czwartek, 7 lutego 2013

20. You caught the ears ; I am not alone ...

Ciocia w kurtce przywołała mnie ręką . Jej ludzie wychodzili . Podeszłam do cioci .
- bawcie się dobrze ale proszę , bez interwencji policji . Proszę żebyście dużo nie wypili . Na stole zostawię kartkę gdzie są jakie pokoje . - do ręki włożyła mi klucze i wyszła . Zayn pociągnął mnie na zaplecze . Przez chwilę się całowaliśmy .
- idę do łazienki poczekaj tutaj na mnie . - puściłam mu oczko . Weszłam i zmyłam pozostałości szminki . Namoczyłam papier i wyszłam do Zayna . Starłam mu roztartą szminkę . Weszłam do kuchni . Znalazłam kieliszki i poustawiałam je .
- Jakie wino wziąć ? - spojrzałam na kilkanaście butelek wina czerwonego . Zayn chwilę się zastanawiał i wziął jakieś z tyłu . Podał mi je . Próbowałam je otworzyć . Zayn z uśmiechem mnie obserwował - mógłbyś mi pomóc a nie - warknęłam .
- daj to - wyjął mi delikatnie butelkę z rąk . Jednym zwinnym ruchem otworzył butelkę . Rozlaliśmy do kieliszków . Zayn trzymał tackę a ja ostrożnie stawiałam kieliszki na niej . Ja mu otwierałam drzwi a on ostrożnie szedł . Podeszliśmy do stołu i postawiliśmy je na stole .
- a już myślałam że tam sobie baraszkujecie - powiedział Lou robić dziwną minę . Rzuciłam mu mrożące spojrzenie . Wszyscy się zaśmiali . Każdy wziął po kieliszku . Usiadłam na krześle nogi kładąc na drugim krześle . Zayn podniósł moje nogi i usiadł na tym krześle ale dalej trzymając moje nogi . Delikatnie mnie łaskotał . Upiłam łyka z kieliszka . Popatrzyłam na osoby na parkiecie . Kogoś mi brakowało . Zmarszczyłam brwi . Wstałam z krzesła .
- zaraz wracam - mruknęłam . Przeszukałam restaurację po czym wyszłam na dwór . Siedział na ławce patrząc w niebo . Podeszłam do niego .
- mogę ? - popatrzył na mnie i kiwnął głową . Usiadłam . Popatrzył się w gwiazdy i westchnął .
- czemu siedzisz tu sam ? - patrzyłam na niego . Popatrzył na telefon .
- 27 minut temu samolot ruszył . Już leci . Leci do ciebie , do nas , do mnie . - westchnął . Zaśmiałam się a on się zarumienił .
- wpadłeś po uszy - popatrzyłam w gwiazdy .
- nie ja jeden - mruknął . Popatrzyłam na niego zdziwiona . Z restauracji wyszedł Zayn .
- ubierz bo się przeziębisz - podał mi kurtkę i baletki . Zaśmiałam się i posłusznie zrobiłam o co prosił .
- już chyba rozumiem - mrugnęłam do loczka . Wstałam i złapałam Zayna za rękę .
- chodź na spacer - pociągnęłam go . Szliśmy chodnikiem , on obejmował mnie ramieniem a ja go w talii . Tu w Australii księżyc był tak ... blisko . Był duży i można by miec wrażenie że można go dotknąć . Akurat była pełnia . Zatrzymaliśmy się przy barierkach oddzielających nas od wody . Wpadłam na pomysł . Pociągnęłam chłopaka do ruchliwej drogi . Złapaliśmy taksówkę i poprosiłam żeby kierowca zawiózł nas za miasto ale koło wody . Jak prosiłam tak zrobił . Wysiedliśmy . Przez chwilę szliśmy piaskiem kiedy ściągnęłam bluzę . Położyłam ją na piasku i zdjęłam baletki . Weszłam do wody .
- Su ... - chłopak złapał mnie za rękę . Puściłam go i ze śmiechem weszłam do wody . Sukienka układała się wokół mnie ładnie weszłam do pasa i stanęłam przodem do Zayna . On wyjął telefon i zrobił mi kilka zdjęć . Potem zdjął koszulkę i wszedł powoli za mną . Gdy doszedł do mnie położył mi ręce na talii . Przybliżyłam się i pocałowałam go . Usłyszeliśmy odgłos aparatu i flesha . Wyszliśmy . Zayn rzucił mi koszulkę i podszedł do faceta z aparatem . Przez chwilę rozmawiali i mulat podszedł do mnie zadowolony .
- co zrobiłeś ? - zapytałam podejrzliwie . Uśmiechnął się .
- Zapłaciłem mu dwa razy tyle ile dostałby za to zdjęcie i jeszcze mi je wyrdukował - ucieszył się i pokazał mi nasze zdjęcie na tle księżyca w pełni . Podałam mu koszulkę i założyłam bluzę . Buty wzięłam do ręki a drugą złapałam już ubranego chłopaka . Piechotą ruszyliśmy z powrotem do restauracji . Wróciliśmy ponad godzinę później . Gdy weszliśmy Niall , Blair i Destiny spali na krzesłach a Lianelle i Lounor jeszcze delikatnie kołysali się w rytm muzyki . Harry siedział na krześle na końcu sali i szczerzył się do komputera . Podeszłam do niego . Popatrzyłam w ekran i zobaczyłam śpiącą Zoey . Harry mnie nie widział .
- Kiedy będziesz ? - był jak nowo narodzony . Zo machnęła ręką .
- idę spać - mruknęła . Harry "zgasł" i powiedział ciche pa . Młoda uśmiechnęła się i usiadła prosto .
- ŻART !! hahaha znowu się nabrałeś ! Nudzi mi się a wyspałam się domu ! - śmiała się . Harry uśmiechnął się . Patrzył na nią z uwielbieniem . Zaśmiałam się . Nachyliłam się nad jego ramieniem
- Hej Zo ! - wyszczerzyłam się . Młoda mi pomachała .
_____________________________________________________________________
Więc do bohaterów dodam kolejnych , czyli ciocie . Dodałam nową zakładkę Informowani więc dodawajcie swoje kontakty :) Do następnego :)

