- James , co ty tu robisz ? - uśmiechnął się uwodzicielsko i wszedł do apartamentu . Zamknął za sobą drzwi a potem mocno mnie przytulił . Przycisnął mnie do ściany i zaczął całować . Chciałam mu się wyrwać ale trzymał mocno . Zaczęłam się szamotać i krzyczeć . Z krzykiem podniosłam się do pozycji siedzącej i przyłożyłam dłoń do serca .
- to tylko sen , to tylko sen - szeptałam żeby się uspokoić . Od razu przypomniałam sobie wszystkie rzeczy które musiałam przejść przez tego chłopaka . Wstałam i wyszłam z pokoju , udałam się do kuchni i wypiłam szklankę wody . Weszłam do pokoju i zobaczyłam Nialla śpiącego na kanapie , mimo wolnie się uśmiechnęłam . Popatrzyłam na drzwi i zobaczyłam pod drzwiami karteczkę "Wyjdź na korytarz" wzruszyłam ramionami i wyszłam cicho przez drzwi . Koło drzwi zobaczyłam skuloną postać . Podeszłam do tego czegoś i szturchnęłam nogą . Postać skoczyła szybko na równe nogi i złapało mnie za ręce . Przytrzymało jedną i zdjęło ciemny kaptur i jakąś maskę z twarzy i zobaczyłam Zayna . Głośno wciągnęłam powietrze i próbowałam się wyrwać . Chłopak mocno się do mnie przytulił . Serce waliło mi w piersi jak szalone . Zrobiło mi się gorąco .
- Zayn , proszę puść - powiedziałam cicho . Spojrzał na mnie
- proszę porozmawiajmy - mocno ściskał mnie ramionami .
- dobrze - nie umiałam odmówić tym jego cudnym , czekoladowym oczom . Krzyknął i zakręcił mną wokół osi . Gdy mnie w końcu puścił odwróciłam się w stronę drzwi . Szatyn złapał mnie za rękę ale ja zabrałam ją . Weszłam głośno do domu a Zayn zamknął drzwi za nami . Weszłam do pokoju gdzie spał blondyn
- Horan , pobudka ! - krzyknęłam . Nic . Zero reakcji , to pewnie dlatego nie obudził się gdy krzyczałam w nocy . Wpadłam na pomysł
- naleśniki - powiedziałam mu do ucha . Chłopak otworzył oczy i ziewnął
- poroszę kilka - zaczął się przeciągać na co ja i Zayn wybuchneliśmy śmiechem . Niall podniósł się do pozycji siedziącej i gdy spostrzegł szatyna na fotelu podniósł brwi .- to ja może was zostawię
- Nie spokojnie to nie zajmie dużo czasu , idź zrobić naleśniki ale mi coś zostaw . - zaśmiałam się sztucznie .
Chłopak podniósł się i poczłapał do kuchni . Usiadłam na kanapie i Zayn po chwili siedział koło mnie .
- Wróć do domu - pogłaskał mnie po gołym kolanie . Odsunęłam się od niego bo nie wiedziałam na ile będę w stanie mu odmówić ... niestety darzyłam tego chłopaka dużym uczuciem a każdy jego dotyk poruszał moje serce i powodował że robiło mi się gorąco .
- Nie Zayn , muszę narazie odpocząć - nie patrzyłam na niego .
- ode mnie ? - powiedział głosem przepełnionym bólem
- tak , tak od ciebie - uparcie wpatrywałam się w koniec dywanu .
- zrozum , mnie i Perrie nic nie łączy . To jest już skończone . Skończyłem z nią dla ciebie zrozum - uparcie przybliżał się do mnie . - czemu nie chcesz mi uwierzyć ?
- bo się boje że to tylko na pokaz a tak naprawdę to ją kochasz - oczy zaczynały mnie szczypać a gdy położył mi rękę na kolanie gorącym strumieniem popłynęły mi po twarzy . Zayn to zobaczył i usiadł okrakiem na mnie . Ocierał policzki od łez któe dalej napływały . Nic nie mówiliśmy . Ja nawet nie byłam w stanie na niego spojrzeć . W końcu złapał mnie za podbródek i obrócił moją twarz do niego . Musiałam spojrzeć w jego oczy . Powoli zbliżył swoje usta do moich i centymetr przed moimi wyszeptał dwa słowa które znaczyły tyle
- kocham cię - i wpił się w moje usta . Całował mnie zachłannie . - i tylko ciebie - na nowo wpił się w moje usta . Nagle rozdzwonił się jego telefon . Wyjełam go i zobaczyłam na wyświetlaczu Perrie . Szatyn spojrzał mi w oczy i odebrał po czym włący głośno mówiący .
- Czego chcesz ? - wpatrywał mi się w oczy .
- Spotkamy się ? Ta krowa Susan już nam nie stoi na drodze . - mówiła słodkim głosem a mi popłynęły łzy . Zayn pocałował mnie .
- Zayn ? co robisz ? - głos jej się trochę zmienił
- Całuje Susan i próbuje jej powiedzieć że między nami nic nie ma - głośno wciągnęła powietrze a Zayn się uśmiechnął .
- tą ...
- skończ już ! To koniec rozumiesz !? Nic dla mnie nie znaczysz - powiedział zdenerwowany
- ta - Zayn przerwał połączenie i rzucił telefon gdzieś . Po czym znowu mnie pocałował a mi serce waliło jak oszalałe ...
- czy teraz mi wierzysz i wrócisz ze mną ? - spojrzał mi głęboko w oczy , jego spojrzenie błagało .
- Zayn ja ...
-------------------------------
no i proszę :p głupi wiem bo pisany bardzo spontanicznie a końcuwka do dupy bo poganaiała mnie pewna osoba :D Do napisania :* kocham was skarbyyyy <3333333>3333333>
niedziela, 30 grudnia 2012
piątek, 28 grudnia 2012
10. It so hard when your heart is broken ...
Byłam cała roztrzęsiona ... nie wiedziałam co powiedzieć ... wiedziałam że teraz nie wrócę do domu .
- Harry czy mogłabym mieć do ciebie ogromną prośbę ? - popatrzyłam się na niego a on się uśmiechnął .
- jasne , co tylko chcesz - odetchnęłam głęboko przymykając powieki .
- czy mógłbyś wrócić do domu i spakować mi trochę rzeczy i poprosić Nialla żeby został ze mną na tę noc ? potrzebuje go ... i jeszcze Abbs da ci kase dla mnie , jeszcze zadzwonie do tej dwójki okk ? - musiałam się komuś wypłakać...
- jasne , poczekaj wykonam teraz telefon - wstał i oddalił się kawałek a po chwili wrócił .
-chodź , wrócisz ze mną i poczekasz w aucie i tam dołączy do ciebie Niall i was odwiozę - wstał i podał mi okulary . Założyłam je i poszłam z loczkiem do domu . Najpierw wsadził mnie do auta a potem poszedł do domu . Zanim doszedł do drzwi z domu wybiegł Zayn i podbiegł do auta które na nieszczęście było otwarte . Uklęknął koło mnie i położył mi dłoń na udzie którą od razu strzepnełam . Przyłożył mi twarz do brzucha i głośno wciągnął powietrze . Oczy zaczeły sczypać . Jezu poznałam tych debili i płaczę na każdym kroku . Z całej siły go odepchnęłam . Nie miałam na nic siły . Chris zmarł dzień po wypadku . Ten okres był dla mnie trudny - w dzień starałam się podtrzymywać przy życiu Abby która ledwo żyła a w nocy to ja umierałam i wtedy Zayn dotarł do mnie i chyba na zawsze zagościł w moim sercu , powtarzał mi jak mnie kocha i te wszystkie inne nic nie warte bzdety ... Ale był przy mnie i umiał mnie podtrzymać przy zdrowych zmysłach . Myślałam że będzie tak cudownie ale tylko w opowiadaniach jest tak cudownie ... Teraz jak klęczał koło mnie powtarzjąc mi że to nie prawda moje serce rozpadało się na miliony kawałeczków . Zayn chyba skapnął się że go nie słucham więc złapał mnie za podbródek i mocno pocałował . Nagle odsunął się ode mnie a mi po policzkach poleciały gorące łzy ... Zobaczyłam że Zayna trzymają Liam i Lou a Harry i Niall i Zoey wsiadają do auta . Szatyn mocno się miotał i próbował się wyrwać ale na próżno . Zwinęłam się w kłębek na fotelu i cichutko płakałam . Niall siedział koło mnie i mocno zaczął przytulać . Podjechaliśmy pod jakiś wielki hotel . Niall zaniósł mnie na rękach na góre a Harry i Zoey przynieśli rzeczy a potem się pożegnali . Zostałam sama z blondynem ... Przez całą noc płakałam a blondyn mnie wspierał . To było strszane ... Około czwartej nad ranem Niall położył mnie spać .
*** Rano ***
Otworzyłam oczy i przetarłam . Wstałam i poszłam do łazienki a gdy spojrzałam w lustro przestraszyłam się ... czerwone zapuchnięte oczy i czarne policzki od tuszu a oczy suche jak nigdy umyłam się i odświeżyłam... Wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni . Na stole leżała karteczka :
Droga Su !!
Musiałem wyjść - obowiązki ale po 9 powinny
przyjść dziewczyny . Całuskii
Horanek
Na blacie leżała gorąca kawa i chałka z masłem . Wziełam wszystko i usiadłam w salonie . Powoli jadłam wszystko ale jakoś nie odczuwając samku . Na zegarku wskazówki wskazywały 8.50 około więc jak usłyszałam pukanie do drzwi to myślałam że to przyjaciółki ale gdy otworzyłam drzwi zobaczłam osobę której nigdy się nie spodziewałam ...
- James ... - zbladłam ...
- Harry czy mogłabym mieć do ciebie ogromną prośbę ? - popatrzyłam się na niego a on się uśmiechnął .
- jasne , co tylko chcesz - odetchnęłam głęboko przymykając powieki .
- czy mógłbyś wrócić do domu i spakować mi trochę rzeczy i poprosić Nialla żeby został ze mną na tę noc ? potrzebuje go ... i jeszcze Abbs da ci kase dla mnie , jeszcze zadzwonie do tej dwójki okk ? - musiałam się komuś wypłakać...
- jasne , poczekaj wykonam teraz telefon - wstał i oddalił się kawałek a po chwili wrócił .
-chodź , wrócisz ze mną i poczekasz w aucie i tam dołączy do ciebie Niall i was odwiozę - wstał i podał mi okulary . Założyłam je i poszłam z loczkiem do domu . Najpierw wsadził mnie do auta a potem poszedł do domu . Zanim doszedł do drzwi z domu wybiegł Zayn i podbiegł do auta które na nieszczęście było otwarte . Uklęknął koło mnie i położył mi dłoń na udzie którą od razu strzepnełam . Przyłożył mi twarz do brzucha i głośno wciągnął powietrze . Oczy zaczeły sczypać . Jezu poznałam tych debili i płaczę na każdym kroku . Z całej siły go odepchnęłam . Nie miałam na nic siły . Chris zmarł dzień po wypadku . Ten okres był dla mnie trudny - w dzień starałam się podtrzymywać przy życiu Abby która ledwo żyła a w nocy to ja umierałam i wtedy Zayn dotarł do mnie i chyba na zawsze zagościł w moim sercu , powtarzał mi jak mnie kocha i te wszystkie inne nic nie warte bzdety ... Ale był przy mnie i umiał mnie podtrzymać przy zdrowych zmysłach . Myślałam że będzie tak cudownie ale tylko w opowiadaniach jest tak cudownie ... Teraz jak klęczał koło mnie powtarzjąc mi że to nie prawda moje serce rozpadało się na miliony kawałeczków . Zayn chyba skapnął się że go nie słucham więc złapał mnie za podbródek i mocno pocałował . Nagle odsunął się ode mnie a mi po policzkach poleciały gorące łzy ... Zobaczyłam że Zayna trzymają Liam i Lou a Harry i Niall i Zoey wsiadają do auta . Szatyn mocno się miotał i próbował się wyrwać ale na próżno . Zwinęłam się w kłębek na fotelu i cichutko płakałam . Niall siedział koło mnie i mocno zaczął przytulać . Podjechaliśmy pod jakiś wielki hotel . Niall zaniósł mnie na rękach na góre a Harry i Zoey przynieśli rzeczy a potem się pożegnali . Zostałam sama z blondynem ... Przez całą noc płakałam a blondyn mnie wspierał . To było strszane ... Około czwartej nad ranem Niall położył mnie spać .
*** Rano ***
Otworzyłam oczy i przetarłam . Wstałam i poszłam do łazienki a gdy spojrzałam w lustro przestraszyłam się ... czerwone zapuchnięte oczy i czarne policzki od tuszu a oczy suche jak nigdy umyłam się i odświeżyłam... Wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni . Na stole leżała karteczka :
Droga Su !!
Musiałem wyjść - obowiązki ale po 9 powinny
przyjść dziewczyny . Całuskii
Horanek
Na blacie leżała gorąca kawa i chałka z masłem . Wziełam wszystko i usiadłam w salonie . Powoli jadłam wszystko ale jakoś nie odczuwając samku . Na zegarku wskazówki wskazywały 8.50 około więc jak usłyszałam pukanie do drzwi to myślałam że to przyjaciółki ale gdy otworzyłam drzwi zobaczłam osobę której nigdy się nie spodziewałam ...
- James ... - zbladłam ...
czwartek, 27 grudnia 2012
9. You lied from the beginning ... you are a regular liar ...
Do domu weszli Liam , Danielle i mała dziewczynka - Rose . Kucnęłam przed małą dziewczynką i uśmiechnęłam się .
- Jestem Susan a ty musisz być Rose - wyciągnęłam rękę do dziewczynki . Delikatnie złapała mnie za rękę i uśmiechnęła się
- to ty zabierzesz mnie na wycieczkę ? - miała taki śliczny uśmiech a kasztanowe loczki dodawały jej buźce uroku .
- tak , idziemy ? - wskazałam na drzwi a mała energicznie pokiwała główką . Wyszłam a Dan poszła ze mną do auta i pokazała jak zapinać i odpinać fotelik małej . Zapiełyśmy ją i usiadłam na miejscu pasażera . Gdy już się zapiełam popatrzyłam na drzwi . Malik opierał się o ściane i gadał z Niallem . Nie chciałam robić scen więc przesiadłam się na miejsce kierowcy i odpaliłam silnik . Gdy chłopak to zobaczył szybko podbiegł do auta i wskoczył na miejsce pasażera .
- co ty do cholery robisz ? Nie widzisz że rozmawiam ? - był wkurzony - wytrzymywałem sceny w domu ale weź się opanuj bo mi siare robisz , wystarczy że idę z tobą . - fuknął . Zabolało .
- przepraszam , idź dokończ a ja poczekam - żeby się nie rozpłakać w myślach wyoraziłam sobie mur międy mną a chłopakiem . Z hukiem wyszedł do blondyna . Nie czekając dłużej szybko wcisnęłam pedał i odjechałam . W lusterku widziałam wkurzonego chłopaka . Przeżuciłam wzrok na dziewczynkę w foteliku która grzecznie spała . Skierowałam się do parku . W myślach wciąż miałam wypowiedź szatyna . Jechałam spokojnie nie przejmując się londyńskimi korkami . Zatrzyłam się przy bramie i wysiadłam z auta po czym wyjęłam dziewczynkę z auta .
- kupisz mi watę cukrową ? - pociągnęła mnie za rękę w stronę budki z watę
- zgoda - podeszłyśmy i kupiłyśmy watę . Dziewczynka biegała po parku śmiała a ja z nią . Choć myślami byłam daleko ... myślałam o mnie i Zaynie . Tak , byliśmy razem i dzisiaj mieliśmy chodzić pierwszy raz za ręce i się nawet pocałować ... ale on wszystko zepsuł . Gdy siedziałam na ławce a młoda bawiła się na placcu zabaw podeszła do mnie jakaś blondynka .
- Ty jesteś Susan dziewczyna Malika ? - miała ostry nieprzyjemny ton
- ale skąd ty ...- nie dała mi skończyć
- to jest teraz nie ważne , musimy pogadać paniusiu - usiadła obok ale najdalej ode mnie . Podniosłam brew .
- Zayn Malik z którym rzekomo jesteś - narysowała palcami cudzysłów - jest moim chłopakiem od 5 miesięcy . Nakazuję ci go zostawić bo będzie z tobą źle . - wstała i oddaliła się . Potem przybiegła do mnie Rose że chce już wracać . Poszłyśmy do auta . O auto opierał się Zayn . Od razu przybrałam agresywny wyraz twarzy i opanowałam się . Nie odzywając się do niego włożyłam Rose do fotelika i zamknęłam drzwi . Przeszłam na drugą stronę auta i zobaczyłam że chłopak opiera się o drzwi .
- odsuń się - nawet na niego nie spojrzałam . Nie mogłam
- oj , Su , przepraszam za tamto , byłem zły - włożył mi palec za szlówkę i przyciągnął . Odsunełam się od niego i popatrzyłam się nad jego ramieniem . Na ławce jakieś 200 metrów od nas siedziała blondynka która poinformowała mnie o statusie Malika .
- odsuń się powiedziałam - zimnym wypranym od emocji głosem zwróciłam się do niego
- ojj Su - złapał mnie za rękę którą szybko wyrwałam
- nie dotykaj mnie zakłamana żmijo ! - walnęłam go w klatkę piersiową . Miał zdziwienie wypisane na twarzy . - i odsuń się ostatni raz powtarzam ! Idź do swojej dziewczyny ! - siłą odepchnęłam chłopaka i wsiadłam do auta . Zablokowałam drzwi i włożyłam kluczyki do stacyjki a Malik walił w szyby żebym otworzyła . Odjechałam i skierowałam się do domu . Zaparkowałam i szybko wyjęłam Rose z auta . Pobiegłam do drzwi i zaczęłam w nie walić . Otworzył mi zdezorientowany Harry .
- Liam !!!! weź małą ! - wydarłam się i pociągnęłam loczka a rękę . - musimy pogadać - złapał za buty i kurtkę i poszedł za mną . Szybko je założył i ruszył za mną . Poszłam chodnikiem prosto i skierowałaam się do kawiarni za rogiem . Gdy usiedliśmy pry stoliku od razu wypytałam się o potrzebne informacje a Zayn próbował się do nas dodzwonić ... na próżno ...
--------------------------------------------------------
z powodu że wyjechałam niewien kiedy pojawią się nowe rodziały na obu blogach ... kocham was , i przepraszam że tak krótko ... ale cóż ... Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!!!!!!!!!!
- Jestem Susan a ty musisz być Rose - wyciągnęłam rękę do dziewczynki . Delikatnie złapała mnie za rękę i uśmiechnęła się
- to ty zabierzesz mnie na wycieczkę ? - miała taki śliczny uśmiech a kasztanowe loczki dodawały jej buźce uroku .
- tak , idziemy ? - wskazałam na drzwi a mała energicznie pokiwała główką . Wyszłam a Dan poszła ze mną do auta i pokazała jak zapinać i odpinać fotelik małej . Zapiełyśmy ją i usiadłam na miejscu pasażera . Gdy już się zapiełam popatrzyłam na drzwi . Malik opierał się o ściane i gadał z Niallem . Nie chciałam robić scen więc przesiadłam się na miejsce kierowcy i odpaliłam silnik . Gdy chłopak to zobaczył szybko podbiegł do auta i wskoczył na miejsce pasażera .
- co ty do cholery robisz ? Nie widzisz że rozmawiam ? - był wkurzony - wytrzymywałem sceny w domu ale weź się opanuj bo mi siare robisz , wystarczy że idę z tobą . - fuknął . Zabolało .
- przepraszam , idź dokończ a ja poczekam - żeby się nie rozpłakać w myślach wyoraziłam sobie mur międy mną a chłopakiem . Z hukiem wyszedł do blondyna . Nie czekając dłużej szybko wcisnęłam pedał i odjechałam . W lusterku widziałam wkurzonego chłopaka . Przeżuciłam wzrok na dziewczynkę w foteliku która grzecznie spała . Skierowałam się do parku . W myślach wciąż miałam wypowiedź szatyna . Jechałam spokojnie nie przejmując się londyńskimi korkami . Zatrzyłam się przy bramie i wysiadłam z auta po czym wyjęłam dziewczynkę z auta .
