- bawcie się dobrze ale proszę , bez interwencji policji . Proszę żebyście dużo nie wypili . Na stole zostawię kartkę gdzie są jakie pokoje . - do ręki włożyła mi klucze i wyszła . Zayn pociągnął mnie na zaplecze . Przez chwilę się całowaliśmy .
- idę do łazienki poczekaj tutaj na mnie . - puściłam mu oczko . Weszłam i zmyłam pozostałości szminki . Namoczyłam papier i wyszłam do Zayna . Starłam mu roztartą szminkę . Weszłam do kuchni . Znalazłam kieliszki i poustawiałam je .
- Jakie wino wziąć ? - spojrzałam na kilkanaście butelek wina czerwonego . Zayn chwilę się zastanawiał i wziął jakieś z tyłu . Podał mi je . Próbowałam je otworzyć . Zayn z uśmiechem mnie obserwował - mógłbyś mi pomóc a nie - warknęłam .
- daj to - wyjął mi delikatnie butelkę z rąk . Jednym zwinnym ruchem otworzył butelkę . Rozlaliśmy do kieliszków . Zayn trzymał tackę a ja ostrożnie stawiałam kieliszki na niej . Ja mu otwierałam drzwi a on ostrożnie szedł . Podeszliśmy do stołu i postawiliśmy je na stole .
- a już myślałam że tam sobie baraszkujecie - powiedział Lou robić dziwną minę . Rzuciłam mu mrożące spojrzenie . Wszyscy się zaśmiali . Każdy wziął po kieliszku . Usiadłam na krześle nogi kładąc na drugim krześle . Zayn podniósł moje nogi i usiadł na tym krześle ale dalej trzymając moje nogi . Delikatnie mnie łaskotał . Upiłam łyka z kieliszka . Popatrzyłam na osoby na parkiecie . Kogoś mi brakowało . Zmarszczyłam brwi . Wstałam z krzesła .
- zaraz wracam - mruknęłam . Przeszukałam restaurację po czym wyszłam na dwór . Siedział na ławce patrząc w niebo . Podeszłam do niego .
- mogę ? - popatrzył na mnie i kiwnął głową . Usiadłam . Popatrzył się w gwiazdy i westchnął .
- czemu siedzisz tu sam ? - patrzyłam na niego . Popatrzył na telefon .
- 27 minut temu samolot ruszył . Już leci . Leci do ciebie , do nas , do mnie . - westchnął . Zaśmiałam się a on się zarumienił .
- wpadłeś po uszy - popatrzyłam w gwiazdy .
- nie ja jeden - mruknął . Popatrzyłam na niego zdziwiona . Z restauracji wyszedł Zayn .
- ubierz bo się przeziębisz - podał mi kurtkę i baletki . Zaśmiałam się i posłusznie zrobiłam o co prosił .
- już chyba rozumiem - mrugnęłam do loczka . Wstałam i złapałam Zayna za rękę .
- chodź na spacer - pociągnęłam go . Szliśmy chodnikiem , on obejmował mnie ramieniem a ja go w talii . Tu w Australii księżyc był tak ... blisko . Był duży i można by miec wrażenie że można go dotknąć . Akurat była pełnia . Zatrzymaliśmy się przy barierkach oddzielających nas od wody . Wpadłam na pomysł . Pociągnęłam chłopaka do ruchliwej drogi . Złapaliśmy taksówkę i poprosiłam żeby kierowca zawiózł nas za miasto ale koło wody . Jak prosiłam tak zrobił . Wysiedliśmy . Przez chwilę szliśmy piaskiem kiedy ściągnęłam bluzę . Położyłam ją na piasku i zdjęłam baletki . Weszłam do wody .
- Su ... - chłopak złapał mnie za rękę . Puściłam go i ze śmiechem weszłam do wody . Sukienka układała się wokół mnie ładnie weszłam do pasa i stanęłam przodem do Zayna . On wyjął telefon i zrobił mi kilka zdjęć . Potem zdjął koszulkę i wszedł powoli za mną . Gdy doszedł do mnie położył mi ręce na talii . Przybliżyłam się i pocałowałam go . Usłyszeliśmy odgłos aparatu i flesha . Wyszliśmy . Zayn rzucił mi koszulkę i podszedł do faceta z aparatem . Przez chwilę rozmawiali i mulat podszedł do mnie zadowolony .
- co zrobiłeś ? - zapytałam podejrzliwie . Uśmiechnął się .
- Zapłaciłem mu dwa razy tyle ile dostałby za to zdjęcie i jeszcze mi je wyrdukował - ucieszył się i pokazał mi nasze zdjęcie na tle księżyca w pełni . Podałam mu koszulkę i założyłam bluzę . Buty wzięłam do ręki a drugą złapałam już ubranego chłopaka . Piechotą ruszyliśmy z powrotem do restauracji . Wróciliśmy ponad godzinę później . Gdy weszliśmy Niall , Blair i Destiny spali na krzesłach a Lianelle i Lounor jeszcze delikatnie kołysali się w rytm muzyki . Harry siedział na krześle na końcu sali i szczerzył się do komputera . Podeszłam do niego . Popatrzyłam w ekran i zobaczyłam śpiącą Zoey . Harry mnie nie widział .
- Kiedy będziesz ? - był jak nowo narodzony . Zo machnęła ręką .
- idę spać - mruknęła . Harry "zgasł" i powiedział ciche pa . Młoda uśmiechnęła się i usiadła prosto .
- ŻART !! hahaha znowu się nabrałeś ! Nudzi mi się a wyspałam się domu ! - śmiała się . Harry uśmiechnął się . Patrzył na nią z uwielbieniem . Zaśmiałam się . Nachyliłam się nad jego ramieniem
- Hej Zo ! - wyszczerzyłam się . Młoda mi pomachała .
_____________________________________________________________________
Więc do bohaterów dodam kolejnych , czyli ciocie . Dodałam nową zakładkę Informowani więc dodawajcie swoje kontakty :) Do następnego :)