środa, 6 lutego 2013

19. Guess darling which is my knee?

- dziewczyny tańczą a my nooo ... jemyyy - uśmiechnął się .  Wyglądał jak chomik bo miał napchane poliki . Z kuchni wyszła kobieta z ciemnymi loczkami . Uśmiechnęłam się :
- ciocia ? - kobieta spojrzała na mnie z uśmiechem .
- chodź ze mną do kuchni - uścisnęła mnie .
- idź baw się , ja zaraz przyjdę . - zdjęłam płaszcz i powiesiłam na wieszaku . Torebkę dałam szatynowi . Weszłam do kuchni .
- masz herbatę - podała mi kubek i usiadła na ziemi w przejściu . Usiadłam na przeciwko niej .
- a teraz wytłumacz mi całą tą sytuację . - No i opowiedziałam wszystko dokładnie . Ciocia słuchała jak zaczarowana . W połowie obie byłyśmy już zapłakane . Gdy kończyłam to oczywiście musiałam powiedzieć o akcji zorganizowanej przez moich rodziców .
- Boże ! Naprawdę to zrobili ! - ciocia była zszokowana . Kiwnęłam głową . Na koniec mnie przytuliła - Poczekaj tu chwilę  - powiedziała i wyszła do reszty . Zamnknęła drzwi na klucz i podeszła do reszty . Zabrała dziewczyny i przyprowadziła je tu .
- dzisiaj , chcę i nalegam żebyście zrobili sobie imprezę . Teraz kucharze przygotują jeszcze jedzenie , bo widzę że ten blondyn ma duży żołądek - zaśmiała się a my jej zawtórowałyśmy . - potem zostawimy was i wrócicie o której będziecie chcieli . A teraz chodźcie musicie się przebrać . - popchnęła nas na zaplecze . Wyjęła karton w którym miała pełno pieknych sukienek . Dziewczyny szybko sobie coś wybrały . Ja nie miałam ochoty .
- a dla gburka - puściła mi oczko - mam coś specjalnego . Zaczęła grzebać w kartonie aż znalazła małą paczuszkę . W środku była piękna sukienka . Wiązana na szyi , z gołymi plecami , obcisła  w talii i rozłożysta na dole . Była w kolorze czerwonym . Szybko się przebrałyśmy . Potem szybko się umalowałyśmy . Mnie umalowały dziewczyny . Podkreśliły mi oczy i pomalowały usta na czerwono w odcieniu sukienki . Włosy delikanie napuszyły i ładnie ułożyły . Dziewczyny nie wiem czemu ale mnie zrobiły najładniej . W sumie fajnie się bawiłyśmy .
- gotowe - ciocia włożyła głowę do pomieszczenia . Danielle jakby olśniło . Dopadła do swojej torby i wyjęła buty . Czerwone i na nardzo wysokim obcasie .
- nie nie , nie przesadzaj - odsunęłam się od niej . El i Blair mnie złapały i posadziły na krześle a Danielle włożyła mi buty . Ciocia uścisnęła mnie
- wyglądasz bajecznie . Jak was zawołam to wyjdźcie . - i wyszła, wyszłyśmy do kuchni . Po chwili w drzwiach pojawiła się ciocia i gestem ręki zachęciła nas do wyjścia . El i Dan prowadziły mnie pod rękę . Wyszłyśmy . Chłopcy stali tyłem do nas . Ciocia wręczyła każdej z nas czarne husty .