- kupisz mi watę cukrową ? - pociągnęła mnie za rękę w stronę budki z watę
- zgoda - podeszłyśmy i kupiłyśmy watę . Dziewczynka biegała po parku śmiała a ja z nią . Choć myślami byłam daleko ... myślałam o mnie i Zaynie . Tak , byliśmy razem i dzisiaj mieliśmy chodzić pierwszy raz za ręce i się nawet pocałować ... ale on wszystko zepsuł . Gdy siedziałam na ławce a młoda bawiła się na placcu zabaw podeszła do mnie jakaś blondynka .
- Ty jesteś Susan dziewczyna Malika ? - miała ostry nieprzyjemny ton
- ale skąd ty ...- nie dała mi skończyć
- to jest teraz nie ważne , musimy pogadać paniusiu - usiadła obok ale najdalej ode mnie . Podniosłam brew .
- Zayn Malik z którym rzekomo jesteś - narysowała palcami cudzysłów - jest moim chłopakiem od 5 miesięcy . Nakazuję ci go zostawić bo będzie z tobą źle . - wstała i oddaliła się . Potem przybiegła do mnie Rose że chce już wracać . Poszłyśmy do auta . O auto opierał się Zayn . Od razu przybrałam agresywny wyraz twarzy i opanowałam się . Nie odzywając się do niego włożyłam Rose do fotelika i zamknęłam drzwi . Przeszłam na drugą stronę auta i zobaczyłam że chłopak opiera się o drzwi .
- odsuń się - nawet na niego nie spojrzałam . Nie mogłam
- oj , Su , przepraszam za tamto , byłem zły - włożył mi palec za szlówkę i przyciągnął . Odsunełam się od niego i popatrzyłam się nad jego ramieniem . Na ławce jakieś 200 metrów od nas siedziała blondynka która poinformowała mnie o statusie Malika .
- odsuń się powiedziałam - zimnym wypranym od emocji głosem zwróciłam się do niego
- ojj Su - złapał mnie za rękę którą szybko wyrwałam
- nie dotykaj mnie zakłamana żmijo ! - walnęłam go w klatkę piersiową . Miał zdziwienie wypisane na twarzy . - i odsuń się ostatni raz powtarzam ! Idź do swojej dziewczyny ! - siłą odepchnęłam chłopaka i wsiadłam do auta . Zablokowałam drzwi i włożyłam kluczyki do stacyjki a Malik walił w szyby żebym otworzyła . Odjechałam i skierowałam się do domu . Zaparkowałam i szybko wyjęłam Rose z auta . Pobiegłam do drzwi i zaczęłam w nie walić . Otworzył mi zdezorientowany Harry .
- Liam !!!! weź małą ! - wydarłam się i pociągnęłam loczka a rękę . - musimy pogadać - złapał za buty i kurtkę i poszedł za mną . Szybko je założył i ruszył za mną . Poszłam chodnikiem prosto i skierowałaam się do kawiarni za rogiem . Gdy usiedliśmy pry stoliku od razu wypytałam się o potrzebne informacje a Zayn próbował się do nas dodzwonić ... na próżno ...
--------------------------------------------------------
z powodu że wyjechałam niewien kiedy pojawią się nowe rodziały na obu blogach ... kocham was , i przepraszam że tak krótko ... ale cóż ... Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!!!!!!!!!!
środa, 26 grudnia 2012
8. One big idiot !
- Pan Christopher Devellone...jest w śpiączce zaraz zostanie przywieziony na salę do dziewczyny która trafiła tutaj z nim . Dziękuje - powiedział doktor i odszedł . Przeczesałam włosy i wróciłam do sali .
- Zo odwieź Jake do domu bo sam nie wróci ok ? Harry zawieziesz ich ? - spojrzałam na dwójkę
- Trzymaj się Abbs jesteśmy z tobą - ucałowała ją w czoło a Harry w policzek i wyszli . Usiadłam na łóżku i złapałam ją za rękę . Przez chwilę się w nią wpatrywałam .
- Chris jest w śpiączce - powiedziała . Przez kolejne dwie godziny siedziałam u niej i rozmawiałyśmy , opowiadałam jej o chłopakach i pomagałam jak coś potrzebowała . Po tym czasie leżałam na sąsiednim łóżku i chyba zasnęłam ... śniło mi się że biegne do szpitala , znowu to uczucie ciężkości , pot , drżenie rąk , szybkie bicie serca . Biegnę , biegnę i w końcu dobiegam do lekarza który mówi mi że obije nie żyją . Zaczęłam krzyczeć i się miotać . Nagle poczułam jak ktoś mocno mą potrząsa otworzyła oczy
- Susan , obudź się wszystko będzie dobrze ! - to Zayn z zatroskaną miną siedział koło mnie . Nie myśląc dużo mocno się do niego przytuliłam . Serce biło mi bardzo szybko . Zayn objął mnie ramionami mocno i jedną ręką gładził po głowie i plecach szepcząc przy tym słowa uspokojenia .
- Ale ci serce bije - zaśmiał się cichutko . Czułam gorące łzy spływające mi po policzkach . Chłopak zaczął mnie delikatnie kołysać . Po długim czasie w końcu się uspokoiłam . Zayn odciągnął mnie od siebie i popatrzył się na mnie .
- Co się stało - powiedział to delikatnie , jakby się o mnie martwił .
- Jutro ci powiem - opadłam na łóżko . Popatrzył się na mnie i wstał . Złapałam go za rękę .
- zostaniesz ze mną ... ja ... boję się - kilka łez spadło na poduszkę .
- Oczywiście , - położył się za mną koło ściany i objął . Wtuliłam się w jego ramie i zasnęłam . Przez resztę nocy nie śniło mi się nic złego .
***Miesiąc później ... ***
Ubrałam się w to i zeszłam na dół . Przy stole siedziała Abby w towarzystwie bandy idiotów . Wszyscy jedli naleśniki z bitą śmietaną , owocami i czekoladą .
- Witam wszystkich - uśmiechnęłam się szeroko . - Liama i Danielle jeszcze nie było ? - otworzyłam lodówkę i wyjęłam mały sok pomarańczowy .
- Nie , napisali że będą za 20 minut - powiedział Zayn siedząc na blacie . Pociągnął za kant bluzki - fajna bluzka - po czym wyszczerzył się od ucha do ucha . Strzeliłam go po łapach
- spadaj zboczeńcu ! Ty sie lepiej ubierz normalnie bo ja z tobą tak nie pójdę - wskazałam na jego ubiór .
- czemu ? - zrobił zdziwioną minkę westchnęłam i odwróciłam się do reszty
- kto idzie ze mną ? Niall ? - Choć Niall nie jest podrywaczem to Zayn jego obawiał się najbardziej bo po pierwsze był wolny a po drugie od początku nam się układało . Zrobił kwaśną minę i zeskoczył z blatu .
- idę się przebrać , ach te baby - jęknął i poszedł w stronę drzwi . Na odchodne dostał do połowy opróżnioną butelką .- ejjjj ! - krzyknął ale gdy zobaczył że sięgam po widelec uciekł z kuchni . Po 10 minutach zszedł ubrany w to !
- Boże ludzie trzymajcie mnie ! - walnęłam głową o stół na co reszta wybuchnęła śmiechem .
- Na góre już ! - podeszłam i zaczęłam go ciągnąć na góre .
- Ale kochanie , nie mamy już czasu na szybki numerek - zaśmiał się a ja odwróciłam się
- ale żeby wybić ci wszystkie zęby i pozbawić dzieci do końca świata mamy czas więc skończ te teksty i na górę się przebrać ! - wypchnęłam go z kuchni . Poszłam na górę a chłopak szedł za mną i jęczał że mam jakieś humorki . Weszłam do jego pokoju i podeszłam do szafy
- rozbieraj się - rzuciłam przez ramie nie odwracając się . Wyciągnęłam ciemne jeansy , białą bluzkę i kurtkę jeansową . Rzuciłam w niego i wyszłam Zeszłam na dół i czekałam pod drzwiami . W końcu zszedł . Całość prezentowała się tak . Uśmiechnęłąm się i do domu weszli Liam Danielle i ...
-----------------------------------
taki sobie , nie miałam pomysłu .... Mam nadzieje że się spodoba :) Całuskii :*****
Szczęśliwego Nowego Rokuuuuu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
xoxo
- Zo odwieź Jake do domu bo sam nie wróci ok ? Harry zawieziesz ich ? - spojrzałam na dwójkę
- Trzymaj się Abbs jesteśmy z tobą - ucałowała ją w czoło a Harry w policzek i wyszli . Usiadłam na łóżku i złapałam ją za rękę . Przez chwilę się w nią wpatrywałam .
- Chris jest w śpiączce - powiedziała . Przez kolejne dwie godziny siedziałam u niej i rozmawiałyśmy , opowiadałam jej o chłopakach i pomagałam jak coś potrzebowała . Po tym czasie leżałam na sąsiednim łóżku i chyba zasnęłam ... śniło mi się że biegne do szpitala , znowu to uczucie ciężkości , pot , drżenie rąk , szybkie bicie serca . Biegnę , biegnę i w końcu dobiegam do lekarza który mówi mi że obije nie żyją . Zaczęłam krzyczeć i się miotać . Nagle poczułam jak ktoś mocno mą potrząsa otworzyła oczy
- Susan , obudź się wszystko będzie dobrze ! - to Zayn z zatroskaną miną siedział koło mnie . Nie myśląc dużo mocno się do niego przytuliłam . Serce biło mi bardzo szybko . Zayn objął mnie ramionami mocno i jedną ręką gładził po głowie i plecach szepcząc przy tym słowa uspokojenia .
- Ale ci serce bije - zaśmiał się cichutko . Czułam gorące łzy spływające mi po policzkach . Chłopak zaczął mnie delikatnie kołysać . Po długim czasie w końcu się uspokoiłam . Zayn odciągnął mnie od siebie i popatrzył się na mnie .
- Co się stało - powiedział to delikatnie , jakby się o mnie martwił .
- Jutro ci powiem - opadłam na łóżko . Popatrzył się na mnie i wstał . Złapałam go za rękę .
- zostaniesz ze mną ... ja ... boję się - kilka łez spadło na poduszkę .
- Oczywiście , - położył się za mną koło ściany i objął . Wtuliłam się w jego ramie i zasnęłam . Przez resztę nocy nie śniło mi się nic złego .
***Miesiąc później ... ***
Ubrałam się w to i zeszłam na dół . Przy stole siedziała Abby w towarzystwie bandy idiotów . Wszyscy jedli naleśniki z bitą śmietaną , owocami i czekoladą .
- Witam wszystkich - uśmiechnęłam się szeroko . - Liama i Danielle jeszcze nie było ? - otworzyłam lodówkę i wyjęłam mały sok pomarańczowy .
- Nie , napisali że będą za 20 minut - powiedział Zayn siedząc na blacie . Pociągnął za kant bluzki - fajna bluzka - po czym wyszczerzył się od ucha do ucha . Strzeliłam go po łapach
- spadaj zboczeńcu ! Ty sie lepiej ubierz normalnie bo ja z tobą tak nie pójdę - wskazałam na jego ubiór .
- czemu ? - zrobił zdziwioną minkę westchnęłam i odwróciłam się do reszty
- kto idzie ze mną ? Niall ? - Choć Niall nie jest podrywaczem to Zayn jego obawiał się najbardziej bo po pierwsze był wolny a po drugie od początku nam się układało . Zrobił kwaśną minę i zeskoczył z blatu .
- idę się przebrać , ach te baby - jęknął i poszedł w stronę drzwi . Na odchodne dostał do połowy opróżnioną butelką .- ejjjj ! - krzyknął ale gdy zobaczył że sięgam po widelec uciekł z kuchni . Po 10 minutach zszedł ubrany w to !
- Boże ludzie trzymajcie mnie ! - walnęłam głową o stół na co reszta wybuchnęła śmiechem .
- Na góre już ! - podeszłam i zaczęłam go ciągnąć na góre .
- Ale kochanie , nie mamy już czasu na szybki numerek - zaśmiał się a ja odwróciłam się
- ale żeby wybić ci wszystkie zęby i pozbawić dzieci do końca świata mamy czas więc skończ te teksty i na górę się przebrać ! - wypchnęłam go z kuchni . Poszłam na górę a chłopak szedł za mną i jęczał że mam jakieś humorki . Weszłam do jego pokoju i podeszłam do szafy
- rozbieraj się - rzuciłam przez ramie nie odwracając się . Wyciągnęłam ciemne jeansy , białą bluzkę i kurtkę jeansową . Rzuciłam w niego i wyszłam Zeszłam na dół i czekałam pod drzwiami . W końcu zszedł . Całość prezentowała się tak . Uśmiechnęłąm się i do domu weszli Liam Danielle i ...
-----------------------------------
taki sobie , nie miałam pomysłu .... Mam nadzieje że się spodoba :) Całuskii :*****
Szczęśliwego Nowego Rokuuuuu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
xoxo
niedziela, 23 grudnia 2012
Nowy blog !
Postanowiłam założyć nowego bloga ale tego dalej bd prowadzić ... mam nadzieję że mi się uda ! Komentujcie i dodawajcie się do obserwatorów ! Mam nadzieję że go polubicie ;p całuskiii :*** <3 nbsp="nbsp" p="p">a oto on : http://niespodziewanywyjazd.blogspot.com/p/bohaterowie_23.html
narazie sę bohaterzy a prolog i rozdział 1 . Zapraszam !3>
narazie sę bohaterzy a prolog i rozdział 1 . Zapraszam !3>
piątek, 21 grudnia 2012
7. And one phone can change everything ...
Wyszłam z pod prysznica . Założyłam dużą koszulkę i krótkie spodenki . Rozczesałam włosy i związałam w luźnego warkocza . Wyszłam z pokoju . Przez chwilę zastanawiałam się czy wejść po prostu czy zapukać . Nie słychać było żadnej odpowiedzi . Postanowiłam wrócić . Wyjęłam z torby telefon i zobaczyłam kilka nieodebranych połączeń od Jake . Choć było późno postanowiłam oddzwonić . Przez chwilę słyszałam a potem zmęczony i smutny głos Jake'go .
- Halo ?
- Cześć dzwoniłeś - miałam złe przeczucia ... coś było nie tak
- o to ty Su ... nie będę owijał w bawełnę ... Abby i Chris są w szpitalu ... nie wiadomo czy z tego wyjdą . Przyjedziesz ? Boję się ... - przy ostatnim głos mu się załamał . Serce mi stanęło .
- zaraz będę . - rozłączyłam się . Rzuciłam się do torby . Wyjęłam jeansy i szybko założyłam je nie ściągając nawet krótkich spodenek do spania . Złapałam za bluzę i wciągnęłam trampki . Rzuciłam się biegiem do pokoju Zo . Wpadłam i miałam gdzieś że u niej w łóżku leży loczek .
- Zo jade do szpitala jedziesz ze mną ? - widocznie miałam przerażenie wypisane na twarzy bo Zoey zerwała się i szybko przebrała loczek usiadł i zapytał
- co jest ? stało ci się coś ? - przetarł twarz
- masz prawko ?- nie miałam siły odpowiadać na zadane przez niego pytanie .
- nooo - ziewnął
- zawieziesz nas a zapomnę że tu leżałeś - gdy to usłyszał szybko się zebrał
- chodźmy - podszedł do drzwi . Był w krótkich spodenkach i koszulce . Zoey wybiegła z łazienki wyglądając względnie . Poszłam przodem szybkim krokiem . Zbiegłam po schodach łapiąc po drodze czyjąś kurtkę . Weszliśmy do pierwszego auta . Loczek szybko je odpalił i ruszył .
- który szpital ?- skupiał się na drodze i jechał szybko
- św, Patryk . - siedziałam z przodu i patrzyłam to na drogę to na telefon . Po 30 min byliśmy pod szpitalem . Biegiem rzuciłam się do drzwi . Byłam tak wystraszona . Z drugiej strony musiałam tam być , ja ją zostawiłam i nie dzwoniłam nawet nie wysłałam głupiego sms . Podbiegłam do recepcji . Serce waliło mi o żebra z niesamowitą siłą . Ręce trzęsły się jak niewiem , a na dodatek oczy zaczynały szczypać
- Abigail Jensen i Chris Devellone - wyszuciłam na jednym wydechu . Pielęgniarka powoli sprawdzała a ja podigrywałam w miejscu . Po chwili doszli Harry i Zoey .
- piętro III sala 237 - nie skończyła a ja rzuciłam się do schodów . Wbiegałam po kilka stopni z sercem walącym o żebra a w głowie układały mi się najgorsze scenariusze . Ale między najgorszymi myślami przelatywały najwspanialsze chwile z naszej przyjaźni , już po chwili czułam gorące , słone łzy spływające po policzkach . Zobaczyłam napis III piętro i wbiegłam przez duże drzwi . Po chwili weszłam przez kolejne drzwi i byłam na korytarzu . Na krzesełkach w połowie korytarza siedział Jake . Gdy go zobaczyłam serce przyśpieszyło łzy spływały szybciej i więcej ich było . Na miękkich nogach powoli zbliżałam się do chłopaka . Gdy mnie zobaczył wstał i porwał mnie w ramiona .
- nie wiadomo czy oni przeżyją rozumiesz ... Jeśli on ... - rozpłakał mi się na ramieniu .
- Jake ... ciii spokojnie . Oni przeżyją . Nie martw się . - poklepałam go po plecach . Czułam że jest spięty .
- Jake - usłyszałam głos Zoey . Jake mnie puścił i odwrócił się do Zoey i Harrego . Widziałam że zdziwił się widokiem Harrego . Po chwili zobaczyłam że tych dwoje trzymają się za ręce .
- Idę do nich . - otworzyłam powoli drzwi i na miękkich nogach weszłam do sali . Serce waliło mi tak głośno że chyba nawet Abby to słyszała . Czułam krew płynącą mi w żyłach jeśli tak się da . Pierwszy raz tak okropnie się bałam . Byłam wystraszona jak mała myszka uciekająca przed kotem . Taak . Moje porównania . Stanęłam przy łóżku i drżącą rękę położyłam na poręczy przy łóżku . Zimno przeszyło moją dłoń ale ja przyglądałam się tym wszystkim maszynom podłączonych do dziewczyny . Przełknęłam głośno ślinę .
- Abbs ... to ja ... słyszysz mnie ? - powiedziałam szeptem . Ból ścisnął moje płuca i ledwo mogłam wydusić coś . Zobaczyłam że powieki Abby delikatnie drgnęły a potem zaczęła mrugać . Kamień spadł mi z serca . Nogi jeszcze bardziej mi zmiękkły a na sercu ciepło się zrobiło . Łzy spłynęły mi wielkim wodospadem z oczu . Popatrzyła się na mnie i powiedziała .
- boże święty ... ty umiesz płakać - powiedziała całkiem głośno . Otworzyłam szeroko oczy i przysiadłam na łóżku . Jedna ręka prawa była po obojczyk była w gipsie i obie nogi . Głowę miała
- leżysz na szpitalnym łóżku ledwo żywa i zwracach uwagę że ja płaczę ? - byłam zszokowana . Choć na sercu zrobiło mi się mega ciepło . Uśmiechnęłam się . Już dużo mniej drżącą ręką złapałam ją za rękę .
- coście narobili ?! - popatrzyłam się na nią surowo . - jak to się stało ?
- jechaliśmy do Birmingham i na autostradzie ktoś w nas wjechał . To nie była wina Chrisa . - uścisnęła moją rękę . Do sali weszła Zoey z Harrym .
- Hej młoda . Przedstawisz mi mojego towarzysza ? - uśmiechnęła się . Zo i Hazza usiedli z drugiej strony łóżka na krzesłach .
- Abigail to jest Harry , Harry to Abigail . Moja druga siostra - przy słowie siostra zrobiła cudzysłów w powietrzu .
- Jak się czujesz ? - zapytał przyglądając się jej troskliwie .
- Jak na mój stan to dobrze . Ann możesz popytać o Chrisa ? Długo go nie ma - powiedziała a jej głos zmienił się na wystraszony . - uśmiechnęłam się na dźwięk zdrobnienia .
- Jasne - wstałam i ucałowałam ją w czoło . Spokojniejsza niż jak tu wchodziłam wyszłam na korytarz . Zobaczyłam jak Jake rozmawia z lekarzem . Lekarz coś mu mówi i Jake opadł na kolana . Zrozumiałam że coś nie nie tak . Bardzo nie tak . Serce momentalnie mi przyśpieszyło , ręce zaczęły się pocić i znowu na miękkich kolanach podeszłam do mężczyzn .
- doktorze . Jak z Chrisem ? - pomogłam Jakowi wstać i posadziłam go na krześle .
- Pan Christopher Devellone...
