niedziela, 30 grudnia 2012

11. Bad Dream ...

- James , co ty tu robisz ? - uśmiechnął się uwodzicielsko i wszedł do apartamentu . Zamknął za sobą drzwi a potem mocno mnie przytulił . Przycisnął mnie do ściany i zaczął całować . Chciałam mu się wyrwać ale trzymał mocno . Zaczęłam się szamotać i krzyczeć . Z krzykiem podniosłam się do pozycji siedzącej i przyłożyłam dłoń do serca .
- to tylko sen , to tylko sen - szeptałam żeby się uspokoić . Od razu przypomniałam sobie wszystkie rzeczy które musiałam przejść przez tego chłopaka . Wstałam i wyszłam z pokoju , udałam się do kuchni i wypiłam szklankę wody . Weszłam do pokoju i zobaczyłam Nialla śpiącego na kanapie , mimo wolnie się uśmiechnęłam . Popatrzyłam na drzwi i zobaczyłam pod drzwiami karteczkę "Wyjdź na korytarz" wzruszyłam ramionami i wyszłam cicho przez drzwi . Koło drzwi zobaczyłam skuloną postać . Podeszłam do tego czegoś i szturchnęłam nogą . Postać skoczyła szybko na równe nogi i złapało mnie za ręce . Przytrzymało jedną i zdjęło ciemny kaptur i jakąś maskę z twarzy i zobaczyłam Zayna . Głośno wciągnęłam powietrze i próbowałam się wyrwać . Chłopak mocno się do mnie przytulił . Serce waliło mi w piersi jak szalone . Zrobiło mi się gorąco .
- Zayn , proszę puść - powiedziałam cicho . Spojrzał na mnie
- proszę porozmawiajmy - mocno ściskał mnie ramionami .
- dobrze - nie umiałam odmówić tym jego cudnym , czekoladowym oczom . Krzyknął i zakręcił mną wokół osi . Gdy mnie w końcu puścił odwróciłam się w stronę drzwi . Szatyn złapał mnie za rękę ale ja zabrałam ją . Weszłam głośno do domu a Zayn zamknął drzwi za nami . Weszłam do pokoju gdzie spał blondyn
- Horan , pobudka ! - krzyknęłam . Nic . Zero reakcji , to pewnie dlatego nie obudził się gdy krzyczałam w nocy . Wpadłam na pomysł
- naleśniki - powiedziałam mu do ucha . Chłopak otworzył oczy i ziewnął
- poroszę kilka - zaczął się przeciągać na co ja i Zayn wybuchneliśmy śmiechem . Niall podniósł się do pozycji siedziącej i gdy spostrzegł szatyna na fotelu podniósł brwi .- to ja może was zostawię
- Nie spokojnie to nie zajmie dużo czasu , idź zrobić naleśniki ale mi coś zostaw . - zaśmiałam się sztucznie .
  Chłopak podniósł się i poczłapał do kuchni . Usiadłam na kanapie i Zayn po chwili siedział koło mnie .
- Wróć do domu - pogłaskał mnie po gołym kolanie . Odsunęłam się od niego bo nie wiedziałam na ile będę w stanie mu odmówić ... niestety darzyłam tego chłopaka dużym uczuciem a każdy jego dotyk poruszał moje serce i powodował że robiło mi się gorąco .
- Nie Zayn , muszę narazie odpocząć - nie patrzyłam na niego .
- ode mnie ? - powiedział głosem przepełnionym bólem
- tak , tak od ciebie -  uparcie wpatrywałam się w koniec dywanu .
- zrozum , mnie i Perrie nic nie łączy . To jest już skończone . Skończyłem z nią dla ciebie zrozum - uparcie przybliżał się do mnie . - czemu nie chcesz mi uwierzyć ?
- bo się boje że to tylko na pokaz a tak naprawdę to ją kochasz - oczy zaczynały mnie szczypać a gdy położył mi rękę na kolanie gorącym strumieniem popłynęły mi po twarzy . Zayn to zobaczył i usiadł okrakiem na mnie . Ocierał policzki od łez któe dalej napływały . Nic nie mówiliśmy . Ja nawet nie byłam w stanie na niego spojrzeć . W końcu złapał mnie za podbródek i obrócił moją twarz do niego . Musiałam spojrzeć w jego oczy . Powoli zbliżył swoje usta do moich i centymetr przed moimi wyszeptał dwa słowa które znaczyły tyle
- kocham cię - i wpił się w moje usta . Całował mnie zachłannie . - i tylko ciebie - na nowo wpił się w moje usta . Nagle rozdzwonił się jego telefon . Wyjełam go i zobaczyłam na wyświetlaczu Perrie . Szatyn spojrzał mi w oczy i odebrał po czym włący głośno mówiący .
- Czego chcesz ? - wpatrywał mi się w oczy .
- Spotkamy się ? Ta krowa Susan już nam nie stoi na drodze . - mówiła słodkim głosem a mi popłynęły łzy . Zayn pocałował mnie .
- Zayn ? co robisz ? - głos jej się trochę zmienił
- Całuje Susan i próbuje jej powiedzieć że między nami nic nie ma - głośno wciągnęła powietrze a Zayn się uśmiechnął .
- tą ...
- skończ już ! To koniec  rozumiesz !? Nic dla mnie nie znaczysz - powiedział zdenerwowany
- ta - Zayn przerwał połączenie i rzucił telefon gdzieś . Po czym znowu mnie pocałował a mi serce waliło jak oszalałe ...
- czy teraz mi wierzysz i wrócisz ze mną ? - spojrzał mi głęboko w oczy , jego spojrzenie błagało .
- Zayn ja ...
-------------------------------
no i proszę :p głupi wiem bo pisany bardzo spontanicznie a końcuwka do dupy bo poganaiała mnie pewna osoba :D Do napisania :*  kocham was skarbyyyy <3333333>

7 komentarzy:

  1. Kiedy następna część. Wiesz że to kocham :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo powinna się pojawić ;*** baardzo mi miłooo :>

      Usuń
  2. Omomom *__* To opowiadanie jest świetne. ; d Przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały i już je uwielbiam xd ; d Hmm co by tutaj jeszcze napisać? Mam nadzieję, że Sue wybaczy Zayn'owi. Grr. Perrie musiała ich skłucić. Ale tak jak już mówiłam mam nadzieję, że będzie między nimi ok. Czekam na następny rozdział.
    +zapraszam do mnie opowiadnieoonedirection.blogspot.com

    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszeczkę namące w następnym rozdziale , tzn taki jest wstępny plan ale jeszcze nie wiem :p napewno pojawi się nowa osoba w opowiadaniu ale co do Su .... Narazie jest źleee ale nie wiem jak wyjdziee ;p zależy jaki będę mieć humor - czyli im więcej komentarzy tym bardziej chce mi się pisać ;p jak jest mało to bardziej mieszam czyli wszystko się może zdarzyć ;p dziękuje że przypadło ci do gustu i w sobotę powinien pojawić się nowy rozdział ;p zależy czy dopchnę się do komputera - gdybym mogła pisać rozdziały przez telefon to .... Pewnie byłoby dwa razy więcej ;D

      Usuń
  3. Jak na razie przeczytałam tylko jeden rozdział i nie dowiedziałam się za dużo, no, ale cóż.
    Piszesz ciekawie i całkiem nieźle.
    Weny!
    Polecam się na przyszłość:
    haftująca.tęczą xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje bardzo mam nadzieję że reszta ci się spodoba :) i czekam na next u ciebie :p całuskii :*

      Usuń