- podejdźcie i zawiążcie im oczy . Żadnej z was nie wolno się odzywać . Zrobimy mały konkurs . -zatarła ręce - chłopcy , złapcie się za rękę z chłopakiem obok i jak zostaniecie pociągnięci to idźcie . - Złapała Nialla który był pierwszy i wszystkich "wciągnęła" na zaplecze . Usiadłyśmy na krzesłach . Po chwili na sali znowu pokazała się ciocia z Zaynem .
- Zayn słuchaj . Będziesz przechodził od dziewczyny do dziewczyny i dotykał po kolanie . Tylko dotykając po kolanie masz zgadnąć czy to Susan czy nie . A wy dziewczęta się nie odzywacie . - ciocia pokierowała chłopaka do pierwszej dziewczyny którą była Blair . Ledwo dotknął jej kolano przeszedł do następnej . Ja byłam przed ostatnia . Z mocnym biciem serca czekałam aż dojdzie do mnie . Najbardziej się obawiałam że nie pozna mojego kolana . Siedziałyśmy w takiej kolejności Blair , Danielle , Destiny , ja i Eleanor . Właśnie był przy Destiny . Też jakoś specjalnie się nie zastanawiał . Podszedł do mnie i delikatnie dotknął moje kolano . Jedną ręką wyprostował moją nogę a drugą powędrował w górę nogi potem na talię i przyłożył dłoń do mojego policzka . Przybliżył twarz do mojej i pocałował . Dziewczyny zrobiły wspólne "oooo" . Ciocia zdjęła zadowolonemu Zaynowi opaskę z twarzy . Wziął moją rękę i podniósł mnie z krzesła . Odprowadził mnie kawałek dalej i zaczęliśmy tańczyć . Nie do rytmu piosenki bo ta była skoczna a my delikatnie kołysaliśmy się we własnym rytmie .
- byłam zdenerwowana wiesz ? - szepnęłam mu na ucho . Zaśmiał się .
- wątpiłaś we mnie ? - jego ręce leżały na talii ale wysoko .
- tłumaczyłam ci już to tyle razy - westchnęłam i położyłam głowę na jego obojczyku twarzą do niego . Muskał wargami moją szyję .
- odbijanyyy - koło nas pojawił się Liam i Danielle . Liam przejął mnie a Zayn Danielle . Liam prowadził jak zawodowiec .
- więc , Susan w końcu odżyłaś - zaśmiał się Liam . Uśmiechnęłam się .
- aż tak to widać ? - okręcił mnie .
- yep , ale bardzo się cieszę . No i cieszę się że znowu między wami jest wszystko okej . Danielle opowiadała mi że Zayn bardzo szybko odgadł która to ty - popatrzył na Zayna i Dan .
- o tak - roześmiałam się . Kawałek się skończył . Gdy Zayn już chciał mnie znowu porwać w objęcia uprzedził go Harry . Znowu Harry prowadził .
- Wyglądasz nieziemsko , szkoda że Zo jeszcze nie ma - delikatnie zgasł mu uśmiech .
- jeszcze kilka godzin racja - uśmiechnęłam się . Harry się uśmiechnął . Obrócił mną kilka razy . Gdy się zatrzymałam byłam już w objęciach Zayna .
- wariat - zaśmiałam się i na policzku złożyłam mu soczystego buziaka . Na policzku został ślad po szmince . Zachichotałam . Potem pocałowałam go w kącik jego ust tak że ślad był pół na policzku a pół na ustach . Potem brodę i szyją w dół na obojczyk . Odgięłam kołnierzyk bluzki i złożyłam mu ostatniego całusa na piersi . Po chwili wszyscy byli już na parkiecie .
- zadowolona ? - popatrzył się na mnie uwodzicielsko uśmiechnęłam się kiwając głową . 
- Susan ! - odwróciłam się ...