--------------------------------------------------------------------------
Hej ! przepraszam za spóźnienie ale nie miałam dostępu do komputera :D Pojawia się nowy rozdzialik i trochę musiałam namieszać . Kocham tych kilka osóbek które czytają skomentują i pokazują że tu są i cenią moje opowiadanie . Choć nie jestem z niego zadowolona i cały czas mam nadzieję żeby się poprawić to i tak żyję tym opowiadaniem . Miałam napisane 20 stron całkiem innego zakończenia ale postanowiłam namieszać :D zasada jak chyba na każdym blogu
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Mam nadzieję że choć ociupinkę się wam spodoba . Kocham was i tylko od was zależy jak potoczy się ta historia . Im was będzie więcej tym będę mieć lepszy humor i będę miała ochotę pisać szczęśliwe zakończenia a im was mniej tym jest gorzej ... -.- kocham te kilka osób które znajdą 5 sekund żeby napisać proste ; "ale fajne !" czy nawet " może być nie jest najgorzej " czy nawet "jest okropny " . Dziękuje że jesteście !
- Halo ?
- Cześć dzwoniłeś - miałam złe przeczucia ... coś było nie tak
- o to ty Su ... nie będę owijał w bawełnę ... Abby i Chris są w szpitalu ... nie wiadomo czy z tego wyjdą . Przyjedziesz ? Boję się ... - przy ostatnim głos mu się załamał . Serce mi stanęło .
- zaraz będę . - rozłączyłam się . Rzuciłam się do torby . Wyjęłam jeansy i szybko założyłam je nie ściągając nawet krótkich spodenek do spania . Złapałam za bluzę i wciągnęłam trampki . Rzuciłam się biegiem do pokoju Zo . Wpadłam i miałam gdzieś że u niej w łóżku leży loczek .
- Zo jade do szpitala jedziesz ze mną ? - widocznie miałam przerażenie wypisane na twarzy bo Zoey zerwała się i szybko przebrała loczek usiadł i zapytał
- co jest ? stało ci się coś ? - przetarł twarz
- masz prawko ?- nie miałam siły odpowiadać na zadane przez niego pytanie .
- nooo - ziewnął
- zawieziesz nas a zapomnę że tu leżałeś - gdy to usłyszał szybko się zebrał
- chodźmy - podszedł do drzwi . Był w krótkich spodenkach i koszulce . Zoey wybiegła z łazienki wyglądając względnie . Poszłam przodem szybkim krokiem . Zbiegłam po schodach łapiąc po drodze czyjąś kurtkę . Weszliśmy do pierwszego auta . Loczek szybko je odpalił i ruszył .
- który szpital ?- skupiał się na drodze i jechał szybko
- św, Patryk . - siedziałam z przodu i patrzyłam to na drogę to na telefon . Po 30 min byliśmy pod szpitalem . Biegiem rzuciłam się do drzwi . Byłam tak wystraszona . Z drugiej strony musiałam tam być , ja ją zostawiłam i nie dzwoniłam nawet nie wysłałam głupiego sms . Podbiegłam do recepcji . Serce waliło mi o żebra z niesamowitą siłą . Ręce trzęsły się jak niewiem , a na dodatek oczy zaczynały szczypać
- Abigail Jensen i Chris Devellone - wyszuciłam na jednym wydechu . Pielęgniarka powoli sprawdzała a ja podigrywałam w miejscu . Po chwili doszli Harry i Zoey .
- piętro III sala 237 - nie skończyła a ja rzuciłam się do schodów . Wbiegałam po kilka stopni z sercem walącym o żebra a w głowie układały mi się najgorsze scenariusze . Ale między najgorszymi myślami przelatywały najwspanialsze chwile z naszej przyjaźni , już po chwili czułam gorące , słone łzy spływające po policzkach . Zobaczyłam napis III piętro i wbiegłam przez duże drzwi . Po chwili weszłam przez kolejne drzwi i byłam na korytarzu . Na krzesełkach w połowie korytarza siedział Jake . Gdy go zobaczyłam serce przyśpieszyło łzy spływały szybciej i więcej ich było . Na miękkich nogach powoli zbliżałam się do chłopaka . Gdy mnie zobaczył wstał i porwał mnie w ramiona .
- nie wiadomo czy oni przeżyją rozumiesz ... Jeśli on ... - rozpłakał mi się na ramieniu .
- Jake ... ciii spokojnie . Oni przeżyją . Nie martw się . - poklepałam go po plecach . Czułam że jest spięty .
- Jake - usłyszałam głos Zoey . Jake mnie puścił i odwrócił się do Zoey i Harrego . Widziałam że zdziwił się widokiem Harrego . Po chwili zobaczyłam że tych dwoje trzymają się za ręce .
- Idę do nich . - otworzyłam powoli drzwi i na miękkich nogach weszłam do sali . Serce waliło mi tak głośno że chyba nawet Abby to słyszała . Czułam krew płynącą mi w żyłach jeśli tak się da . Pierwszy raz tak okropnie się bałam . Byłam wystraszona jak mała myszka uciekająca przed kotem . Taak . Moje porównania . Stanęłam przy łóżku i drżącą rękę położyłam na poręczy przy łóżku . Zimno przeszyło moją dłoń ale ja przyglądałam się tym wszystkim maszynom podłączonych do dziewczyny . Przełknęłam głośno ślinę .
- Abbs ... to ja ... słyszysz mnie ? - powiedziałam szeptem . Ból ścisnął moje płuca i ledwo mogłam wydusić coś . Zobaczyłam że powieki Abby delikatnie drgnęły a potem zaczęła mrugać . Kamień spadł mi z serca . Nogi jeszcze bardziej mi zmiękkły a na sercu ciepło się zrobiło . Łzy spłynęły mi wielkim wodospadem z oczu . Popatrzyła się na mnie i powiedziała .
- boże święty ... ty umiesz płakać - powiedziała całkiem głośno . Otworzyłam szeroko oczy i przysiadłam na łóżku . Jedna ręka prawa była po obojczyk była w gipsie i obie nogi . Głowę miała
- leżysz na szpitalnym łóżku ledwo żywa i zwracach uwagę że ja płaczę ? - byłam zszokowana . Choć na sercu zrobiło mi się mega ciepło . Uśmiechnęłam się . Już dużo mniej drżącą ręką złapałam ją za rękę .
- coście narobili ?! - popatrzyłam się na nią surowo . - jak to się stało ?
- jechaliśmy do Birmingham i na autostradzie ktoś w nas wjechał . To nie była wina Chrisa . - uścisnęła moją rękę . Do sali weszła Zoey z Harrym .
- Hej młoda . Przedstawisz mi mojego towarzysza ? - uśmiechnęła się . Zo i Hazza usiedli z drugiej strony łóżka na krzesłach .
- Abigail to jest Harry , Harry to Abigail . Moja druga siostra - przy słowie siostra zrobiła cudzysłów w powietrzu .
- Jak się czujesz ? - zapytał przyglądając się jej troskliwie .
- Jak na mój stan to dobrze . Ann możesz popytać o Chrisa ? Długo go nie ma - powiedziała a jej głos zmienił się na wystraszony . - uśmiechnęłam się na dźwięk zdrobnienia .
- Jasne - wstałam i ucałowałam ją w czoło . Spokojniejsza niż jak tu wchodziłam wyszłam na korytarz . Zobaczyłam jak Jake rozmawia z lekarzem . Lekarz coś mu mówi i Jake opadł na kolana . Zrozumiałam że coś nie nie tak . Bardzo nie tak . Serce momentalnie mi przyśpieszyło , ręce zaczęły się pocić i znowu na miękkich kolanach podeszłam do mężczyzn .
- doktorze . Jak z Chrisem ? - pomogłam Jakowi wstać i posadziłam go na krześle .
- Pan Christopher Devellone...
--------------------------------------------------------------------------
Hej ! przepraszam za spóźnienie ale nie miałam dostępu do komputera :D Pojawia się nowy rozdzialik i trochę musiałam namieszać . Kocham tych kilka osóbek które czytają skomentują i pokazują że tu są i cenią moje opowiadanie . Choć nie jestem z niego zadowolona i cały czas mam nadzieję żeby się poprawić to i tak żyję tym opowiadaniem . Miałam napisane 20 stron całkiem innego zakończenia ale postanowiłam namieszać :D zasada jak chyba na każdym blogu
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Mam nadzieję że choć ociupinkę się wam spodoba . Kocham was i tylko od was zależy jak potoczy się ta historia . Im was będzie więcej tym będę mieć lepszy humor i będę miała ochotę pisać szczęśliwe zakończenia a im was mniej tym jest gorzej ... -.- kocham te kilka osób które znajdą 5 sekund żeby napisać proste ; "ale fajne !" czy nawet " może być nie jest najgorzej " czy nawet "jest okropny " . Dziękuje że jesteście !
niedziela, 9 grudnia 2012
6. Battle for food . :D
Otworzył drzwi i zapalił światło . Zanim zdążyłam to powstrzymać na mojej twarzy pojawił się grymas .
- chyba pomyliliśmy pokoje - zaśmiał się Zayn . Podeszłam do łóżka na którym przed chwilą całowali się Hazza i Zo . Odrzuciłam kołdrę .
- Zo , do siebie . Już . - powiedziałam chłodno
- Ale Su , przecież nic nie robimy - broniła się Zoey
- Do siebie , natychmiast . Porozmawiamy się jutro - wywaliłam ją z łóżka a ta wyszła oburzona z pokoju .
- A ty masz trzymać ręce przy sobie bo ci je oderwę razem z twoimi męskościami - zagroziłam i dla pokazania prawdomówności przywaliłam mu w jaja .
- Ałaaaaaaaa ! - wydarł się a w drzwiach pojawiła się Zo
- Susan , nie bij go ! - popatrzyłam na nią morderczym wzrokiem a ta szybko spieprzyła do siebie a Zayn stał i krztusił się ze śmiechu
- wychodzimy - powiedziałam i szarpnęłam go za rękę . Poszliśmy do mnie do pokoju gdzie przebrałam się w szorty i top .
- uuu sexy - powiedział Zayn mierząc mnie spojrzeniem
- spadaj zboczeńcu - zaśmiałam i rzuciłam w niego poduszką . Lubiłam odkrywać mój błaski brzuch nad którym długo pracowałam .
- chodź mam ochotę na ciastka - powiedziałam i wyszłam Zayn poczłapał za mną
Weszliśmy do kuchni . Stanęłam na środku i rozejrzałam się
/// Zayn ///
- gdzie masz mąkę ? - zapytała się rozglądając się
- tamta - wskazałem ręką- szafka na samej górze . - powiedziałem odwróciła się tyłem i próbowała dosięgnąć mąki . Ja siedziałem i no ... hmm ... oglądałem "ją" .
- Zboczeniec . Pomożesz mi czy bd się tak gapić ? - spojrzałem na nią i już chciałem odpowiedzieć
- może nie odpowiadaj , zdejmij mąkę - powiedziała tupiąc nogą . Wyszczerzyłem się . Wziąłem mąkę i gdy stanąłem obok niej staliśmy bardzo blisko . Już chciałem ją pocałować gdy nagle dostałem mąką w twarz .
- oszzz tyyyy ! - wydarłem się i złapałem mąkę . Zacząłem ją gonić i jak ją złapałem całą paczkę mąki wysypałem na nią . Nagle do kuchni wszedł Niall .
- booże , co wam się stało ? - popatrzył na moją białą twarz a potem powoli z ociąganiem przeciągnął po niej od stóp po czubek głowy wzrokiem
- Więcej się tak nie ubiore , przysięgam - burknęła
- Czemu ładnie jest . - powiedziałem z zalotnym uśmiechem . Dała mi kuksańca
- Tak chcesz się bawić ?- krzyknąłem i podbiegłem do lodówki i wyjąłem mleko gdy zobaczyła co mam w rękach szybko uciekła złapałem ją i zacząłem ją oblewać . Potem pod koszulke aż skończyło i ona się wyrwała . Wyjeła coś szybko i gdy zapatrzyłem na mleko na jej brzuchu to ta rozbiła mi jajko na głowie .
- moje włosy !!! - wydarłem , zrobiła smutną minkę .
- przepraszaaam - powiedziała i zarzuciła mi ręce na kark by po chwili rozbic mi tam jajko i szybko uciekła . Stanęła z jednej strony wysepki a ja z drugiej . Wyjąłem z szafki kukurydzę i otworzyłem . Podszedłem do niej i zacząłem obrzucać ją nią . Podbiegła do zamrażalki i coś tam szukała . Podszedłem do niej i wysypywałem zawartość puszki na dziewczynę . Ta nagle dalej na kuckach odwróciła się i wrzuciła mi coś do gaci . Złapałem się za krocze .
- Lody ?!?!?!- krzyknąłem A ona tarzała się po podłodze ze śmiechu bo ja wytrząsałem lody z gatków . Gdy w końcu pozbyłem się tego podszedłem do szafki i zacząłem szukać czegoś tak jak ona w lodówce . Znalazłem ! Butelka sosu czekoladowego . Zbliżyłem się do niej i "psikałem :" po niej czekoladą . Ona odwdzięczyła się ketchupem i musztardą .Po chwili cała czekolada była na niej .
- co tu się dzieje ?!?! - usłyszeliśmy . Zamarliśmy i odwróciliśmy się w stronę drzwi . Tam Danielle i cała reszta stali w drzwiach . Tylko Danielle i Liam byli źli . Reszta turlała się ze śmiechu . My też wybuchnęliśmy śmiechem .
- sprzątać mi to , ale już ! - wydarła się Danielle . Wpadłem na pomysł . Podbiegłem do niej i przytuliłem . Bardzo mocno
- nieeee ! Zayyyn ! puść ! Liaaaaam !!!!! - krzyknęłam i jej batman wybawił ją z opresji . Wszyscy wyszli a my zaczęliśmy sprzątać . Ona siedziała na ziemi i zgarniała kukurydze . Nie mogłem się powstrzymać i wziąłem do ręki ketchup i znowu zacząłem ją polewać . Ona złapała za ketchup i odwdzięczyła się tym samym . Nic nie mówiliśmy tylko głośno się śmialiśmy
- Do mycia ale już ! - krzyknął Liam i Danielle równocześnie . Spuściliśmy głowy i poszliśmy na schodach zaczęła się przepychanka . Zacząłem ją gilgotać i do pokoju wbiegła . Poszła się myć . Ja też . Będziemy mieli jutro przerąbane .
-------------------------
ta daam ! Na szybko więc przepraszam za wszelkie błędy . !!!!
kocham waaaas ! zapraszam do czytania :*
- chyba pomyliliśmy pokoje - zaśmiał się Zayn . Podeszłam do łóżka na którym przed chwilą całowali się Hazza i Zo . Odrzuciłam kołdrę .
- Zo , do siebie . Już . - powiedziałam chłodno
- Ale Su , przecież nic nie robimy - broniła się Zoey
- Do siebie , natychmiast . Porozmawiamy się jutro - wywaliłam ją z łóżka a ta wyszła oburzona z pokoju .
- A ty masz trzymać ręce przy sobie bo ci je oderwę razem z twoimi męskościami - zagroziłam i dla pokazania prawdomówności przywaliłam mu w jaja .
- Ałaaaaaaaa ! - wydarł się a w drzwiach pojawiła się Zo
- Susan , nie bij go ! - popatrzyłam na nią morderczym wzrokiem a ta szybko spieprzyła do siebie a Zayn stał i krztusił się ze śmiechu
- wychodzimy - powiedziałam i szarpnęłam go za rękę . Poszliśmy do mnie do pokoju gdzie przebrałam się w szorty i top .
- uuu sexy - powiedział Zayn mierząc mnie spojrzeniem
- spadaj zboczeńcu - zaśmiałam i rzuciłam w niego poduszką . Lubiłam odkrywać mój błaski brzuch nad którym długo pracowałam .
- chodź mam ochotę na ciastka - powiedziałam i wyszłam Zayn poczłapał za mną
Weszliśmy do kuchni . Stanęłam na środku i rozejrzałam się
/// Zayn ///
- gdzie masz mąkę ? - zapytała się rozglądając się
- tamta - wskazałem ręką- szafka na samej górze . - powiedziałem odwróciła się tyłem i próbowała dosięgnąć mąki . Ja siedziałem i no ... hmm ... oglądałem "ją" .
- Zboczeniec . Pomożesz mi czy bd się tak gapić ? - spojrzałem na nią i już chciałem odpowiedzieć
- może nie odpowiadaj , zdejmij mąkę - powiedziała tupiąc nogą . Wyszczerzyłem się . Wziąłem mąkę i gdy stanąłem obok niej staliśmy bardzo blisko . Już chciałem ją pocałować gdy nagle dostałem mąką w twarz .
- oszzz tyyyy ! - wydarłem się i złapałem mąkę . Zacząłem ją gonić i jak ją złapałem całą paczkę mąki wysypałem na nią . Nagle do kuchni wszedł Niall .
- booże , co wam się stało ? - popatrzył na moją białą twarz a potem powoli z ociąganiem przeciągnął po niej od stóp po czubek głowy wzrokiem
- Więcej się tak nie ubiore , przysięgam - burknęła
- Czemu ładnie jest . - powiedziałem z zalotnym uśmiechem . Dała mi kuksańca
- Tak chcesz się bawić ?- krzyknąłem i podbiegłem do lodówki i wyjąłem mleko gdy zobaczyła co mam w rękach szybko uciekła złapałem ją i zacząłem ją oblewać . Potem pod koszulke aż skończyło i ona się wyrwała . Wyjeła coś szybko i gdy zapatrzyłem na mleko na jej brzuchu to ta rozbiła mi jajko na głowie .
- moje włosy !!! - wydarłem , zrobiła smutną minkę .
- przepraszaaam - powiedziała i zarzuciła mi ręce na kark by po chwili rozbic mi tam jajko i szybko uciekła . Stanęła z jednej strony wysepki a ja z drugiej . Wyjąłem z szafki kukurydzę i otworzyłem . Podszedłem do niej i zacząłem obrzucać ją nią . Podbiegła do zamrażalki i coś tam szukała . Podszedłem do niej i wysypywałem zawartość puszki na dziewczynę . Ta nagle dalej na kuckach odwróciła się i wrzuciła mi coś do gaci . Złapałem się za krocze .
- Lody ?!?!?!- krzyknąłem A ona tarzała się po podłodze ze śmiechu bo ja wytrząsałem lody z gatków . Gdy w końcu pozbyłem się tego podszedłem do szafki i zacząłem szukać czegoś tak jak ona w lodówce . Znalazłem ! Butelka sosu czekoladowego . Zbliżyłem się do niej i "psikałem :" po niej czekoladą . Ona odwdzięczyła się ketchupem i musztardą .Po chwili cała czekolada była na niej .
- co tu się dzieje ?!?! - usłyszeliśmy . Zamarliśmy i odwróciliśmy się w stronę drzwi . Tam Danielle i cała reszta stali w drzwiach . Tylko Danielle i Liam byli źli . Reszta turlała się ze śmiechu . My też wybuchnęliśmy śmiechem .
- sprzątać mi to , ale już ! - wydarła się Danielle . Wpadłem na pomysł . Podbiegłem do niej i przytuliłem . Bardzo mocno
- nieeee ! Zayyyn ! puść ! Liaaaaam !!!!! - krzyknęłam i jej batman wybawił ją z opresji . Wszyscy wyszli a my zaczęliśmy sprzątać . Ona siedziała na ziemi i zgarniała kukurydze . Nie mogłem się powstrzymać i wziąłem do ręki ketchup i znowu zacząłem ją polewać . Ona złapała za ketchup i odwdzięczyła się tym samym . Nic nie mówiliśmy tylko głośno się śmialiśmy
- Do mycia ale już ! - krzyknął Liam i Danielle równocześnie . Spuściliśmy głowy i poszliśmy na schodach zaczęła się przepychanka . Zacząłem ją gilgotać i do pokoju wbiegła . Poszła się myć . Ja też . Będziemy mieli jutro przerąbane .
-------------------------
ta daam ! Na szybko więc przepraszam za wszelkie błędy . !!!!
kocham waaaas ! zapraszam do czytania :*
poniedziałek, 3 grudnia 2012
5. Blair Witch Project ...
- więc ... co to za problem ? - zapytałam bo byłam ciekawa co się stało ale też sie bałam
ja , Zayn , Lou i El i Dan i Li a Harry i Zoey siedzieli na dużym fotelu obok . Oglądaliśmy Oszukać przeznaczenie 5 . Niall w straszniejszych momentach łapał moją dłoń jak małe dziecko swoją mamę .Tylko ja i Zayn oglądaliśmy jakby to nie było emocjonujące . Po jakimś czasie wszyscy spali wtuleni w siebie (niall wtulał się we mnie ale pomiędzy nami był miś z białą koszulką z napisem " I ♥ 1D " wylądał jak pięcioletnie dziecko .
