefon . Tak się ucieszyłam z telefonu mulata że dopiero w ostatniej chwili zobaczyłam że jakiś samochód zgasł 10 metrów ode mnie . Skręciłam gwałtownie . Zarzuciło mną . Trzasło czułam że już nie jestem w normalniej pozycji . Jechałam po ziemi . Czułam to w prawej stronie ciała . Trudno było mi określić co mnie boli . Słyszałam szum a za niego delikatnie dostawał się krzyk ludzi . Nie widziałam nic a ból rozrywał mnie od środka . W końcu przyszła ciemność i pozwoliła na chwilę nie czuć bólu .
**** W tym samym czasie ****
 Siedzieliśmy w salonie , Danielle i Eleanor z Lou bawiły się z dziewczynami , Ja i Liam siedzieliśmy rozwaleni na kanapie a Zayn nerwowo przechadzał się po pokoju .
- minęła godzina odkąd rozmawialiśmy gdzie ona jest ? - coraz bardziej był zdenerwowany . Susan od pół godziny miała wyłączony telefon . Do salonu weszła ciocia z herbatą dla Zayna . Opadła na fotel . Widziałem że też sie denerwuje ale nie daje tego po sobie poznać . Ja nie mogłem nic przełknąć bo miałem żołądek związany w supeł . Miałem okropnie złe przeczucie . W salonie rozległ się dźwięk dzwonka cioci i wszyscy patrzyli teraz na nią . Podniosła telefon do ucha  i zaczęła z kimś rozmawiać . Zrobiła się okropnie blada i ręka którą sięgała po swoją herbatę zawisła w powietrzu a trzęsła się niemiłosiernie .
- dziękuje . Zaraz będziemy - wyszeptała i odłożyła telefon na kolana . Popatrzyła na nas .
- znalazłam ją - wyszeptała . Każdy wiedział że jest źle . Widać to było po cioci
- co z nią - Zayn nachylał się nad nią . Ta wstała szybko
- jedźmy , szybko - porwała telefon portfel i kluczyki i wyszła  domu . Zayn rzucił się za nią a ja zaraz za nimi . Szybko znaleźliśmy się w aucie . Ciocia poprosiła żeby Liam prowadził a sama usiadła na miejscu pasażera . Jadąc do szpitala jak się okazało ciocia streściła jakie dostała informacje .
- to dzwoniła ta moja koleżanka ze szpitala do której dzwoniłam za pierwszym razem . Dostali telefon o wypadku na motocyklu ale miała nadzieję że to nie Su . Jest w tragicznym stanie . Nieprzytomna wiele obrażej zewnętrznych i wewnętrznych . Wszyscy siedzieli zdenerwowani ...
--------------------------------
 Ta daaam ! Nie zabijam jej na razie , zobaczymy jak się wszystko potoczy :D Mam nadzieję że rozdział się wam spodoba . Starałam się pisać więcej opisów i mniej dialogów - starałam się . Co tu mogę jeszcze napisać ... bardzo was kocham i proszę o więcej komentarzyy bo jest mi przykro że tak mało osób chce bym dalej pisała to opowiadanie ;c . Do napisania
Aha ! No i jeśli ktoś jeszcze nie wie to usunęłam swoje dwa inne blogi i teraz skupię się tylko na tym . Całuski dla wszystkich
~Niewidzialnaa~

