sobota, 4 maja 2013

24. It's time to say sorry ...

Ładna blondynka siedziała na parapecie wpatrując się w deszcz tak częsty dla pogody w Londynie . Włosy miała związane w koka na górze głowy . Na twarzy nie miała makijażu nic a nic . Była w dużej szarej bluzie , legginsach i grubych wełnianych skarpetach . Pod plecami miała poduszkę a nogi zawinęła w koc . W dłoniach trzymała parujący kubek . Zapipczał jej telefon i podniosła go z koca . Na wyświetlaczu pojawiła się wiadomość . Były to najświeższe wiadomości o One Direction . Dziewczyna się ożywiła i odstawiając kubek wzięła komórkę w obie dłonie i zaczęła czytać :" fanki szaleją a One Direction nic się nie odzywa . Czemu ? Dziewczyna Zayna Malika członka One Direction jest w trakcie trudnej operacji . Jedyną rzecz którą wiemy jest to że Susan może jej nie przeżyć ale wszyscy trzymamy się dobrych myśli . Fanki w ciszy czekają pod szpitalem , są tam by wesprzeć idoli ale nie żeby przeszkadzały . Na szczęście udało nam się dowiedzieć co było przyczyną zagrożenia życia młodej dziewczyny . Jechała na motorze z dużą prędkością i w ostatnim momencie zdołała skrecić przed samochodem który stał na drodze . Motor się wywrócił kilka razy uderzając w różne części do tego kilka razy się obrócił . Droga ta była kilku pasmowa a na nieszczęście motor z nieprzytomną dziewczyną zatrzymał się na ostatnim pasie  pod kołami innego samochodu . Podobno brakowało bardzo mało aby dziewczyna odeszła na miejscu ..." blondynka otworzyła szerzej oczy . Zeszła z parapetu dzwoniąc i rozmawiając . Wyjęła torbę i zapakowała do niej jakieś rzeczy a następnie wyszła z mieszkania zamykając je kluczem .

***nazajutrz***

- stary choć , odpocznij trochę proszę - szturchnąłem szatyna .
- nie - mruknął . Kiwnąłem głową na Liama . Złapaliśmy go pod ramiona i podnieśliśmy .
- zostawcie mnie ! puszczajcie - krzyczał szarpał się i rzucał . Puściliśmy go to nie miało sensu . Usiedliśmy na krzesełkach i patrzyliśmy na Danielle która usiadła obok niego i mówiła mu coś do ucha . Chłopak coś jej odpowiadał po czym niechętnie ale jednak wstał . Ja i Liam no i Lou chcieliśmy pojechać do domu odświeżyć się i przespać . Przed chwilą wróciły Dan , El , Zo no i Harry . Wyszliśmy ze szpitala a tam stały nasze fanki które dzielnie pilnowały aby paparazzi nie przedostali się za blisko . Zayn poszedł od razu do auta a my chcieliśmy coś dla nich zrobić . Każda zamiast brać autografy dawała kartki dla Su i różne upominki . Też chciały wiedzieć co i jak ale niestety my sami nie wiedzieliśmy więc ... Wsiedliśmy do auta kładąc rzeczy dla Su w bagażniku w koszyku . Było tam już dużo podobnych . Szybko przedostaliśmy się do domu cioci Agnes i szybko znaleźliśmy się w środku . Wszedliśmy do kuchni a tam ciocia zrobiła górę naleśników i nawet babeczki . Zostawiła kartkę że położyła się spać ale jeśli będziemy coś wiedzieć mamy dzwonić . Ciocia wiedziała ile zamieszania jest dlatego wysłała dziewczynki do babci . Zayn szybko poszedł wziąć prysznic i się przebrać a my zaczęliśmy jeść . Jedliśmy w ciszy. Gdy Liam się najadł do nałożył do pudełka ile się zmieściło i włożył do torby . Termos z kawą i herbatą też . Ja wstałem od stołu i zobaczyłem że mam nieodebrane połączenie od Paula . Zignorowałem to. Wziąłem swoje rzeczy i zająłem drugą łazienkę . Umyłem się i przebrałem . Poszedłem do Zayna i cicho otwierając drzwi zobaczyłem że śpi . Cicho do niego podszedłem i przykryłem go kołdrą . Wyszedłem i skierowałem się do pokoju w którym spałem . Położyłem się i szybko zasnąłem .