- chyba pierwszy raz poznałem dziewczynę która nie wykruszyła z moich horrorów ale nie bój się , najlepsze zosyawiam na koniec . Wszyscy zasnęli na Oszukać przeznaczenie więc razem z Zaynem oglądaliśmy jeszcze ring , oszukać przezmaczenie 3 i 4 i wszystkie części piły . Zayn zapowiedział że to już 2 ostatnie filmy . gdy zdradził mi tutuł momentalnie dostałam takich okropnych dreszczy że masakra . 1 film to Blair Witch Projekt a drugi to druga część . Już na początku filmu , zrobiło mi się zimno , miałam gęsią skórkę i do głowy uderzały wspomnienia ...
Ja jako mała dziewczynka , sama w domu oglądałam film Blar Witch Project . Choć bałam się okropnie nie wyłaączyłam filmu . gdy skończyłam oglądać dosłownien10 mnut potem przyjechali rodzice . Przynieśli mi wieści które raz na zawsze odmieniły moje życie . Miałam 9 lat i moja babcia - mama mojej mamy była najwaźniejszą sobą w moim życiu . W tamtą noc znienawidziłam rodziców . Od zawsze nie lubili gdy chodziłam do babci , mówili że mnie rozpuszcza i psuje . W tedy gdy przyjechali mieli smutne miny ale pomieszane z jakąś taką ulgą ... nie wiedziałam wtedy co to znaczy ... Gdy powiedzieli mi źe babcia ne żyje ...to...był oromny cios dla małej nieśmiałej dziewczynki . gdy poleciałam z płaczem do swojego pokoju rodzice nawet za mną nie poszli . Od zawsze byli tacy mało czuli ... po chwili jednak zeszłam chciałam znaleźć ukojenie w ramionach rodzicielki . Lcz gdy schodziłam po cichutku po schodach usłyszałam rozmowe mamy z tatą
- w końcu bEdzie spokój , w końcu zostawi nasząSu w spokoj ,
- masz racje, w końcu skończy się łażenie do babki ciągle . I może w końcu zacznie zachowywać się jak dziewczynka a Nie jak chłopaczysko - usłyszałam matkę . Nie wytrzymałam i wybiegłam na dwór tak jak stałam - na bosaka w zwykłym t-shircie i czarnych spodenkach . Wbiegłam do lasu , choć wiedziałam że kaleczę sobie stopy to i tak nie zwracałam już uwagi na ból , po dłuższym czasie biegnięcie przed siebie w końcu zmęczona usiadłam na ziemi .... po jakimś czasie zaczęłam słyszeć dziwne szepty , czułam jak mnie dotykają zimne ręce . Na drugi dzień byliśmy u lekarza i wszystko , zadawali mi masę pytań , czy coś pamiętam , ale ja uparcie twierdziłam ze nic mi nie jest . Wtedy znienawidziłam moich rodziców .
Otrząsnęłam się ze wspomnień i zobaczyłam że siedze na krześle w kuchni a przede mną kuca Zayn .
- boże Susan nic ci nie jest ? - zapytał przerażony
- nie przepraszam , zespułam ci wieczór filmowy - powiedziałam , zobaczyłam szklankę wody i wypiłam duszkiem .
- wszystko już w porządku na pewno ? - zaoytał olewając moją wcześniejszą wypowiedź
- tak , jest okey , ale chyba pójdę się położyć - powiedziałam wstając . Zayn wstał za mną
- a ty co ? - nie zdążyłam się ugryźć w język choć on się nie przejął . Położył mi palec na ustach na znak żebym była cicho i poprowadził do pokoju . Otworzył drzwi i zapalił światło , zanim zdążyłam to powstrzymać na mojej twarzy pojawił się grymas .
--------------------------------------------------------
taki krótki i nijaki ... wiem wiem bardzo PRZEPRASZAM ale nie mam weny ... pisałam w nocy i jak chciałam teraz dokończyć to ... dupa .... pustka totalna ... jeszcze raz bardzo przepraszam ale też przepraszam za opóźnienie ... wiem miał być wczoraj rano ale wyszło jak wyszło ... wena nie zawsze jest ... muszę na spokojnie posiedzieć nad kolejnym rozdziałem i nie wiem sama kiedy się pojawi . caaałuski i mam nadzieje że mi wybaczycie tak słaby rozdział i mnie nie zostawicie :**** a także chcem podziękować na ponad 2 tys wejść !!!!!!! jesteście kooochani !!!!!!!
kooocham was :****
N.
- bo ... nie umiemy zdecydować sie co bedziemy oglądać najpierw - wypalił Harry tonem jakby chodziło o coś dużo straszniejszego . Zaczełam sie śmiać jak opętana . Wszyscy patrzyli sie na mnie dziwnie .
- co cię tak bawi ? - zapytał Niall patrząc się na mnie krzywo
- serio ? naprawdę chodzi o jakiś głupi film ? boże ludzie robicie narade, lecą krzywe spojrzenia a tak naprawdę chodzi o film ? - zaczełam znowu się smiać jak pojebana . Niewiem co we mnie wstąpiło ale Ci ludzie mnie rozwalają .
- to nie jest śmieszne - oburzył sie Niall, zmierzyłam go spojrzeniem i wstałam .
- jest tu ktoś kto jest w stanie pokazać mi moje miejsce spania ? - popatrzyłam sie na nich ledwo opanowując kolejn salwę śmiechu .
- chodz pokaże ci - powiedzał wstając Zayn . Otworzył mi drzwi i poszlismy na gòre . Szedł korytarzem mijając wiele drzwi . w końcu zatrzymal sie przy jednych .
- to tutaj , te drzwi na przeciwko sa od mojego pokoju , tam dalej w glab korytarza ma Danielle a na samym koncu ma Zo a Eleanor ma kolo ciebie ale z drugiej strony . lazienke masz w pokoju . jesli bd czegos potrzebowala to masz mnie i dziewczyny . - usmiechnal sie do mnie delikatnie . rzu cilam torbe na ziemie przy drzwiach a Zayn juz lezal na lozku
- chodz wbrac im jakis film bo sie zaraz pozabijaja - zasmialam sie i wyszlam chwile po mnie wyczlapal Zayn .
Zeszliśmy na dół gdzie Niall kłócił się z Harrym o to jaki będziemy oglądać film , El i Dan robiły popcorn i wsypywały czipsy do misek . Podeszłam do Nialla i hazzy i postanowiłam rozstrzygnąć spór o film .
- najpierw oglądamy horror a potem komedię zrozumiane ? - powiedziałam głosem nie noszącym sprzeciwu . Pokiwali głowami na znak zgody choć po ich minie raczej bym nie powiedziała i usiedli na kanapie . Po chwili daddy i Lou siedzieli razem z nimi . Poszłam pomoc dziewczynom .
- jak zwykle kobiety muszą odwalać czarną robotę za te obiboki - przewróciłam oczami . Dziewczyny się tylko zaśmiały . Chwilę pogadałyśmy i gdy zakończyliśmy weszliśmy do salonu gdzie chłopcy rozłożyli kanapę tak żeby każdy się zmieścił i po bokach ustawili stoliki na jedzenie . Usadziliśmy się tak : Niall ,ja , Zayn , Lou i El i Dan i Li a Harry i Zoey siedzieli na dużym fotelu obok . Oglądaliśmy Oszukać przeznaczenie 5 . Niall w straszniejszych momentach łapał moją dłoń jak małe dziecko swoją mamę .Tylko ja i Zayn oglądaliśmy jakby to nie było emocjonujące . Po jakimś czasie wszyscy spali wtuleni w siebie (niall wtulał się we mnie ale pomiędzy nami był miś z białą koszulką z napisem " I ♥ 1D " wylądał jak pięcioletnie dziecko .
- chyba pierwszy raz poznałem dziewczynę która nie wykruszyła z moich horrorów ale nie bój się , najlepsze zosyawiam na koniec . Wszyscy zasnęli na Oszukać przeznaczenie więc razem z Zaynem oglądaliśmy jeszcze ring , oszukać przezmaczenie 3 i 4 i wszystkie części piły . Zayn zapowiedział że to już 2 ostatnie filmy . gdy zdradził mi tutuł momentalnie dostałam takich okropnych dreszczy że masakra . 1 film to Blair Witch Projekt a drugi to druga część . Już na początku filmu , zrobiło mi się zimno , miałam gęsią skórkę i do głowy uderzały wspomnienia ...
Ja jako mała dziewczynka , sama w domu oglądałam film Blar Witch Project . Choć bałam się okropnie nie wyłaączyłam filmu . gdy skończyłam oglądać dosłownien10 mnut potem przyjechali rodzice . Przynieśli mi wieści które raz na zawsze odmieniły moje życie . Miałam 9 lat i moja babcia - mama mojej mamy była najwaźniejszą sobą w moim życiu . W tamtą noc znienawidziłam rodziców . Od zawsze nie lubili gdy chodziłam do babci , mówili że mnie rozpuszcza i psuje . W tedy gdy przyjechali mieli smutne miny ale pomieszane z jakąś taką ulgą ... nie wiedziałam wtedy co to znaczy ... Gdy powiedzieli mi źe babcia ne żyje ...to...był oromny cios dla małej nieśmiałej dziewczynki . gdy poleciałam z płaczem do swojego pokoju rodzice nawet za mną nie poszli . Od zawsze byli tacy mało czuli ... po chwili jednak zeszłam chciałam znaleźć ukojenie w ramionach rodzicielki . Lcz gdy schodziłam po cichutku po schodach usłyszałam rozmowe mamy z tatą
- w końcu bEdzie spokój , w końcu zostawi nasząSu w spokoj ,
- masz racje, w końcu skończy się łażenie do babki ciągle . I może w końcu zacznie zachowywać się jak dziewczynka a Nie jak chłopaczysko - usłyszałam matkę . Nie wytrzymałam i wybiegłam na dwór tak jak stałam - na bosaka w zwykłym t-shircie i czarnych spodenkach . Wbiegłam do lasu , choć wiedziałam że kaleczę sobie stopy to i tak nie zwracałam już uwagi na ból , po dłuższym czasie biegnięcie przed siebie w końcu zmęczona usiadłam na ziemi .... po jakimś czasie zaczęłam słyszeć dziwne szepty , czułam jak mnie dotykają zimne ręce . Na drugi dzień byliśmy u lekarza i wszystko , zadawali mi masę pytań , czy coś pamiętam , ale ja uparcie twierdziłam ze nic mi nie jest . Wtedy znienawidziłam moich rodziców .
Otrząsnęłam się ze wspomnień i zobaczyłam że siedze na krześle w kuchni a przede mną kuca Zayn .
- boże Susan nic ci nie jest ? - zapytał przerażony
- nie przepraszam , zespułam ci wieczór filmowy - powiedziałam , zobaczyłam szklankę wody i wypiłam duszkiem .
- wszystko już w porządku na pewno ? - zaoytał olewając moją wcześniejszą wypowiedź
- tak , jest okey , ale chyba pójdę się położyć - powiedziałam wstając . Zayn wstał za mną
- a ty co ? - nie zdążyłam się ugryźć w język choć on się nie przejął . Położył mi palec na ustach na znak żebym była cicho i poprowadził do pokoju . Otworzył drzwi i zapalił światło , zanim zdążyłam to powstrzymać na mojej twarzy pojawił się grymas .
--------------------------------------------------------
taki krótki i nijaki ... wiem wiem bardzo PRZEPRASZAM ale nie mam weny ... pisałam w nocy i jak chciałam teraz dokończyć to ... dupa .... pustka totalna ... jeszcze raz bardzo przepraszam ale też przepraszam za opóźnienie ... wiem miał być wczoraj rano ale wyszło jak wyszło ... wena nie zawsze jest ... muszę na spokojnie posiedzieć nad kolejnym rozdziałem i nie wiem sama kiedy się pojawi . caaałuski i mam nadzieje że mi wybaczycie tak słaby rozdział i mnie nie zostawicie :**** a także chcem podziękować na ponad 2 tys wejść !!!!!!! jesteście kooochani !!!!!!!
kooocham was :****
N.
sobota, 1 grudnia 2012
Liebster Avard 2 .
Niespodziewałam się nominajci po raz drugi z całego serca dziękuje ! cieszę się że ktoś docenia moje wypociny ;**** Więc teraz czas odpowiedzieC na pytania . Zostałam nominowana przez I LOVE ONE DIRECTION i bardzo dziękuje za nominację !
1. najgorsza wpadka w szkole która ci się przytrafiła ?
wiec było ich dużo , więc trudno wybrać Najgorszą ;)
2. jak wyglądał by twój wymarzony chłopak ?
jak Zayn Malik :D
3. czy wchodzisz na naszego bloga ?
zdarzyło się kilkanaście razy :D
4. twoja ulubiona rzecz ?
hmmmm ... trudno wybrać ale zdecyduję się na telefon ♥♥♥
5. czy umiesz śpiewać ?
ojjj .... nieeee ! dźwięki dochodzące z mojego gardła nie można nazwać śpiewem .
6. jakiego przedmiotu nie lubisz w szkole ?
zdecydowanie chemi . jestem pewna że pani nie mówi w tym samym języku co ja !
7. na jakim filmie płakałaś?
hmmm ..... "Marley i ja " i " Flicka" te najbardziej pamiętam :)
8. który z chłopaków 1D ma najładniejsze oczy twoim zdaniem ?
zdecydowanie Zayn ♥
9. twój ulubiony teledysk 1D ?
oczywiście LWWY ♥♥♥
10. czy lubisz zespół The Wanted ?
był czas że tak ale 1D wygrali ♡
11. co sądzisz o Perrie i Eleanor ?
Bardzo lubię obie dziewczyny . El bardziej niż Perrie ale kwestia przyzwyczajenia . Dla mnie waże jest to czy Lou i Zayn są szczęśliwi a nie co myślą o tym "fanki" to są normalni chłopacy którzy też mają prawo mieć dziewczyny i jeśli jesteś prawdziwą Directioners to cieszysz się ich szczęściem a nie sprawiasz że dziewczynom jest przykro a co za tym idzie chłopcy też cierpią . Inwidzę dużo podobieństwa między El i Lou np. za krótkie spodnie no i reszta chłopaków mówi o El jak o : "damskiej wersji Louisa" więc tylko gratulować Louisowi świetnej dziewczyny . Perrie za bardzo jeszcze nie znam ale Zayn jest szczęśliwy i mi to wystarczy :D . ale się rozpisałam :p
jeszcze raz bardzo dziękuje za nominację i czas na moich nominowanych :
1. czytasz-to-na-swoja-odpowiedzialnosc.blogspot.com
2. lucyhls-onedirection.blogspot.com
3. alexandlivia-onedirections.blogspot.com
4. luna-and-pymeys.blogspot.com
nominuje tylko tyle bo na tej 15 kończą się blogi przeze mnie czytane i mam nadzieje że dię nikt nie obraźi . a moje pytania brzmią tak :
1. jak długo jesteś Directioner ?
2. co myślisz o zerwaniu Liama i Danielle ?
3. co myślisz o moim blogu (tylko szczerze)
4. jak reagujesz gdy mówią że 1D to banda gejów ?
5. masz jakieś zwierze ? jeśli tak to jak6ie i ile łącznie masz w domu .
6. Ulubiony kolor ?
7. patrząc na style chłopaków w który byś ty wybrał (no wiesz , marynsrka , koszula itp )
8. twoje hobby
9. twoje ulubione miasto ?
10. ulubiona liczba , dzień tygodnia ,
11. gdy wychodzisz z domu masz taką rzecz bez której nie wyjdziesz ?
odpowiadajcie ludzieee !!!!!! kocham was wszystkich !!!!!!!!! rozdział pojawi się niedługo ;p
mnóstwo całuków xoxo !!!!!
3. alexandlivia-onedirections.blogspot.com
4. luna-and-pymeys.blogspot.com
nominuje tylko tyle bo na tej 15 kończą się blogi przeze mnie czytane i mam nadzieje że dię nikt nie obraźi . a moje pytania brzmią tak :
1. jak długo jesteś Directioner ?
2. co myślisz o zerwaniu Liama i Danielle ?
3. co myślisz o moim blogu (tylko szczerze)
4. jak reagujesz gdy mówią że 1D to banda gejów ?
5. masz jakieś zwierze ? jeśli tak to jak6ie i ile łącznie masz w domu .
6. Ulubiony kolor ?
7. patrząc na style chłopaków w który byś ty wybrał (no wiesz , marynsrka , koszula itp )
8. twoje hobby
9. twoje ulubione miasto ?
10. ulubiona liczba , dzień tygodnia ,
11. gdy wychodzisz z domu masz taką rzecz bez której nie wyjdziesz ?
odpowiadajcie ludzieee !!!!!! kocham was wszystkich !!!!!!!!! rozdział pojawi się niedługo ;p
mnóstwo całuków xoxo !!!!!
niedziela, 25 listopada 2012
4. Meet me with them!
Umówiłyśmy się w kawiarni , przed centrum . Gdy doszłam zobaczyłam że ... przy stoliku razem z dziewczynami siedzi całe 1D . Dziwne umówiłam się na zakupy z dziewczynami ... Już miałam pomysł żeby czmychnąć i napisać że źle się czuję gdy Niall mnie zobaczył i zaczął szczerzyć się jak głupi i machać jak wariat . Przewróciłam oczami i podeszłam do nich . Stanęłam koło nich i szukałam sobie miejsca . Nie było . Przy wyjściach siedział Zayn a przy drugim siedział Liam . Po jego prawej Danielle , potem Eleanor potem Louis potem Niall ,Harry i Zayn . Ten ostatni od razu wstał i wskazał na jego miejsce .
- Usiądź tutaj ja przyniosę sobie krzesło - powiedział i zniknął w kawiarni by po chwili wyjść z krzesłem .
- Więc co wy tu robicie ? - zapytałam gdy Zayn zajął miejsce . Zwracałam się do chłopaków - mieliście mieć sesje zdjęciową tak mi się wydawało
- Mamy jeszcze godzinkę a potem was zostawimy - powiedział Liam uśmiechając się .
- ahaaa - pokiwałam głową - długo na mnie czekaliście ? - zapytałam przyglądając się Horanowi wcinającego wielki kawałek ciasta
- nie więcej nić 5 minut . Z zamówieniem czekaliśmy na ciebie ale Niall nie wytrzymał - zaśmiała się Dan . Po chwili pojawiła się kelnerka .
- Co państwo zamawiają ? - zapytała stając przy stoliku
- Ja jeszcze dwa kawałki tego pysznego ciasta i jeśli można to jakieś lody - wyszczerzył się Niall , Kelnerka zapisała i spojrzała na resztę
- ja poproszę mus czekoladowy z bitą śmietaną i małą latte - powiedziałam patrząc jak pani zapisuje .
- dla mnie to samo - powiedział Zayn nie patrząc na kelnerkę . El i Dan wzięły kawę a Harry , Louis i Liam po kawałku jakiegoś ciasta .
- Więc jak się spało ? - zapytał Niall kończąc ciasto
- normalnie a co ? - zapytałam marszcząc czoło
- nic tak się pytam - powiedział wzruszając ramionami nagle oczy mu się zaświeciły popatrzyłam w tamtym kierunku i zobaczyłam kelnerkę która niosła na tacce talerzyki . Zaśmiałam się .
- Dan , a jak tam kiedy masz jakiś występ - zapytałam ciekawa , wczoraj wieczorem oglądałam na YouTube filmiki jak Danielle tańczy i z chęcią bym poszła ja jakiś występ
- hmm ... niech pomyślę ... za dwa tygodnie chyba ... w moim teatrze ale jeszcze nic nie jest pewne .- powiedziała z uśmiechem . Odpowiedziałam tym samym gdy pani już odeszła po przyniesieniu wszystkiego zaczął dzwonić mój telefon . Wyjęłam go i zobaczyłam że to Zoey .
- Halo ?
- Czemu nie mówiłaś że ich znasz ?!?!?!!? - rozległ się krzyk po drugiej stronie słuchawki
- nie rozumiem - powiedziałam bo nie załapałam o co chodzi
- jak mogłaś ?!!?! nic mi nie powiedzieć ! !!! - darła się a ja dalej nie rozumiałam . Podniosłam wzrok i zobaczyłam ją stojącą przy wyjściu z centrum .