czwartek, 28 marca 2013

22. I can't believe are that true ... ;c

Dojechaliśmy na miejsce i zamówiliśmy . Gdy czekaliśmy na zamówienie rozdzwonił się mój telefon . Na wyświetlaczu zobaczyłam "Will:*" co mnie zaskoczyło . Odebrałam .
- Hej - powiedziałam niepewnie . Bowiem ten pan żywił do mnie trochę nieodpowiadające mi uczucia . No cóż .
- Heeej miśka ! Wakacje są kiedy przyjeżdzasz ? - zapytał wesołym głosem . On jest z Australii więc trochę trudno będzie mi go okłamać .
- jestem tutaj ale żeby odpocząc a nie ...
- To super za dziesięć minut pod naleśnikami pa - rozłączył się . To mnie denerwowało bo nie mógł zrozumieć że nie mam ochoty się z nim aktualnie spotkać no cóż .
- przepraszam was na chwilę - z grymasem na twarzy odeszłam od stołu i wyszłam na zewnątrz . Kilka minut później zobaczyła "na horyzoncie" chłopaka ubranego całego na ciemno z czarnymi włosami . Gdy ujrzał mnie pomachał mi ręką . Odmachałam mu niechętnie . Gdy podszedł do mnie z szerokim uśmiechem przytulił mnie i okręcił się ze mną dookoła . Odstawił mnie na ziemię ale ręce zostawił na mojej talii . Delikatnie się do mnie zbliżał .
- przestań - warknęłam kładąc dłoń na jego klatce piersiowej i odpychając go . Nie zrażając się moim zachowaniem uśmiechnięty szeroko objął mnie ramieniem i oparł o auto .
- Will nie zgrywaj idioty ! - krzyknęłam oddalając się od niego .
- nie wiem o co ci chodzi - nie przejął się . Przybliżyłam się do niego , wbiłam paznokiec w kladkę piersiową i wysyczałam mu w twarz
- dobrze wiesz że jestem w związku ! - byłam zła . A swoim zachowaniem mi tego nie ułatwiał . Nie odpowiedział mi tylko mnie pocałował . Zdziwiona jego posunięciem odepchnęłam go z lekkim opuźnieniem .
- ty ...
- Susan ... ? - usłyszałam głos przez który oczy wyszły mi z orbit . Ręka którą miałam zamiar spoliczkować chłopaka przede mną zawisła w powietrzu . Odwróciłam się w stronę z której dobiegał głos .
- Zayn ja ... - zaczęłam
- nie musisz , już wszystko wiem - splunął z grymasem - jesteś taka jak inne a myślałem że jesteś inna . Przynajmniej już nie musisz mnie oszukiwać . Wracaj skąd przyjechałaś - skierował się w stronę drzwi do naleśnikarni .
- naprawdę to masz mi do powiedzenia ? - szepnęłam - naprawdę masz takie o mnie zdanie ? Czy kiedykolwiek dałam ci to tego chociaż malusienki powód ? Widziałeś za mało żeby snuć swoje idiotyczne domysły ! - krzyknęłam . Nie wiem co się ze mną działo .
- to był wystarczalny dowód - warknął . Przeszedł koło mnie a ja złapałam go ręką w pasie zatrzymując go . Spojrzałam w jego oczy .
- jesteś tego pewny ? - szepnęłam cichutko . Spuścił wzrok na mnie . Popatrzył mi się w oczy . Przez chwilę tak staliśmy wpatrując się w siebie - chociaż daj mi powiedzieć co tu się działo i wtedy sobie zdecyduj dobrze ? - patrzyłam się na niego . Widziałam że toczył walkę z samym sobą . Widziałam ból w jego oczach i rozumiem czemu .
- dobrze - oparł się o budynek wpatrując z nienawiścią w Willa i nawzajem . Stanęłam naprzeciwko Zayna i wzięłam głęboki wdech .
- Ten tamten - wskazałam głową na Willa - zadzwonił że chce się spotkać i odkąd tylko podszedł przystawiał się do mnie i gdy powiedziałam że jestem w związku pocałował mnie tyle koniec robisz afere po nic wiesz że tylko na tobie mi zależy - powiedziałam . Zayn oderwał się od ściany i podszedł do ciemnowłosego .
- to prawda ? - warknął .
- może - rzucił niedbale Will . Zayn się odwrócił do mnie ale tylko po to by mocno zamachnąć się i strzelić Willa w pysk . Wciągnęłam głośno powietrze . Z naleśnikarni wypadł Liam i Harry
- Zayn opanuj się - Liam położył dłoń mu dłoń na ramieniu . Harry na wszelki wypadek stanął koło Willa . Liam z Zaynem odwrócili się w moją stronę . Szatyn przeszył mnie spojrzeniem
- a ty następnym razem nie zachowuj się jak pierwsza lepsza ...
- nie mów czegoś czego będziesz potem żałować - Li powstrzymał go przed wypowiedzeniem ostatniego słowa . Przymnknęłam oczy . Oddychałam płytko . Liam i Zayn zniknęli w lokalu . Harry podszedł do mnie .
- Su , wszy...
- NIE HARRY ! NIC NIE JEST OKEY !!!! - krzyknęłam i z łzami w oczach odbiegłam od loczka . Biegłam i biegłam przed siebie a łzy leciały strużkami po moich policzkach . Nie wierzyłam w to ... Normalnie nie wierzyłam w jego słowa ....
----------------------------------------------------------
Więc powiem tak czytałam ostatnio cały blog od początku i ... mam ochotę go skasować ... jest okropny ... wszystko jest głupie nudne i wgl ... Nie wiem jak to możliwe że ktoś to czyta . Ale naprawdę wam za to dziękuje . Od tego ile osób skomentuje tego posta będzie zależeć nad tym czy dalej będę pisac czy za kilka rozdziałów blog dobiegnie końca ... Więc decyzję pozostawiam wam . Jeśli chcecie piszcie z anonima jeśli wam się nie podoba , nie patrze na to kto ale na to co piszecie . Kocham was baaardzo mocno ♥♥♥ i podziwiam że to "coś" czytacie :* błagam piszcie co myślicie :p