The Versitale Blogger ...


                                                                  Dostałam nominację do "The Versatile Blogger" od 
                                                                       http://nie-spelnione-obietnice.blogspot.com/

Każdy nominowany powinien:
* podziękować nominującemu na jego blogu 
*  pokazać nagrodę Versatile Blogger u siebie
* ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
* nominować 10 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
* poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.
 Więc , dziękuje super-mega wielce mojej wspaniałej czytelniczce  Adzie Kras . która także pisze blogi . 
 Czas na 7 faktów o mnie :
1. Uwielbiam czekoladę .
2. Moim hobby , pasją moim  życiem są konie oraz jazda konna . (z tym wiążę moją przyszłość)
3. W domu mam 5 psów , 2 koty , 3 jaszczurki oraz 1 węża :)
4. Jestem uzależniona od telefonu i nie mogę bez niego nigdzie wyjść 
5. Jestem typem marzycielki , uwielbiam snuć różne historie , i tylko mała część jest zawarta w moim blogu. Oprócz tego bloga i dwóch innych mam 10 historii którę piszę na bieżąco i nie rozstaję się z moim segregatorem książkowym .
6. Mam bardzo zrytą psychikę przez moje zryte koleżanki :D
7.  Jestem stałą wolontariuszką w fundacji Dziewczynka z Zapałkami gdzie zbieram pieniądze dla dzieci . 

A teraz blogi którę nominuję :

niedziela, 3 lutego 2013

18.You are the best for her . Thanks for that ...