- aaaa o to Ci chodzi - powiedziałam jak debilka
- poznaj mnie z nimi błaaaaagaaaam !!!! - krzyczała do telefonu
- poczekaj zapytam - burknęłam i zasłoniłam dłonią telefon - to Zoey , może przyjść na chwilę ? chce was poznać - powiedziałam . Mimowolnie spojrzałam na Harrego a temu zabłysły oczy .
- tylko nie zapominaj . To moja siostra - powiedziałam mrużąc oczy . Harry podniósł ręce w geście poddania ale dalej się uśmiechał . Wstałam i podeszłam do niej . Była ubrana tak
- tylko nie przeginaj - powiedziałam i poprowadziłam ją do stolika . Ona od razu usiadła na wolnym miejscu . Już chciałam iść sobie po krzesło gdy ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął .Wylądowałam na kolanach Zayna . Zobaczyłam pytające spojrzenie Zoey ale wdała się już w dyskusję z Harrym i resztą . Nagle poczułam chłodny podmuch na karku . Przeszedł mnie dreszcz i odwróciłam się i zobaczyłam wyszczerzonego Zayna który bawił się moimi włosami . Zrobiłam minę na co ten zaczął się śmiać . Nagle zaczął dzwonić telefon . Zobaczyłam że Zoey popatrzyła na wyświetlacz i wykrzywiła twarz w grymas .
- zaraz wracam - powiedziała i wstała od stolika . Obserwowałam jak stoi i rozmawia z kimś z wyrazem niezadowolenia na twarzy . Wokół mnie rozmowy trwały w najlepsze ale nie słuchałam co mówią . Ja skupiałam się na Zo . W końcu coraz mocniejsze szturchanie mnie w ramie mnie ocuciło
- Su !- to Zayn mną potrząsał
- tak ?- potrząsnęłam głową
- żyjesz ? - zapytał
- tak tak zamyśliłam się - powiedziałam i wtedy podeszła do nas Zoey . Uśmiechnęła się mocno i powiedziała
- Muszę lecieć , przepraszam was . Rodzice chcę ze mną porozmawiać co z mieszkaniem , spotykaniem z nimi i tak dalej - przewróciła oczami
- w takim razie Susan idzie z tobą ? - zapytał Niall , nie wiedząc o co chodzi
- Nie . Jestem pełnoletnia i ze mną nie muszą . - powiedziałam patrząc się na Zo . - pójdę z tobą
- nie ! Nie wolno Ci ! Masz iść na zakupy z Dan i El a potem spotkać się z chłopakami rozumiesz ! - powiedziała Zo śmiejąc się - i najlepiej jeśli będziecie mieli jakieś plany na wieczór brać mnie pod uwagę - zaśmiała się znowu . Pożegnała się z nami i poszła . Odprowadziłam ją wzrokiem . Okzazało się że nie ja jedyna .
- Więc tak teraz idziecie na zakupy . My zadzwonimy do was jak skończymy i postanowimy czy my po was przyjedziemy czy gdzieś się spotkamy . Okey ? - powiedział Liam - bo my musimy się powoli zbierać - uśmiechnął się do nas . Chłopcy tylko pokiwali głowami . Pożegnaliśmy się . Chłopcy już poszli a my jeszcze chwilę postanowiłyśmy zostać .
- Więc , Susan ... - zaczęła Danielle z wielkim uśmiechem na twarzy . Po chwili El też szczerzyła się jak głupia . Patrzyła się to na jedną to na drugą
- co ? - zaczynałam się bać jak te dwie siedzą i szczerzą do mnie
- Zauważyłyśmy że .. Zaynowi ktoś wpadł w oko - El specjalnie przeciągała poszczególne literki
- i ten ktoś siedzi tutaaj - powiedziała Dan dalej szczerząc się jak głupia .
- Ale wy macie chłopaków - powiedziałam patrząc na nie na co one wybuchły śmiechem i nagle ...
- ja ?! - prawie krzyknęłam zaczęłam krztusić - przepraszam
- tak ty . - powiedziała El ze śmiechem
- nie prawda - burknęłam dopijając kawę do końca . - idziemy ?
- zobaczysz - powiedziała Dan .
Chodziłyśmy po sklepach i przeglądałyśmy ciuchy buty i wszystko . Dziewczyny więcej nie poruszały tematu Zayna . Ja kupiłam sobie parę niebieskich conversów i rurki szare i legginsy wyglądające jak jeansy . Do tego bluzkę i bluzę . Danielle takie buty i taką sukienkę bo idzie gdzieś z Liamem . A El wzięła takie buty i sukienkę . Zadowolone szłyśmy do sklepu kosmetycznego gdy zaczął dzwonić telefon Eleanor . To był Louis .
- Hej mała - powiedział a El włączyła głośnik i usiadła na ławce .
- Heej Lou - powiedziałyśmy razem
- Cześć cześć , jak się bawicie ? - zapytał wesołym głosem nagle z telefonu zaczęły dochodzić dźwięki jakby stado orangutanów . - reszta mówi cześć - powiedział przez śmiech . Głośno się zaśmiałyśmy
- to co robimy ? - zapytała Dan
- Teraz przzyjedzie po was ....- słyszałyśmy krzyki - Harry - zaśmiał się Louis
- Okey czekamy przy wyjściu . - powiedziała Eleanor i się rozłączyła . Poszłyśmy szybko do kosmetycznego musiałam kupić sobie szampon i odżywkę i krem do rąk . Potem poszłyśmy przed centrum . Chwilę potem podjechał po nas Harry czymś takim . Szybko się zapakowałyśmy i wsiadłyśmy . Ja z przodu a dziewczyny z tyłu .
- Cześć jak sesja ? - zapytałam zapinając pas .
- A dobrze jak zakupy ? Chyba nie przepuściłyście wszystkiego ? - zaśmiał się - dobra jedziemy do nas na seans filmowy . Ale najpierw pojedziemy do ciebie . Weźmiesz rzeczy na kilka dni zostaniesz u nas razem z Zo . Gdzie jechać - powiedział a ja popatrzyłam na niego - no co chłopacy tak ustalili a Zo już czeka w domu na nas - powiedział z uśmiechem
- aha . pojedz na Robinswood mews* - powiedziałam . Kiwnął głową i pojechał
*** Godzina później ***
W końcu podjechaliśmy pod dom chłopaków . Wyszliśmy z auta i weszliśmy do domu który był mega wielki i mega piękny . Oglądałam obrazy na ścianach jak w muzeum . Lubię rysować w ogóle interesuję się sztuką więc obrazy mi się bardzo spodobały . Szłam już korytarzem w stronę schodów gdy nagle z kuchni wychyliła się Eleanor
- Susan chodź tu ! - zaśmiała się i schowała się z powrotem do kuchni . Skierowałam się tam i weszłam wszyscy siedzieli na krzesłach , Zo siedziała u Harrego na kolanach , El u Lou a Dan u Liama . Nie były wolnych miejsc ale Zayn się uśmiechnął i znów pociągnął mnie do siebie . Popatrzyłam się na Dan która uśmiechała się ale patrzyła się w sufit udając że gwiżdże .
- coś się stało ? - zapytałam
- Mamy problem i tylko ty możesz pomóc go rozwiązać - powiedział z powagą Daddy . Zaczynałam się bać . Zobaczyłam że Niall i Hazza mierzą się wściekłymi spojrzeniami i nikt więcej się nie odzywa
- więc ... co to za problem ? - zapytałam bo byłam ciekawa co się stało ale też się bałam
- bo ....
--------------------------------------------------------
Hej ! Wydaje mi się że jest wystarczająco długi :) Baaardzo wam dziękuje za tyle wejść i jest jeszcze jedna sprawa . Bo na blogu http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.com/ jest głosowanie na blog miesiąca . Jeśli wam się podoba to możecie zagłosować jestem numer 14 :D Będę wdzięczna naprawdę !!!! Czekam na komentarze ! Kocham was ! I dziękuje za te kilka osób które mnie obserwuję tak wiele to dla mnie znaczy !!!! Mnóstwo całusków i uścisków !
xoxo
N.
P.S. Pozwolicie że się pochwalę moimi prezentami . Na początek powiem że w piątek wieczorem moi rodzice pojechali no Niemiec . Wrócili w sobote po 22 i przywieźli (pierwszy raz od kilku lat naprawdę byłam tak zdziwiona że masakra ) prezenty mi i mojej siostrze . Moja siostra dostała fajną zieloną bluzę a ja
cudowne kapciuszki w których jest mi tak ciepło że masakra ( w dobrym sensie bo ciągle narzekałam na brak ciepłych kapci ) LINK no i do tego na spółę z siostrą i tatą NUTELLĘ :D wiem wiem nikogo to nie obchodzi ale fajnie tak się pochwalić :) caałuję xxxx
N.
- Usiądź tutaj ja przyniosę sobie krzesło - powiedział i zniknął w kawiarni by po chwili wyjść z krzesłem .
- Więc co wy tu robicie ? - zapytałam gdy Zayn zajął miejsce . Zwracałam się do chłopaków - mieliście mieć sesje zdjęciową tak mi się wydawało
- Mamy jeszcze godzinkę a potem was zostawimy - powiedział Liam uśmiechając się .
- ahaaa - pokiwałam głową - długo na mnie czekaliście ? - zapytałam przyglądając się Horanowi wcinającego wielki kawałek ciasta
- nie więcej nić 5 minut . Z zamówieniem czekaliśmy na ciebie ale Niall nie wytrzymał - zaśmiała się Dan . Po chwili pojawiła się kelnerka .
- Co państwo zamawiają ? - zapytała stając przy stoliku
- Ja jeszcze dwa kawałki tego pysznego ciasta i jeśli można to jakieś lody - wyszczerzył się Niall , Kelnerka zapisała i spojrzała na resztę
- ja poproszę mus czekoladowy z bitą śmietaną i małą latte - powiedziałam patrząc jak pani zapisuje .
- dla mnie to samo - powiedział Zayn nie patrząc na kelnerkę . El i Dan wzięły kawę a Harry , Louis i Liam po kawałku jakiegoś ciasta .
- Więc jak się spało ? - zapytał Niall kończąc ciasto
- normalnie a co ? - zapytałam marszcząc czoło
- nic tak się pytam - powiedział wzruszając ramionami nagle oczy mu się zaświeciły popatrzyłam w tamtym kierunku i zobaczyłam kelnerkę która niosła na tacce talerzyki . Zaśmiałam się .
- Dan , a jak tam kiedy masz jakiś występ - zapytałam ciekawa , wczoraj wieczorem oglądałam na YouTube filmiki jak Danielle tańczy i z chęcią bym poszła ja jakiś występ
- hmm ... niech pomyślę ... za dwa tygodnie chyba ... w moim teatrze ale jeszcze nic nie jest pewne .- powiedziała z uśmiechem . Odpowiedziałam tym samym gdy pani już odeszła po przyniesieniu wszystkiego zaczął dzwonić mój telefon . Wyjęłam go i zobaczyłam że to Zoey .
- Halo ?
- Czemu nie mówiłaś że ich znasz ?!?!?!!? - rozległ się krzyk po drugiej stronie słuchawki
- nie rozumiem - powiedziałam bo nie załapałam o co chodzi
- jak mogłaś ?!!?! nic mi nie powiedzieć ! !!! - darła się a ja dalej nie rozumiałam . Podniosłam wzrok i zobaczyłam ją stojącą przy wyjściu z centrum .
- aaaa o to Ci chodzi - powiedziałam jak debilka
- poznaj mnie z nimi błaaaaagaaaam !!!! - krzyczała do telefonu
- poczekaj zapytam - burknęłam i zasłoniłam dłonią telefon - to Zoey , może przyjść na chwilę ? chce was poznać - powiedziałam . Mimowolnie spojrzałam na Harrego a temu zabłysły oczy .
- tylko nie zapominaj . To moja siostra - powiedziałam mrużąc oczy . Harry podniósł ręce w geście poddania ale dalej się uśmiechał . Wstałam i podeszłam do niej . Była ubrana tak
- tylko nie przeginaj - powiedziałam i poprowadziłam ją do stolika . Ona od razu usiadła na wolnym miejscu . Już chciałam iść sobie po krzesło gdy ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął .Wylądowałam na kolanach Zayna . Zobaczyłam pytające spojrzenie Zoey ale wdała się już w dyskusję z Harrym i resztą . Nagle poczułam chłodny podmuch na karku . Przeszedł mnie dreszcz i odwróciłam się i zobaczyłam wyszczerzonego Zayna który bawił się moimi włosami . Zrobiłam minę na co ten zaczął się śmiać . Nagle zaczął dzwonić telefon . Zobaczyłam że Zoey popatrzyła na wyświetlacz i wykrzywiła twarz w grymas .
- zaraz wracam - powiedziała i wstała od stolika . Obserwowałam jak stoi i rozmawia z kimś z wyrazem niezadowolenia na twarzy . Wokół mnie rozmowy trwały w najlepsze ale nie słuchałam co mówią . Ja skupiałam się na Zo . W końcu coraz mocniejsze szturchanie mnie w ramie mnie ocuciło
- Su !- to Zayn mną potrząsał
- tak ?- potrząsnęłam głową
- żyjesz ? - zapytał
- tak tak zamyśliłam się - powiedziałam i wtedy podeszła do nas Zoey . Uśmiechnęła się mocno i powiedziała
- Muszę lecieć , przepraszam was . Rodzice chcę ze mną porozmawiać co z mieszkaniem , spotykaniem z nimi i tak dalej - przewróciła oczami
- w takim razie Susan idzie z tobą ? - zapytał Niall , nie wiedząc o co chodzi
- Nie . Jestem pełnoletnia i ze mną nie muszą . - powiedziałam patrząc się na Zo . - pójdę z tobą
- nie ! Nie wolno Ci ! Masz iść na zakupy z Dan i El a potem spotkać się z chłopakami rozumiesz ! - powiedziała Zo śmiejąc się - i najlepiej jeśli będziecie mieli jakieś plany na wieczór brać mnie pod uwagę - zaśmiała się znowu . Pożegnała się z nami i poszła . Odprowadziłam ją wzrokiem . Okzazało się że nie ja jedyna .
- Więc tak teraz idziecie na zakupy . My zadzwonimy do was jak skończymy i postanowimy czy my po was przyjedziemy czy gdzieś się spotkamy . Okey ? - powiedział Liam - bo my musimy się powoli zbierać - uśmiechnął się do nas . Chłopcy tylko pokiwali głowami . Pożegnaliśmy się . Chłopcy już poszli a my jeszcze chwilę postanowiłyśmy zostać .
- Więc , Susan ... - zaczęła Danielle z wielkim uśmiechem na twarzy . Po chwili El też szczerzyła się jak głupia . Patrzyła się to na jedną to na drugą
- co ? - zaczynałam się bać jak te dwie siedzą i szczerzą do mnie
- Zauważyłyśmy że .. Zaynowi ktoś wpadł w oko - El specjalnie przeciągała poszczególne literki
- i ten ktoś siedzi tutaaj - powiedziała Dan dalej szczerząc się jak głupia .
- Ale wy macie chłopaków - powiedziałam patrząc na nie na co one wybuchły śmiechem i nagle ...
- ja ?! - prawie krzyknęłam zaczęłam krztusić - przepraszam
- tak ty . - powiedziała El ze śmiechem
- nie prawda - burknęłam dopijając kawę do końca . - idziemy ?
- zobaczysz - powiedziała Dan .
Chodziłyśmy po sklepach i przeglądałyśmy ciuchy buty i wszystko . Dziewczyny więcej nie poruszały tematu Zayna . Ja kupiłam sobie parę niebieskich conversów i rurki szare i legginsy wyglądające jak jeansy . Do tego bluzkę i bluzę . Danielle takie buty i taką sukienkę bo idzie gdzieś z Liamem . A El wzięła takie buty i sukienkę . Zadowolone szłyśmy do sklepu kosmetycznego gdy zaczął dzwonić telefon Eleanor . To był Louis .
- Hej mała - powiedział a El włączyła głośnik i usiadła na ławce .
- Heej Lou - powiedziałyśmy razem
- Cześć cześć , jak się bawicie ? - zapytał wesołym głosem nagle z telefonu zaczęły dochodzić dźwięki jakby stado orangutanów . - reszta mówi cześć - powiedział przez śmiech . Głośno się zaśmiałyśmy
- to co robimy ? - zapytała Dan
- Teraz przzyjedzie po was ....- słyszałyśmy krzyki - Harry - zaśmiał się Louis
- Okey czekamy przy wyjściu . - powiedziała Eleanor i się rozłączyła . Poszłyśmy szybko do kosmetycznego musiałam kupić sobie szampon i odżywkę i krem do rąk . Potem poszłyśmy przed centrum . Chwilę potem podjechał po nas Harry czymś takim . Szybko się zapakowałyśmy i wsiadłyśmy . Ja z przodu a dziewczyny z tyłu .
- Cześć jak sesja ? - zapytałam zapinając pas .
- A dobrze jak zakupy ? Chyba nie przepuściłyście wszystkiego ? - zaśmiał się - dobra jedziemy do nas na seans filmowy . Ale najpierw pojedziemy do ciebie . Weźmiesz rzeczy na kilka dni zostaniesz u nas razem z Zo . Gdzie jechać - powiedział a ja popatrzyłam na niego - no co chłopacy tak ustalili a Zo już czeka w domu na nas - powiedział z uśmiechem
- aha . pojedz na Robinswood mews* - powiedziałam . Kiwnął głową i pojechał
*** Godzina później ***
W końcu podjechaliśmy pod dom chłopaków . Wyszliśmy z auta i weszliśmy do domu który był mega wielki i mega piękny . Oglądałam obrazy na ścianach jak w muzeum . Lubię rysować w ogóle interesuję się sztuką więc obrazy mi się bardzo spodobały . Szłam już korytarzem w stronę schodów gdy nagle z kuchni wychyliła się Eleanor
- Susan chodź tu ! - zaśmiała się i schowała się z powrotem do kuchni . Skierowałam się tam i weszłam wszyscy siedzieli na krzesłach , Zo siedziała u Harrego na kolanach , El u Lou a Dan u Liama . Nie były wolnych miejsc ale Zayn się uśmiechnął i znów pociągnął mnie do siebie . Popatrzyłam się na Dan która uśmiechała się ale patrzyła się w sufit udając że gwiżdże .
- coś się stało ? - zapytałam
- Mamy problem i tylko ty możesz pomóc go rozwiązać - powiedział z powagą Daddy . Zaczynałam się bać . Zobaczyłam że Niall i Hazza mierzą się wściekłymi spojrzeniami i nikt więcej się nie odzywa
- więc ... co to za problem ? - zapytałam bo byłam ciekawa co się stało ale też się bałam
- bo ....
--------------------------------------------------------
Hej ! Wydaje mi się że jest wystarczająco długi :) Baaardzo wam dziękuje za tyle wejść i jest jeszcze jedna sprawa . Bo na blogu http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.com/ jest głosowanie na blog miesiąca . Jeśli wam się podoba to możecie zagłosować jestem numer 14 :D Będę wdzięczna naprawdę !!!! Czekam na komentarze ! Kocham was ! I dziękuje za te kilka osób które mnie obserwuję tak wiele to dla mnie znaczy !!!! Mnóstwo całusków i uścisków !
xoxo
N.
P.S. Pozwolicie że się pochwalę moimi prezentami . Na początek powiem że w piątek wieczorem moi rodzice pojechali no Niemiec . Wrócili w sobote po 22 i przywieźli (pierwszy raz od kilku lat naprawdę byłam tak zdziwiona że masakra ) prezenty mi i mojej siostrze . Moja siostra dostała fajną zieloną bluzę a ja
cudowne kapciuszki w których jest mi tak ciepło że masakra ( w dobrym sensie bo ciągle narzekałam na brak ciepłych kapci ) LINK no i do tego na spółę z siostrą i tatą NUTELLĘ :D wiem wiem nikogo to nie obchodzi ale fajnie tak się pochwalić :) caałuję xxxx
N.
piątek, 23 listopada 2012
LIEBSTER Award !
Na wstępie powiem że BARDZO DZIĘKUJE LUCY za nominację ! Dopiero zaczęłam pisać bloga a tu takie niespodzianki ! Nie spodziewałam się tego naprawdę ! Czyli tak odpowiadam na pytania od Lucy a potem nominuję 11 osób , ja zadaję im pytania i oni odpowiadają nominują itd ... Blogi nominowane przeze mnie nie mogą nominować mnie ani ja nie mogę bloga który nominował mnie nad czym ubolewam bo naprawdę lubię bloga Lucy ...
