piątek, 28 grudnia 2012

10. It so hard when your heart is broken ...

Byłam cała roztrzęsiona ... nie wiedziałam co powiedzieć ... wiedziałam że teraz nie wrócę do domu .
- Harry czy mogłabym mieć do ciebie ogromną prośbę ? - popatrzyłam się na niego a on się uśmiechnął .
- jasne , co tylko chcesz - odetchnęłam głęboko przymykając powieki .
- czy mógłbyś wrócić do domu i spakować mi trochę rzeczy i poprosić Nialla żeby został ze mną na tę noc ? potrzebuje go ... i jeszcze Abbs da ci kase dla mnie , jeszcze zadzwonie do tej dwójki okk ? - musiałam się komuś wypłakać...
- jasne , poczekaj wykonam teraz telefon - wstał i oddalił się kawałek a po chwili wrócił .
-chodź , wrócisz ze mną i poczekasz w aucie i tam dołączy do ciebie Niall i was odwiozę - wstał i podał mi okulary . Założyłam je i poszłam z loczkiem do domu . Najpierw wsadził mnie do auta a potem poszedł do domu . Zanim doszedł do drzwi z domu wybiegł Zayn i podbiegł do auta które na nieszczęście było otwarte . Uklęknął koło mnie i położył mi dłoń na udzie którą od razu strzepnełam . Przyłożył mi twarz do brzucha i głośno wciągnął powietrze . Oczy zaczeły sczypać . Jezu poznałam tych debili i płaczę na każdym kroku . Z całej siły go odepchnęłam . Nie miałam na nic siły . Chris zmarł dzień po wypadku . Ten okres był dla mnie trudny - w dzień starałam się podtrzymywać przy życiu Abby która ledwo żyła a w nocy to ja umierałam i wtedy Zayn dotarł do mnie i chyba na zawsze zagościł w moim sercu , powtarzał mi jak mnie kocha i te wszystkie inne nic nie warte bzdety ... Ale był przy mnie i umiał mnie podtrzymać przy zdrowych zmysłach . Myślałam że będzie tak cudownie ale tylko w opowiadaniach jest tak cudownie ... Teraz jak klęczał koło mnie powtarzjąc mi że to nie prawda moje serce rozpadało się na miliony kawałeczków . Zayn chyba skapnął się że go nie słucham więc złapał mnie za podbródek i mocno pocałował . Nagle odsunął się ode mnie a mi po policzkach poleciały gorące łzy ... Zobaczyłam że Zayna trzymają Liam i Lou a Harry i Niall i Zoey wsiadają do auta . Szatyn mocno się miotał i próbował się wyrwać ale na próżno . Zwinęłam się w kłębek na fotelu i cichutko płakałam . Niall siedział koło mnie i mocno zaczął przytulać . Podjechaliśmy pod jakiś wielki hotel . Niall zaniósł mnie na rękach na góre a Harry i Zoey przynieśli rzeczy a potem się pożegnali . Zostałam sama z blondynem ... Przez całą noc płakałam a blondyn mnie wspierał . To było strszane ... Około czwartej nad ranem Niall położył mnie spać .
*** Rano ***
  Otworzyłam oczy i przetarłam . Wstałam i poszłam do łazienki a gdy spojrzałam w lustro przestraszyłam się ... czerwone zapuchnięte oczy i czarne policzki od tuszu a oczy suche jak nigdy umyłam się i odświeżyłam... Wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni . Na stole leżała karteczka :
                                        
                  Droga Su !!
                  Musiałem wyjść - obowiązki ale po 9 powinny
                  przyjść dziewczyny . Całuskii
                                               Horanek

Na blacie leżała gorąca kawa i chałka z masłem . Wziełam wszystko i usiadłam w salonie . Powoli jadłam wszystko ale jakoś nie odczuwając samku . Na zegarku wskazówki wskazywały 8.50 około więc jak usłyszałam pukanie do drzwi to myślałam że to przyjaciółki ale gdy otworzyłam drzwi zobaczłam osobę której nigdy się nie spodziewałam ...
- James ... - zbladłam ...

2 komentarze:

  1. Jejku jesteś zarąbista dziewczyno, a ten twój 2 blog też genialny zazdroszczę. Jak coś mój twitter : @slodziaczek96 ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ! Dziękuje bardzo choć nie powiem że myślałam o usunięciu tego bloga no ale nadal jest :D Jeszcze raz dziękuje za miłe słowa :*

      Usuń