***Następny dzień***

Obudziłem się dosyć wcześnie i przebrałem się i zlazłem na dół . Zayn siedział przy stole nerwowo bawiąc się kluczykami . Gdy mnie zobaczył w drzwiach wstał z krzykiem
- Liiiiiaaaaammmm !!!!! jedziemy Niall już wstał !!! - wybiegł z domu i zalokował się w aucie . Liam wszedł do kuchni . Kiwnął mi głową a ja jemu . Złapał torbę z jedzeniem i ruszyliśmy do drzwi . Złapał za klamkę ale nie otworzył drzwi . Popatrzył się na mnie
- Danielle pisała że Su się wybudziła ale nikt z nią jeszcze nie rozmawiał bo pojawiła się osoba której nikt się nie spodziewał . - wziął głębszy oddech - nie mów mu nic - kiwnąłem głową na znak zgody i wyszliśmy z domu . Zayn prowadził więc kilka minut później byliśmy pod szpitalem . Zayn wyskoczył z auta i pobiegł . Ja wziąłem koszyk do którego Liam i reszta wkładali wszystko dla Su . Liam wziął torbę tą którą miał w domu ale wyjął też coś innego . Był to wielki karton pełny słodyczy napoi kanapek . Był ogromny .
- to dla fanek siedzą tu cały czas i po prostu ...
- stary rozumiem i całkowicie to popieram . Ale zostawię cię z tym samego . Daj torbę dla naszych - z uśmiechem wziąłem od niego torbę a ten zaczął gadać z fankami . Zobaczyłem że już ma wykombinowane co i jak czyli musiał już tu być kilka razy . Ten gość ma najcudowniejsze serce pod słońcem . Danielle ma szczęście . Wjechałem windą na górę i zobaczyłem że Zayn kłóci się z Dan .
- co jest ? - odstawiłem torby na ziemię .
- na razie Zayn nie może tam wejść - mówiła Dan przez zaciśnięte zęby . Dan spojrzała na mnie z niemą prośbą o pomoc . Stanąłem obok niej .
- dasz rade , siadaj .

*** Susan***

 Pierwszą osobą którą zobacze po otworzeniu oczu myślałam że będzie Zayn . Nie licząc lekarza . Wprowadzili mnie na salę . Pierwsza weszła Dan ale powiedziała tylko : " trzymaj się skarbie poczekamy aż skończycie" i wyszła . Po chwili w drzwiach stanęła osoba której nigdy się nie spodziewałam . Teraz już cieszę się że ona się tu pojawiła bo wszystko mi wytłumaczyła . Ale gdy w drzwiach stanął Will myślałam że normalnie wstanę co jak powiedział lekarz na razie jest nierealne . Przepraszał mnie i na kolanach ze łzami w oczach błagał o wybaczenie więc co miałam zrobić .
- dobra Will zostaw nas na chwilę jeszcze same i poproś żeby jeszcze nikt nie wchodził - Poprosiła dziewczyna .

***Zayn***

siedziałem i czekałem aż zobaczę przez kogo nie mogłem tam wejść gdy drzwi się otworzyły i na korytarz wyszeł Will .
- PRZEZ CIEBIE NIE MOGŁEM TAM WEJŚĆ ?! - wydarłem się . To wszystko było dla mnie za wiele ale co miałem zrobić ? Za dużo stresu i nerwów . Popatrzył na mnie
- nie jest tam ktoś jeszcze . - i usiadł na osatnim krzesełku .Jakieś 15 minut później z sali wyszła ONA ... wyszła Perrie ... Perrie Edwards ...
--------------------------------------------------------------
ta dam !!!! Najpierw chcę was baaaaaaaaaardzo przeprosić że jest tak nagmatwane no ale to ja . Mam nadzieję że nie zgadliście od razu że to Pezz :) Kocham was nie wiem kiedy bd next przepraszam że tak rzadko dodaje ale po prostu nie mam na czym :( Całuskiiii bąblee <333 :="" p="">~niewidzialnaa~

1 komentarz:

  1. jej . Świetne , ale dlaczego Pez ? Kolejna zagadka ? Czekam na nexta . Dodawaj szybko . : ) xx

    OdpowiedzUsuń