A teraz pytania :
1 . Jaką rolę odgrywa u Ciebie wygląd drugiej osoby ?
Szczerze mówiąc nie wiem jak to wyjaśnić ... Dobra jeśli patrzę na kogoś przez pryzmat tylko koleżeństwa to dla mnie nie ma problemu ale jeśli już miałoby być coś więcej albo gdyby ktoś (chłopak) proponował mi chodzenie to wygląd odgrywa rolę ale to chyba tak jak u każdego . Mam nadzieję że o to chodziło ale nie zdziwię się jak źle to zinterpretowałam :D Cała ja :D
2 . Jakie miejsce najbardziej chcesz zwiedzić ?
Moim marzeniem jest Londyn . Był jeszcze długo przed 1D . Byłam już raz w Londynie ale to było 2 i pół dnia (tak wiem wiem dziwne ) Jest to miejsce w które chce się przeprowadzić po szkole średniej . Zobaczymy jak to jeszcze będzie :p
3 . Bez jakich kosmetyków nie możesz się obyć ?
Lubię się malować ale jeśli nie chce mi się ruszyć wcześniej z łóżka to potrafię się nie malować . Zbytnio mi to nie przeszkadza ale coś co jest nieodłącznym elementem mojej torebki to jest puder . Delikatny jasny (nie jestem tapeciarą lubię tylko delikatny podkład ) w małych ilościach :D
4 . Ile masz lat ?
15 . Niestety jestem z września więc niedawno skończone i jeszcze szmat czasu do 16 :)
5 . Poznałaś już kogoś tylko dzięki 1D ?
Nie . Obracam się w towarzystwie zwłaszcza w szkole rapu hip-hopu ale 1D trzymam się wciąż :D Lubię "poznawać " dziewczyny których blogi lubię najbardziej .
6 . Jakie masz talenty/zainteresowania ?
Uważam że nie mam żadnego talentu . Nie umiem śpiewać , tańczyć ani rysować czy robić zdjęcia :D Interesuję się jazdę konną i to moje największe hobby które uprawiam .
7 . Jakimi językami chciałabyś się posługiwać biegle ?
Moim ulubionym językiem jest angielski więc tym językiem chciałabym . Jako tako umiem ale wolałabym bardziej :D
8 . Masz jakieś plany na przyszłość (tzn. zawód lub cel ? )
Tak , mam . Po gimnazjum idę do Technikum Hodowli Koni i chcę także zrobić kurs na instruktora jazdy konnej . Potem bardzo chcę wyjechać do Londynu .
9 . Jak to się stało że zaczęłaś pisać bloga ?
Zaczęło się od tego że zaczęłam czytać blogi ( jeśli dobrze pamiętam było to "cry to me " autorstwa Charlie ) i tak zaczęłam czytać i gdy już zaczynało mi się śnić pełno 1D po nocach z nadmiaru myśli i pomysłów 3 listopada zaczęłam pisać o 1D (wcześniej pisałam o czymś innym ale szybko mnie wena opuściła) i tak o to jestem :D
10 . Jakie jest twoje największe marzenie ?
Wiec moim największym marzeniem jest założyć własny ośrodek jazdy konnej ( najlepiej w Anglii) i być znaną trenerką :D
Uhhh jak widzicie jestem pokręcona dziwna i jakaś taka :D Jeśli dalej chcecie czytać moje bazgroły to jutro wieczorem albo rano, zależy czy wstanę wcześniej, będzie nowy rozdział . A więc czas na moich nominowanych :
1. http://opowiadanie-o-onedirection-lovstory.blogspot.com/
2. http://i-and-one-direction.blogspot.com/
3. http://1d-make-me-happy.bloog.pl/?ticaid=6f947
4. http://ho-run.blogspot.com/
5 . http://zatoka-zludzen.blogspot.com/
6. http://youaremywonderwallxx.blogspot.com/
8. http://one-direction-boys-crazylife.blogspot.com/
9. http://dear-zayn.blogspot.com/
10 . http://niallhoran-and-onedirection.blogspot.com/
11. http://leightonrules.blogspot.com/
Pytania :
1. Kogo lubisz najbardziej z 1D ?
2. Jak zaczęła się twoja przygoda z 1D ?
3. Kiedy się urodziłaś i ile masz lat ?
4. Jakie jest twoje największe marzenie ?
5. Twoja ulubiona piosenka z TMH ?
7. Byłaś już na jakimś koncercie ?
8. Co jest twoją inspiracją w pisaniu bloga ?
9. Czym się interesujesz ?
10. Jaką muzyke słuchasz najczęściej ? (wiesz pop , hip-hop)
No i na koniec chciałabym podziękować ZA PONAD 1000 WEJŚĆ !!!!!!!! cieszę się jak głupia z tego że nie moge :D naprawdę :D no i dziękuje dziewczynom za obserwację AŻ 3 (serio się ciesze ) !!! kocham was super mocno !
xoxo
N .
A teraz pytania :
1 . Jaką rolę odgrywa u Ciebie wygląd drugiej osoby ?
Szczerze mówiąc nie wiem jak to wyjaśnić ... Dobra jeśli patrzę na kogoś przez pryzmat tylko koleżeństwa to dla mnie nie ma problemu ale jeśli już miałoby być coś więcej albo gdyby ktoś (chłopak) proponował mi chodzenie to wygląd odgrywa rolę ale to chyba tak jak u każdego . Mam nadzieję że o to chodziło ale nie zdziwię się jak źle to zinterpretowałam :D Cała ja :D
2 . Jakie miejsce najbardziej chcesz zwiedzić ?
Moim marzeniem jest Londyn . Był jeszcze długo przed 1D . Byłam już raz w Londynie ale to było 2 i pół dnia (tak wiem wiem dziwne ) Jest to miejsce w które chce się przeprowadzić po szkole średniej . Zobaczymy jak to jeszcze będzie :p
3 . Bez jakich kosmetyków nie możesz się obyć ?
Lubię się malować ale jeśli nie chce mi się ruszyć wcześniej z łóżka to potrafię się nie malować . Zbytnio mi to nie przeszkadza ale coś co jest nieodłącznym elementem mojej torebki to jest puder . Delikatny jasny (nie jestem tapeciarą lubię tylko delikatny podkład ) w małych ilościach :D
4 . Ile masz lat ?
15 . Niestety jestem z września więc niedawno skończone i jeszcze szmat czasu do 16 :)
5 . Poznałaś już kogoś tylko dzięki 1D ?
Nie . Obracam się w towarzystwie zwłaszcza w szkole rapu hip-hopu ale 1D trzymam się wciąż :D Lubię "poznawać " dziewczyny których blogi lubię najbardziej .
6 . Jakie masz talenty/zainteresowania ?
Uważam że nie mam żadnego talentu . Nie umiem śpiewać , tańczyć ani rysować czy robić zdjęcia :D Interesuję się jazdę konną i to moje największe hobby które uprawiam .
7 . Jakimi językami chciałabyś się posługiwać biegle ?
Moim ulubionym językiem jest angielski więc tym językiem chciałabym . Jako tako umiem ale wolałabym bardziej :D
8 . Masz jakieś plany na przyszłość (tzn. zawód lub cel ? )
Tak , mam . Po gimnazjum idę do Technikum Hodowli Koni i chcę także zrobić kurs na instruktora jazdy konnej . Potem bardzo chcę wyjechać do Londynu .
9 . Jak to się stało że zaczęłaś pisać bloga ?
Zaczęło się od tego że zaczęłam czytać blogi ( jeśli dobrze pamiętam było to "cry to me " autorstwa Charlie ) i tak zaczęłam czytać i gdy już zaczynało mi się śnić pełno 1D po nocach z nadmiaru myśli i pomysłów 3 listopada zaczęłam pisać o 1D (wcześniej pisałam o czymś innym ale szybko mnie wena opuściła) i tak o to jestem :D
10 . Jakie jest twoje największe marzenie ?
Wiec moim największym marzeniem jest założyć własny ośrodek jazdy konnej ( najlepiej w Anglii) i być znaną trenerką :D
Uhhh jak widzicie jestem pokręcona dziwna i jakaś taka :D Jeśli dalej chcecie czytać moje bazgroły to jutro wieczorem albo rano, zależy czy wstanę wcześniej, będzie nowy rozdział . A więc czas na moich nominowanych :
1. http://opowiadanie-o-onedirection-lovstory.blogspot.com/
2. http://i-and-one-direction.blogspot.com/
3. http://1d-make-me-happy.bloog.pl/?ticaid=6f947
4. http://ho-run.blogspot.com/
5 . http://zatoka-zludzen.blogspot.com/
6. http://youaremywonderwallxx.blogspot.com/
8. http://one-direction-boys-crazylife.blogspot.com/
9. http://dear-zayn.blogspot.com/
10 . http://niallhoran-and-onedirection.blogspot.com/
11. http://leightonrules.blogspot.com/
Pytania :
1. Kogo lubisz najbardziej z 1D ?
2. Jak zaczęła się twoja przygoda z 1D ?
3. Kiedy się urodziłaś i ile masz lat ?
4. Jakie jest twoje największe marzenie ?
5. Twoja ulubiona piosenka z TMH ?
7. Byłaś już na jakimś koncercie ?
8. Co jest twoją inspiracją w pisaniu bloga ?
9. Czym się interesujesz ?
10. Jaką muzyke słuchasz najczęściej ? (wiesz pop , hip-hop)
No i na koniec chciałabym podziękować ZA PONAD 1000 WEJŚĆ !!!!!!!! cieszę się jak głupia z tego że nie moge :D naprawdę :D no i dziękuje dziewczynom za obserwację AŻ 3 (serio się ciesze ) !!! kocham was super mocno !
xoxo
N .
czwartek, 15 listopada 2012
3. The BFF ?
- chcemy Ci tylko pomóc , pozwól nam na to - powiedział cicho . Przez dłuższą chwilę mu się przypatrywałam w końcu złapałam swoje rzeczy i jak torpeda wybiegłam z lokalu . Po drugiej stronie zobaczyłam ławkę w cieniu drzew . Tam też pokierowałam swoje kroki . Opadłam na ławkę i zaczęłam płakać . Dostrzegłam przez łzy Niall'a wybiegającego z lokalu . Rozgorączkowany rozglądał się na wszystkie strony . Wszedł na ulicę i patrzył się w moje prawo . Z drugiej strony zobaczyłam nadjeżdżający szybko samochód . Jechał bardzo szybko . Za szybko .
- Niall - wydarłam się i wstałam . W ostatnim momencie zobaczyłam że ktoś pociągnął go z powrotem na chodnik . Odetchnęłam z ulgą i usiadłam z powrotem a po chwili Niall już był koło mnie
-Su , nic Ci nie jest ? - zapytał zdyszany
- tak , bo to ze mnie prawie zrobiono koktajl - burknęłam
- mogę ? - zapytał blondyn , na co ja skinęłam głową po czym chłopak usiadł koło mnie . Położył mi rękę na ramieniu i powiedział
- Harry nie chciał Cię urazić czy coś tylko po prostu żaden z nas nie lubi jak ktoś w naszym towarzystwie jest smutny , i no wiesz chciał coś poradzić i ten no ... - powoli widziałam że język mu się plącze .
- Mam siostrę . Nazywa się Zoey i ma 16 lat . Nasi rodzice się rozwodzą i gdyby nie ona wcale bym tego nie przeżywała . W końcu to ich życie ale młoda ... ona ... strasznie to przeżywa . Jest dla mnie najważniejsza - w sumie sama nie wiedziałam czemu otwieram się przed chłopakiem - boli mnie gdy ona jest smutna i przygnębiona . Ona i Abigail są dla mnie najważniejsze i jedyne ważne dla mnie w życiu ... a ja chce czasem , nawet potrzebuje kogoś przy kim mogłabym popłakać , nie udawać i nie być oparciem ... - Horan przytulił mnie i gładził po plecach - jesteś pierwszą osobą przy której płaczę od 13 lat . Na dodatek znam cię od kilki godzin . Ja ... przepraszam że obarczam cię moimi problemami ...
- Pierwszą od 13 lat ?! to co ty nie płaczesz ?- zapytał mocno zdziwiony . Zaśmiałam się .
- płacze ale nigdy przy kimś ... zawsze jestem sama , izoluję się od wszystkich .
- czas to w końcu zmienić - zaśmiał się blondyn . Otarłam oczy i wstałam .
- Dziękuje Niall , naprawdę ... - przytuliłam go jeszcze raz .
- od tego ma się przyjaciół Su - mrugnął do mnie
- przyjaciół ? znasz mnie od kilki godzin - zaskoczona byłam po stokroć
- to jest początek pięknej przyjaźni , ty moja BFF - wyszczerzył się blondyn
- BFF ? - zapytałam znowu zdziwiona
- BFF jest to skrót od Best Friends Forever - odpowiedział . Wróciliśmy z powrotem do Nando's
Przy naszym stoliku siedzieli jacyś dwaj chłopacy i dwie dziewczyny . Gdy nas zobaczył , jeden z nich , dziwny , z za krótkimi spodniami i koszulką w paski podskoczył do nas i zaczął się wydzierać
- Horan ! Powalony jesteś czy jak ? życie ci nie miłe czy ...- przerwał kierując swoje spojrzenie na mnie . Zmierzył mnie wzrokiem i zaczął śmiać się tak głośno że ludzie zaczęli się na nas patrzeć . Popatrzyłam na blondyna a ten tylko wzruszył ramionami . Gdy usiedliśmy do stolika popatrzyłam na nowe osoby przy naszym stoliku i postanowiłam się przywitać
- Hej , jestem Susan - powiedziałam , dziwnie zmieszana może przez zachowanie pasiastego
- Jestem Liam a to moja dziewczyna Danielle - odezwał się chłopak z krótkimi brązowymi włosami i dziewczyną u boku , bardzo ładną , z burzą loków na głowie . Potem zwróciłam wzrok na kolejne osoby była to dziewczyna i chłopak ten pasiasty
- Jestem Eleanor a to jest Louis - przedstawiła dziewczyna , bardzo sympatyczna na pierwsze wrażenie
- Sorry za to , nie miało tak wyjść - powiedział Louis drapiąc się po głowie .
- spoko , zdarza się .
******
Było coś koło dwudziestej gdy Niall odwiózł mnie do domu . Byłam zmęczona i jakaś taka czułam się inna . Dziwne jak inne towarzystwo może zmienić człowieka . Jutro chłopacy mieli sesję zdjęciową ale umówiłam się z dziewczynami na zakupy . W celu poznania się i oczywiście zakupu nowych ciuszków . Gdy wróciłam wzięłam prysznic i przebrałam się w piżamę . Zanim poszłam spać opowiedziałam o wszystkim Abigail . Była zdziwiona ale też cieszyła się że w końcu odreagowałam . Poszłam spać .
Następny dzień ...
Szłam właśnie na spotkanie z dziewczynami . Byłam ubrana w rurki ciemne , conversy czarne do tego czarny T-shirt i bluzę . Umówiłyśmy się w kawiarni , przed galerią gdy doszłam zobaczyłam że ....
-----------------------
Przepraszam że taki krótki i tak kończę ale specjalnie dla tych trzech osób postanowiłam dodać szybciej ... pisane na szybko więc na pewno coś pomieszałam ale cóż . Komentujcie , piszcie recenzje - co zmienić co dodać itp :D Kocham was i oby było was coraz więcej :D cieszę się że ktokolwiek czyta ! Bardzo dużo to dla mnie znaczy ! Jeszcze raz Kooocham Waas !!! wysyłam pełno całusów i uścicków
xoxo
N. !
- Niall - wydarłam się i wstałam . W ostatnim momencie zobaczyłam że ktoś pociągnął go z powrotem na chodnik . Odetchnęłam z ulgą i usiadłam z powrotem a po chwili Niall już był koło mnie
-Su , nic Ci nie jest ? - zapytał zdyszany
- tak , bo to ze mnie prawie zrobiono koktajl - burknęłam
- mogę ? - zapytał blondyn , na co ja skinęłam głową po czym chłopak usiadł koło mnie . Położył mi rękę na ramieniu i powiedział
- Harry nie chciał Cię urazić czy coś tylko po prostu żaden z nas nie lubi jak ktoś w naszym towarzystwie jest smutny , i no wiesz chciał coś poradzić i ten no ... - powoli widziałam że język mu się plącze .
- Mam siostrę . Nazywa się Zoey i ma 16 lat . Nasi rodzice się rozwodzą i gdyby nie ona wcale bym tego nie przeżywała . W końcu to ich życie ale młoda ... ona ... strasznie to przeżywa . Jest dla mnie najważniejsza - w sumie sama nie wiedziałam czemu otwieram się przed chłopakiem - boli mnie gdy ona jest smutna i przygnębiona . Ona i Abigail są dla mnie najważniejsze i jedyne ważne dla mnie w życiu ... a ja chce czasem , nawet potrzebuje kogoś przy kim mogłabym popłakać , nie udawać i nie być oparciem ... - Horan przytulił mnie i gładził po plecach - jesteś pierwszą osobą przy której płaczę od 13 lat . Na dodatek znam cię od kilki godzin . Ja ... przepraszam że obarczam cię moimi problemami ...
- Pierwszą od 13 lat ?! to co ty nie płaczesz ?- zapytał mocno zdziwiony . Zaśmiałam się .
- płacze ale nigdy przy kimś ... zawsze jestem sama , izoluję się od wszystkich .
- czas to w końcu zmienić - zaśmiał się blondyn . Otarłam oczy i wstałam .
- Dziękuje Niall , naprawdę ... - przytuliłam go jeszcze raz .
- od tego ma się przyjaciół Su - mrugnął do mnie
- przyjaciół ? znasz mnie od kilki godzin - zaskoczona byłam po stokroć
- to jest początek pięknej przyjaźni , ty moja BFF - wyszczerzył się blondyn
- BFF ? - zapytałam znowu zdziwiona
- BFF jest to skrót od Best Friends Forever - odpowiedział . Wróciliśmy z powrotem do Nando's
Przy naszym stoliku siedzieli jacyś dwaj chłopacy i dwie dziewczyny . Gdy nas zobaczył , jeden z nich , dziwny , z za krótkimi spodniami i koszulką w paski podskoczył do nas i zaczął się wydzierać
- Horan ! Powalony jesteś czy jak ? życie ci nie miłe czy ...- przerwał kierując swoje spojrzenie na mnie . Zmierzył mnie wzrokiem i zaczął śmiać się tak głośno że ludzie zaczęli się na nas patrzeć . Popatrzyłam na blondyna a ten tylko wzruszył ramionami . Gdy usiedliśmy do stolika popatrzyłam na nowe osoby przy naszym stoliku i postanowiłam się przywitać
- Hej , jestem Susan - powiedziałam , dziwnie zmieszana może przez zachowanie pasiastego
- Jestem Liam a to moja dziewczyna Danielle - odezwał się chłopak z krótkimi brązowymi włosami i dziewczyną u boku , bardzo ładną , z burzą loków na głowie . Potem zwróciłam wzrok na kolejne osoby była to dziewczyna i chłopak ten pasiasty
- Jestem Eleanor a to jest Louis - przedstawiła dziewczyna , bardzo sympatyczna na pierwsze wrażenie
- Sorry za to , nie miało tak wyjść - powiedział Louis drapiąc się po głowie .
- spoko , zdarza się .
******
Było coś koło dwudziestej gdy Niall odwiózł mnie do domu . Byłam zmęczona i jakaś taka czułam się inna . Dziwne jak inne towarzystwo może zmienić człowieka . Jutro chłopacy mieli sesję zdjęciową ale umówiłam się z dziewczynami na zakupy . W celu poznania się i oczywiście zakupu nowych ciuszków . Gdy wróciłam wzięłam prysznic i przebrałam się w piżamę . Zanim poszłam spać opowiedziałam o wszystkim Abigail . Była zdziwiona ale też cieszyła się że w końcu odreagowałam . Poszłam spać .
Następny dzień ...
Szłam właśnie na spotkanie z dziewczynami . Byłam ubrana w rurki ciemne , conversy czarne do tego czarny T-shirt i bluzę . Umówiłyśmy się w kawiarni , przed galerią gdy doszłam zobaczyłam że ....
-----------------------
Przepraszam że taki krótki i tak kończę ale specjalnie dla tych trzech osób postanowiłam dodać szybciej ... pisane na szybko więc na pewno coś pomieszałam ale cóż . Komentujcie , piszcie recenzje - co zmienić co dodać itp :D Kocham was i oby było was coraz więcej :D cieszę się że ktokolwiek czyta ! Bardzo dużo to dla mnie znaczy ! Jeszcze raz Kooocham Waas !!! wysyłam pełno całusów i uścicków
xoxo
N. !
niedziela, 11 listopada 2012
2. And the time when it starts to be good ...
Miesiąc później ...