- Harry możemy pogadać ? - popatrzyłam na loczka . Zdziwił się ale odszedł ze mną . Usiedliśmy przy stoliku .
- chodzi o Zo - był zdenerwowany . Widziałam to na jego twarzy . Położyłam dłoń na jego dłoni .
- ale najpierw chcę ci podziękować - znowu był zdziwiony .
- za co ? - nie mógł się skupić więc to spoglądał na mnie to na ludzi wokół nas .
- za to że jesteś przy niej , że wtedy gdy ja już nie dawałam rady - popatrzyłam na resztę naszych przyjaciół . Odnalazłam Zayna i przez chwilę patrzyliśmy na siebie . Potem znowu przeniosłam wzrok na szatyna obok mnie - ale to że jesteśmy przyjaciółmi nie znaczy że jeśli ją skrzywdzisz ja skrzywdzę cię tysiąc razy mocniej . - chłopak objął swoimi dłońmi moją dłoń i popatrzył mi w oczy .
- Zo jest dziewczyną wyjątkową , cudowną i nigdy nie mam zamiaru jej skrzywdzić , jeśli stałoby się , że przez swoją głupotę ją skrzywdzę to albo sam sobie coś zrobię albo od razu przyjdę do ciebie . Bardzo zależy mi na tej słodkiej pięknej i mojej ukochanej dziewczynie . Jest najlepszą rzeczą jaka kiedykolwiek mogła mnie spotkać . Nawet nie wiesz jak bardzo ją cenię i zachowuję się jak zakochany gówniarz bo jestem na każdą jej zachciankę . Jeśli znudzi się mną , zostawi czy spotka kogoś innego wiedz że nie będę jej zatrzymywać ponieważ szanuję ją i jej decyzję a jeśli jej decyzją będzie opuszczenie mnie to ... zaakceptuję to ale oczywiście będę walczył o nią . Mogę powiedzieć że owinęła mnie sobie wokół palca . - patrzył mi w oczy i wiedziałam że mówi całkowicie szczerze . Po chwili z oczu spłynęło mi kilka łez .
- Susan , powiedziałem coś nie tak ? - przestraszył się . Wstałam i przytuliłam go . Pogłaskał mnie po głowie
- nie , to są łzy szczęścia . Teraz bez kiwnięcia palcem będę mogła powierzyć ją tobie i cieszę się że trafiła na takiego chłopaka jak ty . Dziękuje . Ale to nie o tym chcę porozmawiać .- usiadłam z powrotem . Popatrzyłam na resztę przyjaciół . Zayn rozmawiał z Niallem bacznie mnie obserwując . Liam i Lou udawali że walczą ... nie wnikam .... Danielle i El wdały się w dyskusję z Blair i Destiny . Pewnie na temat ciuchów i butów ze mną nie za bardzo dało się na ten temat porozmawiać więc wykorzystały nowo poznane dziewczyny . Wróciłam spojrzeniem do Harrego .
- Zayn mówił że młoda nie odbierała od żadnego z was telefonu tak ? - upewniłam się . Zobaczyłam delikatne poczucie bólu . Kiwnął głową - rodzice zabrali jej telefon i zamknęli w domu żeby ją od was odciągnąć . Nie wiń jej . Ale - w tym momencie rozległ się dzwonek mojego telefonu . Odebrałam .
- tak ? - uśmiechnęłam się do Harrego . W oczach zapaliły mu się iskierki radości .
- a tak w ogóle to gdzie mam jechać ? - słyszałam że jest na zewnątrz .
- jedz na lotnisko i wsiądź do samolotu do Australii . Oddam ci kasę jak przylecisz
- ja to zrobię - Harry uśmiechnął się . Przewróciłam oczami .
- coooo ? czy to ...- oddałam słuchawkę Harremu . Wstałam od stolika i podeszłam do barierki za którą była szyba i widać jak przylatują samoloty . Po chwili ktoś się do mnie przytulił
- czemu płakałaś ? - usłyszałam leciutko zachrypnięty głos tuż przy moim uchu . Objął mnie dłońmi w pasie a ja położyłam ręce na jego . Głowę oparłam o jego obojczyk a on przytulił swoją twarz do mojej . Westchnęłam . Ciągle patrzyłam na pas startowy i te wszystkie samoloty .