Właśnie wraz z Zoey wyszłyśmy z sądu . Kolejna rozprawa rodziców.
- Wracasz ze mną czy gdzieś chcesz iść ? - zapytałam rozglądając się .
- ekhem ... no .. t-ten idę z Jakiem do kina nie masz nic przeciwko ? - zapytała smutna .
- Jasne że nie . Baw się dobrze - rzuciłam pomachałam jej i poszłam w kierunku przystanku . Nie miałam kasy na taksówkę . Byłam ubrana w taki a do tego buty i mała czarna torebka . Włosy uczesane przez Abigail prezentowały się dziewczęco i elegancko . Wyciągnęłam mp4 z torebki i zobaczyłam że przez przypadek wzięłam odtwarzacz Zo . No trudno muzyka to muzyka . Włączyłam wszystkie utwory , same piosenki jakiegoś One Direction . Posłuchałam i nawet fajnie śpiewa (nie wiem słychać różne głosy ale ja tam nie wiem ) Poszłam do autobusu . Weszłam zapłaciłam i usiadłam . Z tyłu coś się działo bo pełno dziewczyn piszczało i nawet kilka płakało . Usiadłam i przyglądałam się sytuacji w autobusie . Stała tam trójka chłopaków . Wysoki chłopak z burzą loków , koło niego mulat i farbowany blondyn . Gdy popatrzyłam się na tego ostatniego to mi dech w piersiach zabrało . Wesołe , śmiejące się oczy tylko prosiły żeby się w nich zagłębić . Loczek miał duże zielone oczy i jak się uśmiechał pokazywał słodkie dołeczki . Założyłam nogę na nogę i postanowiłam napisać do Abigail sms .
**** Zayn ****
Nagle do autobusu weszła dziewczyna ubrana w obcisłą spódnicę i białą bluzkę . Buty na obcasie uwydatniały i tak już długie i smukłe nogi . Gdy usiadła przyglądała się nam a potem zaczęła bawić się telefonem . Szturchnąłem chłopaków i skinąłem głową w stronę pięknej nieznajomej . Niall wybałuszył gały jakby pierwszy raz zobaczył dziewczynę . Harry lekko się uśmiechnął i pokiwał głową .
- Idziemy zagadać ? - zapytał uśmiechnięty na początku chciałem zaprotestować ale po chwili się zgodziłem .
Podeszliśmy w stronę dziewczyny . Oczywiście Harry musiał zarzucić swoim flirciarskim tekstem
- Co taka piękna niewiasta robi w autobusie i to sama ? Możemy dotrzymać ci towarzystwa ? - dziewczyna drgnęła i powoli podniosła wzrok . Piękne szare oczy . Zmierzyła najpierw nimi Hazzę a potem Nialla a na końcu mnie . Chwilę się zastanowiła po czym odpowiedziała
- Jeśli musicie ... - i znowu popatrzyła w telefon .
- Jestem Harry , to jest Niall a to Zayn - przedstawił nas loczek . Dziewczyna znowu spojrzała na nas
- Jestem Susan . - powiedziała patrząc każdemu po kolei w oczy .
- Masz ochotę pójść z nami coś zjeść ? - wyszczerzył się Horan
***** Susan *****
Już miałam zaprzeczyć gdy jednak postanowiłam się zgodzić
- Okey - powiedziałam z delikatnym uśmiechem
-super to choć wyjdźmy teraz - powiedział Harry i podszedł do drzwi . Zamachał kierowcy a ten zatrzymał się i wypuścił nas .
- a gdzie i..
- Nandos !!! - wydarł się blondyn . Zdziwiło mnie to trochę ale cóż .
- nie przejmuj się , i nie dziw to jest największy żarłok z naszego zespołu zaśmiali się chłopcy
- zespołu ? - zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona . Popatrzyli się na mnie i zaśmiali
- Ja , Zayn , Niall - tu wskazał ręką na chłopaków - a Liam i Louis zostali w domu . Razem tworzymy boysband One Direction . - powiedział wesoło
- pięciu chłopaków , one direction i loczek z zielonymi oczami ... to ty ! - powiedziałam zatrzymując się i wskazując palcem na Harrego . - ty jesteś ten słynny Harry ! - teraz chłopacy zgłupieli
- czyli nas znasz ? - zapytał Zayn
- słynny - Harremu zabłysły oczy
- Moja siostra jest waszą fanką , no i loczka w szczególności - popatrzyłam na loczka który uśmiechnął się szeroko . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać
- no a możemy gadać i iść jestem głodny ! - marudził blondyn . Ruszyliśmy dalej a blondyn cały czas nas poganiał . Bardzo dobrze mi się z nimi gadało . Jakbym znała ich od dawna . W końcu doszliśmy do Nandos i zajęliśmy miejsca przy stoliku a Niall poszedł zamówić jedzenie .
- więc Susan może zapoznasz nas ze swoją siostrzyczką ?- zapytał Harry z wielkim bananem przyklejonym do twarzy
- masz coś na twarzy - powiedziałam wskazując na jego twarz
- gdzie ? - zapytał
- ktoś musiał ci go przykleić bo nie wiem czemu może tam gościć
- ale co ??
- ten banan na twojej twarzy - powiedziałam Zayn wybuchł śmiechem po chwili Harry też no i ja też troszeczkę . Nie poznawałam się . Od miesiąca śmiałam się tylko raz tak szczerze a teraz wystarczyło towarzystwo tych wariatów żebym śmiała się i uśmiechała się . Od razu pomyślałam o Zo i znowu się zasmuciłam
- pójdę pomóc Niallowi .- powiedział Harry i odszedł
- nie chce być wścibski ale gdy się zaczniesz śmiać albo uśmiechać po chwili robisz się smutna zdradzisz mi czemu ? - powiedział Zayn przyglądając mi się . Nie wiedziałam co powiedzieć
- jeśli jeszcze kiedykolwiek się spotkamy to wam powiem a na razie nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek was zobaczę prawda ?
- tak , ale ja o tym nie zapomnę !
- o czym ? - zapytał Niall Podchodząc z Harrym do stolika
- dowiesz się w swoim czasie - powiedział Zayn i znalazł na stoliku coś dla siebie . Wszyscy zaczeli pałaszować a Niall najwięcej i najszybciej . Przyglądałam mu się jak je . Wyglądał jak dziecko w swoim świecie . Uśmiechnęłam się i zaraz przypomniałam sobie o Zo . Popatrzyłam na pozostałą dwójkę i zobaczyłam że się na mnie gapią .
- co ? - zapytałam robiąc przy tym minę
- widzisz - szepnął Zayn do Harrego . Zaczynałam się wkurzać
-a czy ty widzisz że to widzę i słyszę ? - zapytałam chłodno robiąc kolejną minę
- sorry - powiedział Zayn i zabrał się do jedzenia Harry zaś dalej mi się przyglądał . Nagle Niall się odezwał
- Czemu ty nic nie jesz ? - odwróciłam się a Horan przyglądał mi się z zaciekawieniem
- tak zjedz coś teraz bo Niallerek jest przy stole i zaraz już nic nie będzie - burknął Zayn
- nie będę jej zjadać ale jeśli nie jest głodna to z chęcią przyjmę - wyszczerzył się . Ja też się uśmiechnęłam
- co tam u twojej siostry - powiedział Harry a ja posmutniałam
- muszę już iść - powiedziałam całkowicie tracąc humor .
- nie idź - powiedział smutno Niall i nie specjalnie głośno . Popatrzyłam się na niego i spotkałam się z jego spojrzeniem w którym była prośba . Wzięłam jakiś talerz z jedzeniem i zaczęłam jeść . Podniosłam wzrok i napotkałam wzrok Harrego dalej wpatrującego się we mnie .
- przestaniesz się w końcu gapić ? - burknęłam na co ten tylko się roześmiał
- chodzi o twoją siostrę prawda ? - zapytał a wokół nas zapadła cisza nawet Niall przestał jeść . Podniosłam wzrok i wwierciłam go w loczka
- nie twój zasrany interes - wysyczałam przez zęby
- chcę tylko pomóc , pozwól nam na to - powiedział cicho .
------------------------------------------------------------
Komentujcie ! całuje
xoxo
N.
Właśnie wraz z Zoey wyszłyśmy z sądu . Kolejna rozprawa rodziców.
- Wracasz ze mną czy gdzieś chcesz iść ? - zapytałam rozglądając się .
- ekhem ... no .. t-ten idę z Jakiem do kina nie masz nic przeciwko ? - zapytała smutna .
- Jasne że nie . Baw się dobrze - rzuciłam pomachałam jej i poszłam w kierunku przystanku . Nie miałam kasy na taksówkę . Byłam ubrana w taki a do tego buty i mała czarna torebka . Włosy uczesane przez Abigail prezentowały się dziewczęco i elegancko . Wyciągnęłam mp4 z torebki i zobaczyłam że przez przypadek wzięłam odtwarzacz Zo . No trudno muzyka to muzyka . Włączyłam wszystkie utwory , same piosenki jakiegoś One Direction . Posłuchałam i nawet fajnie śpiewa (nie wiem słychać różne głosy ale ja tam nie wiem ) Poszłam do autobusu . Weszłam zapłaciłam i usiadłam . Z tyłu coś się działo bo pełno dziewczyn piszczało i nawet kilka płakało . Usiadłam i przyglądałam się sytuacji w autobusie . Stała tam trójka chłopaków . Wysoki chłopak z burzą loków , koło niego mulat i farbowany blondyn . Gdy popatrzyłam się na tego ostatniego to mi dech w piersiach zabrało . Wesołe , śmiejące się oczy tylko prosiły żeby się w nich zagłębić . Loczek miał duże zielone oczy i jak się uśmiechał pokazywał słodkie dołeczki . Założyłam nogę na nogę i postanowiłam napisać do Abigail sms .
**** Zayn ****
Nagle do autobusu weszła dziewczyna ubrana w obcisłą spódnicę i białą bluzkę . Buty na obcasie uwydatniały i tak już długie i smukłe nogi . Gdy usiadła przyglądała się nam a potem zaczęła bawić się telefonem . Szturchnąłem chłopaków i skinąłem głową w stronę pięknej nieznajomej . Niall wybałuszył gały jakby pierwszy raz zobaczył dziewczynę . Harry lekko się uśmiechnął i pokiwał głową .
- Idziemy zagadać ? - zapytał uśmiechnięty na początku chciałem zaprotestować ale po chwili się zgodziłem .
Podeszliśmy w stronę dziewczyny . Oczywiście Harry musiał zarzucić swoim flirciarskim tekstem
- Co taka piękna niewiasta robi w autobusie i to sama ? Możemy dotrzymać ci towarzystwa ? - dziewczyna drgnęła i powoli podniosła wzrok . Piękne szare oczy . Zmierzyła najpierw nimi Hazzę a potem Nialla a na końcu mnie . Chwilę się zastanowiła po czym odpowiedziała
- Jeśli musicie ... - i znowu popatrzyła w telefon .
- Jestem Harry , to jest Niall a to Zayn - przedstawił nas loczek . Dziewczyna znowu spojrzała na nas
- Jestem Susan . - powiedziała patrząc każdemu po kolei w oczy .
- Masz ochotę pójść z nami coś zjeść ? - wyszczerzył się Horan
***** Susan *****
Już miałam zaprzeczyć gdy jednak postanowiłam się zgodzić
- Okey - powiedziałam z delikatnym uśmiechem
-super to choć wyjdźmy teraz - powiedział Harry i podszedł do drzwi . Zamachał kierowcy a ten zatrzymał się i wypuścił nas .
- a gdzie i..
- Nandos !!! - wydarł się blondyn . Zdziwiło mnie to trochę ale cóż .
- nie przejmuj się , i nie dziw to jest największy żarłok z naszego zespołu zaśmiali się chłopcy
- zespołu ? - zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona . Popatrzyli się na mnie i zaśmiali
- Ja , Zayn , Niall - tu wskazał ręką na chłopaków - a Liam i Louis zostali w domu . Razem tworzymy boysband One Direction . - powiedział wesoło
- pięciu chłopaków , one direction i loczek z zielonymi oczami ... to ty ! - powiedziałam zatrzymując się i wskazując palcem na Harrego . - ty jesteś ten słynny Harry ! - teraz chłopacy zgłupieli
- czyli nas znasz ? - zapytał Zayn
- słynny - Harremu zabłysły oczy
- Moja siostra jest waszą fanką , no i loczka w szczególności - popatrzyłam na loczka który uśmiechnął się szeroko . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać
- no a możemy gadać i iść jestem głodny ! - marudził blondyn . Ruszyliśmy dalej a blondyn cały czas nas poganiał . Bardzo dobrze mi się z nimi gadało . Jakbym znała ich od dawna . W końcu doszliśmy do Nandos i zajęliśmy miejsca przy stoliku a Niall poszedł zamówić jedzenie .
- więc Susan może zapoznasz nas ze swoją siostrzyczką ?- zapytał Harry z wielkim bananem przyklejonym do twarzy
- masz coś na twarzy - powiedziałam wskazując na jego twarz
- gdzie ? - zapytał
- ktoś musiał ci go przykleić bo nie wiem czemu może tam gościć
- ale co ??
- ten banan na twojej twarzy - powiedziałam Zayn wybuchł śmiechem po chwili Harry też no i ja też troszeczkę . Nie poznawałam się . Od miesiąca śmiałam się tylko raz tak szczerze a teraz wystarczyło towarzystwo tych wariatów żebym śmiała się i uśmiechała się . Od razu pomyślałam o Zo i znowu się zasmuciłam
- pójdę pomóc Niallowi .- powiedział Harry i odszedł
- nie chce być wścibski ale gdy się zaczniesz śmiać albo uśmiechać po chwili robisz się smutna zdradzisz mi czemu ? - powiedział Zayn przyglądając mi się . Nie wiedziałam co powiedzieć
- jeśli jeszcze kiedykolwiek się spotkamy to wam powiem a na razie nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek was zobaczę prawda ?
- tak , ale ja o tym nie zapomnę !
- o czym ? - zapytał Niall Podchodząc z Harrym do stolika
- dowiesz się w swoim czasie - powiedział Zayn i znalazł na stoliku coś dla siebie . Wszyscy zaczeli pałaszować a Niall najwięcej i najszybciej . Przyglądałam mu się jak je . Wyglądał jak dziecko w swoim świecie . Uśmiechnęłam się i zaraz przypomniałam sobie o Zo . Popatrzyłam na pozostałą dwójkę i zobaczyłam że się na mnie gapią .
- co ? - zapytałam robiąc przy tym minę
- widzisz - szepnął Zayn do Harrego . Zaczynałam się wkurzać
-a czy ty widzisz że to widzę i słyszę ? - zapytałam chłodno robiąc kolejną minę
- sorry - powiedział Zayn i zabrał się do jedzenia Harry zaś dalej mi się przyglądał . Nagle Niall się odezwał
- Czemu ty nic nie jesz ? - odwróciłam się a Horan przyglądał mi się z zaciekawieniem
- tak zjedz coś teraz bo Niallerek jest przy stole i zaraz już nic nie będzie - burknął Zayn
- nie będę jej zjadać ale jeśli nie jest głodna to z chęcią przyjmę - wyszczerzył się . Ja też się uśmiechnęłam
- co tam u twojej siostry - powiedział Harry a ja posmutniałam
- muszę już iść - powiedziałam całkowicie tracąc humor .
- nie idź - powiedział smutno Niall i nie specjalnie głośno . Popatrzyłam się na niego i spotkałam się z jego spojrzeniem w którym była prośba . Wzięłam jakiś talerz z jedzeniem i zaczęłam jeść . Podniosłam wzrok i napotkałam wzrok Harrego dalej wpatrującego się we mnie .
- przestaniesz się w końcu gapić ? - burknęłam na co ten tylko się roześmiał
- chodzi o twoją siostrę prawda ? - zapytał a wokół nas zapadła cisza nawet Niall przestał jeść . Podniosłam wzrok i wwierciłam go w loczka
- nie twój zasrany interes - wysyczałam przez zęby
- chcę tylko pomóc , pozwól nam na to - powiedział cicho .
------------------------------------------------------------
Komentujcie ! całuje
xoxo
N.
sobota, 3 listopada 2012
1 . Sometimes to make good must first be wrong ...
Siedzieliśmy przy stole . Siedziałam cicho , świdrując matkę wzrokiem . Właśnie powiedzieli , Zoey uciekła z płaczem na górę a rodzice nie wiedzieli co robić
- zadowoleni jesteście ? - z hukiem wstałam i poszłam na górę . Weszłam do siebie do pokoju , musze pójść do Zo ale najpierw coś załatwię . Szybko wykonałam telefon i poszłam do Zo
- hej . Jak tam ? - zapytałam siadając koło niej na łóżku . Nie odpowiedziała mi tylko się do mnie przytuliła . Długo tak siedziałyśmy .
- Zapakuj się . Weź wszystko co ci jest potrzebne . Bądź gotowa na 12 . Jest 10 . Idę zająć się sobą . - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju . Wyjęłam walizki i położyłam na ziemi . Poprzekładałam do jednej tyle ciuchów ile zmieściłam . Do drugiej zapakowałam przedmioty które chciałam wziąć . Zapiełam je i położyłam pod drzwiami . Potem wyjełam kilka kartonów i zapakowałam drobne rzeczy . Po 1.5 h mój pokój wyglądał bardzo pusto . Łącznie zapakowałam się w dwie duże walizki , 4 kartony , dwa pudła i dwie torby sportowe . Wyszłam z pokoju i zobaczyłam mamę na piętrze .
- my z tatą wychodzimy do adwokata okey ? - zapytała
- teraz pytasz się mnie o zgodę ? - zapytałam i weszłam do pokoju Zo . Zobaczyłam górę torb kartonów i pudeł .
- Wow , wzięłaś cały pokój ? - zapytałam śmiejąc się Zobaczyłam że ubrała się taki zestaw . Poszłam do mojego pokoju i ubrałam się w to . Usłyszałam trzaskanie drzwiami i odjeżdżający samochód . Otworzyłam drzwi na oścież i powoli zaczęłam wynosić kartony na zewnątrz . Gdy wracałam do pokoju weszłam do Zo i powiedziałam żeby powynosiła swoje rzeczy . Po chwili pod dom podjechał biały bus . Z środka wysiedli moja koleżanka Abigail i jej chłopak z bratem . Wyszłam na zewnątrz i zaprosiłam ich do środka . Chłopcy weszli na góre jeden znosił moje a jeden Zoey rzeczy .
- Dzięki Abigail za pomoc - powiedziałam siadając
- wiem że jest ci trudno . Choć pomożemy im - powiedziała Abby i poszłyśmy na górę . Uporaliśmy się w godzinę . Gdy już wszystko było gotowe . Chłopacy i Zoey zapakowali się do auta . Wybrałam numer do mamy i zadzwoniłam
- tak kochanie ?
- o której będzie któreś z was w domu - nie bawiłam się w jakieś ceregiele
- za chwile będę w domu . - gdy to usłyszałam rozłączyłam się .
- Abby idź do auta za raz przyjedzie - powiedziałam zakładając okulary przeciwsłoneczne .
-okey tylko nie przesadzaj okey ? - zapytała gdy nie zauważyła z mojej strony odzewu poszła do auta .
Gdy zobaczyłam auto mamy od razu cała się szykowałam do powiedzenia dwóch słów .
- Kochanie o co chodzi - powiedziała mama
- wyprowadzamy się - powiedziałam wepchnęłam jej klucze w ręce i pobiegłam do auta szybko wsiadłam i odjechaliśmy . Widziałam mamę stojącą dalej tak jak ją zostawiłam . Dałam Chrisowi na kartce adres pod który miał nas zawieść . Jechaliśmy pół godziny . W końcu zatrzymaliśmy się pod domem Abigail . Mieszkała w dużym domu tylko z Chrisem . Pozwoliła nam się wprowadzić na jakiś czas . Przenieśliśmy rzeczy z auta do pokoi które miałyśmy zająć . Wieczorem usiedliśmy na kanapie Ja Abigail i Chris z drinkami a Zoey i Jake z herbatami .
- Dziękujemy wam bardzo naprawdę . Niedługo znajdę pracę i oddam ci kasę i znajdę coś dla nas . - powiedziałam czując się winna waląc się Abigail na głowę .
- ojj przestań mówiłam ci że moi rodzice nie chcę żadnych pieniędzy a ja ciesze się że mam cię przy sobie . - powiedziała. Dopiłam do końca i poszłam do "mojego" pokoju . Ubrałam się w taką piżamę i zaczęła sprzątać i porządkować w pokoju . Gdy skończyła była godzina 1.37 w nocy . Położyłam się spać . Znowu śniło mi się to samo co poprzednio . Obudziłam się spocona o 6.21 . Ubrałam się w dres i wyszłam biegać . Wróciłam o 10 mocno zmęczona i spocona . Muszę trochę odreagować . Powinnam wybrać się na basen .
- zadowoleni jesteście ? - z hukiem wstałam i poszłam na górę . Weszłam do siebie do pokoju , musze pójść do Zo ale najpierw coś załatwię . Szybko wykonałam telefon i poszłam do Zo
- hej . Jak tam ? - zapytałam siadając koło niej na łóżku . Nie odpowiedziała mi tylko się do mnie przytuliła . Długo tak siedziałyśmy .
- Zapakuj się . Weź wszystko co ci jest potrzebne . Bądź gotowa na 12 . Jest 10 . Idę zająć się sobą . - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju . Wyjęłam walizki i położyłam na ziemi . Poprzekładałam do jednej tyle ciuchów ile zmieściłam . Do drugiej zapakowałam przedmioty które chciałam wziąć . Zapiełam je i położyłam pod drzwiami . Potem wyjełam kilka kartonów i zapakowałam drobne rzeczy . Po 1.5 h mój pokój wyglądał bardzo pusto . Łącznie zapakowałam się w dwie duże walizki , 4 kartony , dwa pudła i dwie torby sportowe . Wyszłam z pokoju i zobaczyłam mamę na piętrze .
- my z tatą wychodzimy do adwokata okey ? - zapytała
- teraz pytasz się mnie o zgodę ? - zapytałam i weszłam do pokoju Zo . Zobaczyłam górę torb kartonów i pudeł .
- Wow , wzięłaś cały pokój ? - zapytałam śmiejąc się Zobaczyłam że ubrała się taki zestaw . Poszłam do mojego pokoju i ubrałam się w to . Usłyszałam trzaskanie drzwiami i odjeżdżający samochód . Otworzyłam drzwi na oścież i powoli zaczęłam wynosić kartony na zewnątrz . Gdy wracałam do pokoju weszłam do Zo i powiedziałam żeby powynosiła swoje rzeczy . Po chwili pod dom podjechał biały bus . Z środka wysiedli moja koleżanka Abigail i jej chłopak z bratem . Wyszłam na zewnątrz i zaprosiłam ich do środka . Chłopcy weszli na góre jeden znosił moje a jeden Zoey rzeczy .
- Dzięki Abigail za pomoc - powiedziałam siadając
- wiem że jest ci trudno . Choć pomożemy im - powiedziała Abby i poszłyśmy na górę . Uporaliśmy się w godzinę . Gdy już wszystko było gotowe . Chłopacy i Zoey zapakowali się do auta . Wybrałam numer do mamy i zadzwoniłam
- tak kochanie ?
- o której będzie któreś z was w domu - nie bawiłam się w jakieś ceregiele
- za chwile będę w domu . - gdy to usłyszałam rozłączyłam się .
- Abby idź do auta za raz przyjedzie - powiedziałam zakładając okulary przeciwsłoneczne .
-okey tylko nie przesadzaj okey ? - zapytała gdy nie zauważyła z mojej strony odzewu poszła do auta .
Gdy zobaczyłam auto mamy od razu cała się szykowałam do powiedzenia dwóch słów .
- Kochanie o co chodzi - powiedziała mama
- wyprowadzamy się - powiedziałam wepchnęłam jej klucze w ręce i pobiegłam do auta szybko wsiadłam i odjechaliśmy . Widziałam mamę stojącą dalej tak jak ją zostawiłam . Dałam Chrisowi na kartce adres pod który miał nas zawieść . Jechaliśmy pół godziny . W końcu zatrzymaliśmy się pod domem Abigail . Mieszkała w dużym domu tylko z Chrisem . Pozwoliła nam się wprowadzić na jakiś czas . Przenieśliśmy rzeczy z auta do pokoi które miałyśmy zająć . Wieczorem usiedliśmy na kanapie Ja Abigail i Chris z drinkami a Zoey i Jake z herbatami .
- Dziękujemy wam bardzo naprawdę . Niedługo znajdę pracę i oddam ci kasę i znajdę coś dla nas . - powiedziałam czując się winna waląc się Abigail na głowę .
- ojj przestań mówiłam ci że moi rodzice nie chcę żadnych pieniędzy a ja ciesze się że mam cię przy sobie . - powiedziała. Dopiłam do końca i poszłam do "mojego" pokoju . Ubrałam się w taką piżamę i zaczęła sprzątać i porządkować w pokoju . Gdy skończyła była godzina 1.37 w nocy . Położyłam się spać . Znowu śniło mi się to samo co poprzednio . Obudziłam się spocona o 6.21 . Ubrałam się w dres i wyszłam biegać . Wróciłam o 10 mocno zmęczona i spocona . Muszę trochę odreagować . Powinnam wybrać się na basen .
Prolog ...
Wróciłam do domu , rzuciłam torbę przy drzwiach i weszłam dalej do kuchni . Lecz zanim weszłam zdążyłam usłyszeć ponowną kłótnie rodziców . Tym razem kłócili się o wczorajszy wieczór . Ja z Zoey byłyśmy w kinie . Postanowiłam zabrać młodą z domu bo ona już nie wytrzymuje w domu .
- Bo zamiast wczoraj opierdalać się na kanapie mogłeś skończyć robote na podwórku i by było po problemie a nie ! - Krzyczała mama
- A ty święta jesteś ? - darł się tata
- Odezwał się ..- nie skończyła bo weszłam do kuchni nie mówiąc nic podeszłam do lodówki . Czułam na sobie wzrok rodziców ale miałam to gdzieś
- Zoey w domu ? - zapytałam chłodno
- nie a ty nawet Cześć lub dzień dobry to już nie umiesz powiedzieć
- mam to gdzieś - powiedziałam i poszłam założyć buty
- gdzie ty się wybierasz a lekcje ? - zapytała mama
- no właśnie gdzie idziesz - dodał ojciec .
- O patrzcie powinnam to sobie zapisać pierwszy raz od dwóch tygodni zgadzacie się w czymś . Bravo - powiedziałam i wyszłam . Założyłam na głowę kaptur i poszłam w stronę szkoły Zoey . Wyjełam telefon i zadzwoniłam do niej . Nie odebrała ale po 2 minutach oddzwoniła
- Hej , Su co tam ? - zapytała wesoło
- o której kończysz ? - starałam mówić się normalnie
- jestem teraz u Annie , nie chciałam wracać do domu . A co ? - zapytała cicho
- nic , chciałam sprawdzić co u ciebie . Zostań do wieczora ok ? Dla spokoju . - powiedziałam
- okey , pa - powiedziałam , mruknełam tylko i się rozłączyłam . Postanowiłam się przespacerować do lasu . Poszłam i zostałam tam do wieczora . Wieczorem poszłam po Zo i wróciłyśmy do domu .
Weszłyśmy do domu i pierwszy raz od dłuższego czasu była cisza . Popatrzyłyśmy się na siebie . Weszłyśmy do kuchni . Rodziców nie było . Weszłyśmy na górę i każda poszła do siebie . Usiadłam przy komputerze i przeglądałam różne stronki , weszłam na Twittera i Facebooka . Potem wziąć długą kąpiel . Potem przebrałam się i położyłam do łóżka .
FLASHBACK
Weszłam do lasu i od razu skierowałam się nad staw . Przeszłam przez krzaki i weszłam na mały pomost z ławeczką dla wędkarzy . Usiadłam na niej . Tutaj zawsze przychodziłam ale nikt oprócz Zoey o tym nie wiedział . To było moje sekretne miejsce w którym nie musiałam być silna ani być dla kogoś oparciem . Mogłam dać upust emocjom i odpocząć od codzienności . Usiadłam i zaczęłam płakać . Nie robię tego nigdzie indziej . W domu nie moge sobie na to pozwolić ze względu na Zoey ... Ona bardzo to przeżywa . Ja wiem do czego to prowadzi . Rozwód . Niestety Zoey też o tym wiedziała . Choć od marca mam 18 lat to dalej mieszkam z rodzicami . Ze względu na Zo . Gdy sobie popłakałam mogłam swobodnie wrócić nie bojąc się okazać smutku przy młodej .
END OF FLASHBACK
Po chwili zasnęłam . Byłam w lesie . Biegłam . Nagle zza drzewa wyłoniła się postać zobaczyłam tylko błysk srebrnego noża odbitego blask księżyca . Zamachnął się i .... podniosłam się zdyszana i zlana potem . Popatrzyłam na zegarek . Była 2.00 . Usłyszałam jakiś hałas na dole . Cicho podeszłam do drzwi i cichutko wyszłam na korytarz . Usłyszałam rozmowe .
- Kiedy im powiemy ? - powiedział chłodno Ojciec
- Przy śniadaniu . Nie przeciągajmy tego . Kiedy się wyprowadzisz - odpowiedziała Matka z obojętnością . Zakuło mnie serce . A jednak . Wróciłam do pokoju i położyłam się spać . Przez 2 godziny przekładałam się z boku na bok . W końcu zasnęłam .
-------------------------------------------------------
I jak ? plisss komentujcie i głosujcie !
N. xoxoxo
- Bo zamiast wczoraj opierdalać się na kanapie mogłeś skończyć robote na podwórku i by było po problemie a nie ! - Krzyczała mama
- A ty święta jesteś ? - darł się tata
- Odezwał się ..- nie skończyła bo weszłam do kuchni nie mówiąc nic podeszłam do lodówki . Czułam na sobie wzrok rodziców ale miałam to gdzieś
- Zoey w domu ? - zapytałam chłodno
- nie a ty nawet Cześć lub dzień dobry to już nie umiesz powiedzieć
- mam to gdzieś - powiedziałam i poszłam założyć buty
- gdzie ty się wybierasz a lekcje ? - zapytała mama
- no właśnie gdzie idziesz - dodał ojciec .
- O patrzcie powinnam to sobie zapisać pierwszy raz od dwóch tygodni zgadzacie się w czymś . Bravo - powiedziałam i wyszłam . Założyłam na głowę kaptur i poszłam w stronę szkoły Zoey . Wyjełam telefon i zadzwoniłam do niej . Nie odebrała ale po 2 minutach oddzwoniła
- Hej , Su co tam ? - zapytała wesoło
- o której kończysz ? - starałam mówić się normalnie
- jestem teraz u Annie , nie chciałam wracać do domu . A co ? - zapytała cicho
- nic , chciałam sprawdzić co u ciebie . Zostań do wieczora ok ? Dla spokoju . - powiedziałam
- okey , pa - powiedziałam , mruknełam tylko i się rozłączyłam . Postanowiłam się przespacerować do lasu . Poszłam i zostałam tam do wieczora . Wieczorem poszłam po Zo i wróciłyśmy do domu .
Weszłyśmy do domu i pierwszy raz od dłuższego czasu była cisza . Popatrzyłyśmy się na siebie . Weszłyśmy do kuchni . Rodziców nie było . Weszłyśmy na górę i każda poszła do siebie . Usiadłam przy komputerze i przeglądałam różne stronki , weszłam na Twittera i Facebooka . Potem wziąć długą kąpiel . Potem przebrałam się i położyłam do łóżka .
FLASHBACK
Weszłam do lasu i od razu skierowałam się nad staw . Przeszłam przez krzaki i weszłam na mały pomost z ławeczką dla wędkarzy . Usiadłam na niej . Tutaj zawsze przychodziłam ale nikt oprócz Zoey o tym nie wiedział . To było moje sekretne miejsce w którym nie musiałam być silna ani być dla kogoś oparciem . Mogłam dać upust emocjom i odpocząć od codzienności . Usiadłam i zaczęłam płakać . Nie robię tego nigdzie indziej . W domu nie moge sobie na to pozwolić ze względu na Zoey ... Ona bardzo to przeżywa . Ja wiem do czego to prowadzi . Rozwód . Niestety Zoey też o tym wiedziała . Choć od marca mam 18 lat to dalej mieszkam z rodzicami . Ze względu na Zo . Gdy sobie popłakałam mogłam swobodnie wrócić nie bojąc się okazać smutku przy młodej .
END OF FLASHBACK
Po chwili zasnęłam . Byłam w lesie . Biegłam . Nagle zza drzewa wyłoniła się postać zobaczyłam tylko błysk srebrnego noża odbitego blask księżyca . Zamachnął się i .... podniosłam się zdyszana i zlana potem . Popatrzyłam na zegarek . Była 2.00 . Usłyszałam jakiś hałas na dole . Cicho podeszłam do drzwi i cichutko wyszłam na korytarz . Usłyszałam rozmowe .
- Kiedy im powiemy ? - powiedział chłodno Ojciec
- Przy śniadaniu . Nie przeciągajmy tego . Kiedy się wyprowadzisz - odpowiedziała Matka z obojętnością . Zakuło mnie serce . A jednak . Wróciłam do pokoju i położyłam się spać . Przez 2 godziny przekładałam się z boku na bok . W końcu zasnęłam .
-------------------------------------------------------
I jak ? plisss komentujcie i głosujcie !
N. xoxoxo
Bohaterowie .
Susan Adams - 18 latka , skromna dziewczyna najważniejsza na świecie
dla niej jest jej młodsza siostra Zoey . Nie lubi okazywać emocji przy
innych zwłaszcza smutku . Trochę bezczelna opanowana i poważna .
Ciekawostka : Nie zwraca uwagi na wygląd dla niej liczy się wnętrze .
Zoey Adams - 16 latka . Przeciwieństwo siostry , szalona dziewczyna , bardzo kocha swoją siostrę . Nie umie ukrywać co czuje w danym momencie czego bardzo zazdrości starszej Adams . Wesoła , miła ciągle uśmiechnięta
Ciekawostka : Lubi pozować do zdjęć .
Niall Horan -19 latek Członek sławnego boysbandu One Direction . Wesoły blondasek , wiecznie głodny . Uwielbia grać na gitarze . Bardzo czuły , wierny . Ma 171 cm .
Ciekawostka : Uwielbia bawić się włosami dziewczyny .
Zayn Malik - 19 latek , wesoły , szalony , tajemniczy . Także członek One Direction . Jest typem niegrzecznego chłopca .W roli chłopaka opiekuńczy , wierny . Pisze piosenki i wiersze . Ma 175 cm .
ciekawostka : Lubi dziewczyny które mówią że są brzydkie bo wtedy może jej ciągle powtarzać że jest piękna .
Louis Tomlinson - 21 latek , najstarszy członek One Direction choć zachowuje się jak dziecko , uwielbia marchewki . Gra na pianinie i zaczyna na gitarze . Lubi gadatliwe dziewczyny , pełne życia , spontaniczne z poczuciem humoru . Jest w związku z Eleanor Calder . Ma 175 cm
ciekawostka : Uprzedza swoją przyszłą żone że jeśli będzie musiał mieć 15-20 córek po to aby mieć jednego syna - zrobi to .
Liam Payne - 19 latek . Najspokojniejszy z całego zespołu . Uwielbia batmana , i nie lubi smutnych ludzi dla tego zawsze stara się ich rozśmieszyć . Najromantyczniejszy z całego zespołu . Ma 178 cm
ciekawostka : Jest w związku z Danielle Peazer oraz panicznie boi się łyżek .
Harry Styles - 18 latek . Uwielbia koty , lubi być w centrum zainteresowania . Lubi rozmawiać w nocy , zawsze cię wysłucha gdy masz problem i będzie próbować go naprawić/rozwiązać . Mówi płynnie po francusku .
ciekawostka : Wciąż czeka na namiętny pocałunek w deszczu .
Abigail Jensen - 18 latka . Najlepsza przyjaciółka Susan . Jest najbliższą osobą dla Su . Abby jest przyjaciółką Su od 15 lat . Przeżyły lepsze i gorsze dni . Jest z rodziny wysoko położonej i ma dużo kasy . Mieszka ze swoim chłopakiem Chrisem .
ciekawostka : Razem z Susan mają wytatuowane A&S na nadgarstkach .
Chris Devellone - 20 latek , chłopak Abigail . Jest aktorem . Mieszka z Abigail . Ma młodszego brata Jake .
ciekawostka : Jego rodzice umarli w wypadku samochodowym . Jest prawnym opiekunem swojego brata .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopcy są dodawani w kolejności losowej . W opowiadaniu występują także znajomi bohaterów . Nowi Bohaterzy będą dodawani w trakcie opowiadania .
kocham was xxxx
N.
Ciekawostka : Nie zwraca uwagi na wygląd dla niej liczy się wnętrze .
Zoey Adams - 16 latka . Przeciwieństwo siostry , szalona dziewczyna , bardzo kocha swoją siostrę . Nie umie ukrywać co czuje w danym momencie czego bardzo zazdrości starszej Adams . Wesoła , miła ciągle uśmiechnięta
Ciekawostka : Lubi pozować do zdjęć .
Niall Horan -19 latek Członek sławnego boysbandu One Direction . Wesoły blondasek , wiecznie głodny . Uwielbia grać na gitarze . Bardzo czuły , wierny . Ma 171 cm .
Ciekawostka : Uwielbia bawić się włosami dziewczyny .
Zayn Malik - 19 latek , wesoły , szalony , tajemniczy . Także członek One Direction . Jest typem niegrzecznego chłopca .W roli chłopaka opiekuńczy , wierny . Pisze piosenki i wiersze . Ma 175 cm .
ciekawostka : Lubi dziewczyny które mówią że są brzydkie bo wtedy może jej ciągle powtarzać że jest piękna .
Louis Tomlinson - 21 latek , najstarszy członek One Direction choć zachowuje się jak dziecko , uwielbia marchewki . Gra na pianinie i zaczyna na gitarze . Lubi gadatliwe dziewczyny , pełne życia , spontaniczne z poczuciem humoru . Jest w związku z Eleanor Calder . Ma 175 cm
ciekawostka : Uprzedza swoją przyszłą żone że jeśli będzie musiał mieć 15-20 córek po to aby mieć jednego syna - zrobi to .
Liam Payne - 19 latek . Najspokojniejszy z całego zespołu . Uwielbia batmana , i nie lubi smutnych ludzi dla tego zawsze stara się ich rozśmieszyć . Najromantyczniejszy z całego zespołu . Ma 178 cm
ciekawostka : Jest w związku z Danielle Peazer oraz panicznie boi się łyżek .
Harry Styles - 18 latek . Uwielbia koty , lubi być w centrum zainteresowania . Lubi rozmawiać w nocy , zawsze cię wysłucha gdy masz problem i będzie próbować go naprawić/rozwiązać . Mówi płynnie po francusku .
ciekawostka : Wciąż czeka na namiętny pocałunek w deszczu .
Abigail Jensen - 18 latka . Najlepsza przyjaciółka Susan . Jest najbliższą osobą dla Su . Abby jest przyjaciółką Su od 15 lat . Przeżyły lepsze i gorsze dni . Jest z rodziny wysoko położonej i ma dużo kasy . Mieszka ze swoim chłopakiem Chrisem .
ciekawostka : Razem z Susan mają wytatuowane A&S na nadgarstkach .
ciekawostka : Jego rodzice umarli w wypadku samochodowym . Jest prawnym opiekunem swojego brata .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopcy są dodawani w kolejności losowej . W opowiadaniu występują także znajomi bohaterów . Nowi Bohaterzy będą dodawani w trakcie opowiadania .
kocham was xxxx
N.
Witajcie !
Hej ,
znowu zmieniam ale teraz na tematykę z One Direction ! Coś mnie natchnęło jakoś tak ... A nuż mi się uda ? spróbuje , będę starać się nie powtarzać tego co czytałam i wymyślić własną historie ... Błagam komentujcie ... nawet jeśli nie chcesz czytać czy coś to cokolwiek , buźkę czy coś ...
Już was kocham !
Do napisania ! :D
N. xoxo
znowu zmieniam ale teraz na tematykę z One Direction ! Coś mnie natchnęło jakoś tak ... A nuż mi się uda ? spróbuje , będę starać się nie powtarzać tego co czytałam i wymyślić własną historie ... Błagam komentujcie ... nawet jeśli nie chcesz czytać czy coś to cokolwiek , buźkę czy coś ...
Już was kocham !
Do napisania ! :D
N. xoxo
Subskrybuj:
Posty (Atom)