- to było wzruszenie . Pierwszy raz słyszałam żeby ktoś tak mówił o drugiej osobie . Tym bardziej że słyszałam to z ust Harrego na temat Zoey i widziałam że to czysta prawda . Po prostu w końcu rozwiązałam ten problem do końca . Ramiona mulata coraz mocniej mnie ściskały - Zayn dusisz - zaśmiałam się .
- przepraszam po prostu tak cię kocham . I cieszę się że wróciłaś ... że nie uciekasz , że zaczynasz znowu nabierać sił na lepsze jutro - mruczał mi do ucha .
- Też cię kocham . Nawet nie wiesz jak bardzo dużo znaczysz dla mnie . Gdyby nie ty i reszta to nie wiem w jakim stanie byłabym teraz . Po prostu tego nie wiem .... - głos mi zadrżał . Zayn odwrócił mnie przodem do siebie . Najpierw popatrzył mi w oczy po czym pocałował . Mocno ale nie za bardzo objął mnie a ja objęłam go . Przerwałam pocałunek po czym wtuliłam twarz w jego kurtkę . Po mojej twarzy spłynęły łzy . Chłopak głaskał mnie po głowie i plecach . Gdy już w końcu skończyły lecieć a ja wytarłam twarz - dziękuje że jesteś .
- nie masz za co . Już okej ? - kiwnęłam głową - to chodźmy - pociągnął mnie za rękę do reszty . Podeszliśmy . Harry już z nimi był . Gdy podeszliśmy Harry mnie przytulił . Uśmiechnęłam się .
- więc co teraz ? - Danielle patrzyła na mnie z ciekawością . Spojrzałam na Harrego z zapytaniem
- jedziemy ...- popatrzył na nas - coś zjeść - Niall wydał z siebie dziwne okrzyki które chyba miały znaczyć radość . Wyszliśmy .
- jedziemy taksówką ? - zapytał Louis . Większość wydała okrzyki zgodzenia się z pasiastym .
- a ty jak chcesz ? - popatrzyłam na niego  my pójdziemy pieszo - powiedział w stronę reszty . Co jakiś czas zatrzymywały nas fanki . Ja wtedy odchodziłam na bok i albo siadałam na ziemi albo na ławce albo stałam . Gdy chłopak kończył to brał mnie znowu za rękę i szliśmy dalej . W pewnym momencie dostaliśmy SMS z adresem restauracji gdzie jest reszta .
- weźmy taksówkę . Nie chcę się zgubić - powiedziałam . Zayn milczał tylko co jakiś czas albo mnie całował albo ściskał . A tak to cały czas mnie obserwował . Wsiedliśmy . Usiadłam opierając się plecami o niego . Wzięłam jego dłoń w swoje i bawiłam się jego palcami . Potem podniosłam ją i przyłożyłam wewnętrzną stronę do policzka . Zamknęłam oczy i głęboko odetchnęłam . Zayn drugą ręką objął mnie w tali i posadził sobie na kolanach . Przytuliłam się do niego . Zaczął mną delikatnie kołysać . Usta miał przy moim uchu i w pewnym momencie zaczął bardzo cichutku nucić coś .
- chcesz mnie uśpić ? - mruknęłam . Zaśmiał się . Zsunęłam się z jego kolan ale zostawiając nogi u niego na kolanach . Złapałam dłonią jego szczękę . Odwróciłam jego twarz do mojej i przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy . Nie wiem co on miał takiego wyjątkowego w tych paczadłach ale miał to "coś" że mogłam patrzeć w nie całymi dniami . Wysiedliśmy pod restauracją . Mała skromna . Weszliśmy do środka . Widok jaki tam zastaliśmy był przekomiczny . Jeden wielki stół przy którym siedzieli wszyscy oprócz Danielle i Blair i Destiny .
- Co robicie ? - zaśmiałam się . Niall popatrzył na mnie ...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
więc mamy kolejny rozdział :D Mam nadzieję że się wam spodoba :p
1. co będą robić w restauracjii ?
2. co będzie się dalej dziać :D ?
a taki jakiś ten taki trochę inny xD taki spokojny ... inny dziwny ... no cóż , piszcie czy się wam podoba czy nie . Pisałam jak zepsuł się internet do 3 w nocy (rano) . haha . Piszcie czy chcecie kolejnego jutro .
całuskiii :*****
N.